Ulubione podkłady roku 2017



Często dostaję od Was zapytania o moje ulubione podkłady, produkty które używam i które mogłabym Wam polecić. Podsunęłyście mi tym samymi pomysł, aby zrobić po prostu wpis na blogu w którym pokaże Wam moich ulubieńców minionego roku w kategorii podkłady. Mam nadzieję, że spodoba Wam się taka forma odpowiedzi na Wasze pytania :) 










W minionym roku przetestowałam wiele podkładów, jedne przypadły mi do gustu inne od razu uznałam za buble. Ale w tym całym zbiorze, trafiłam na prawdziwe perełki, które zostają ze mną na kolejny rok i mam nadzieję na dłużej. W moim zestawieniu znalazły się podkłady zarówno marek drogeryjnych jak i selektywnych, zatem każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. 











Cechy pod kątem których dobieram podkład to przede wszystkim lekka formuła, naturalne wykończenie, efekt rozświetlonej skóry oraz trwałość. Ciężko znaleźć podkład który jednocześnie ma być lekki i trwały, ale udało mi się to! Oto moja święta czwórka w kategorii podkłady.







Absolutna miłość i totalne oczarowanie to podkład Smashbox Studio Skin... Ten podkład to druga skóra, to mój najlepszy przyjaciel. Wiem, że mogę zabrać go ze sobą wszędzie i zawsze spisze się na medal. Jest bardzo lekki i niewyczuwalny na twarzy, krycie lekkie, ale można go zbudować do średniego. Nie podkreśla suchych skórek, rozszerzonych porów i załamań skóry. Pięknie rozświetla i dodaje skórze młodzieńczej świeżości. Skóra cała promienieje, przy czym niechciane zmiany są ładnie przykryte. Podkład ma bardzo unikatową formułę, która nawilża, rozświetla i lekko matuję jednocześnie. Sprawdza się tak samo dobrze na skórze suchej/ dojrzałej i mieszanej. Dla mnie ideał, którego szukałam długie lata!   Podkład ten jest bardzo trwały, wytrzymuje na mojej mieszanej cerze przez cały dzień ( nawet w upalny letni dzień) Piękny zapach, wygodna i szybka aplikacja, podkład nie zapycha i nie podrażnia.











Totalne zaskoczenie to podkład Wet&Wild Photo Focus o którym jest bardzo głośno na amerykańskim YT. Dość długo podchodziłam do niego sceptycznie, ale ostatecznie dałam mu szansę i nie absolutnie nie żałuję. Podkład jest dość lekki, ale w miarę naszych potrzeb możemy to krycie budować. Lubię go stosować na większe wyjścia, ponieważ daje prawdziwy efekt photoshopa na skórze. Pięknie odbija świtało, przez co wygładza skórę. Skóra staje się nieskazitelna, wykończenie pudrowo-satynowe, mogłabym się pokusić o stwierdzenie, że to typ takiego eleganckiego makijażu, bez efektu maski i przesadnego błysku. Podkład rewelacyjnie utrzymuje się na skórze, nie zapycha, nie podrażnia i nie przesusza.  To prawdziwa rewolucja, idealna skóra w kilka minut. Serdecznie polecam












Giorgio Armani Lasting Silk UV to podkład, który długo za mną chodził. Ostatecznie go kupiłam i wielbię w nim dosłownie wszystko. To najlżejszy podkład z wymienionych jest dosłownie niewyczuwalny na twarzy. Krycie ma bardzo lekkie i naturalne. Nie jest to podkład dla każdego ponieważ nie zakryje większych zmian czy przebarwień. Prezentuje się pięknie, wyrównuje koloryt skóry, dodaje wigoru i upiększa skórę. Podkład należy do podkładów o mokrym wykończeniu i wymaga odrobiny pudru. Uwielbiam go za gamę kolorystyczną, zapach, opakowanie i przede wszystkim efekt. Który jest szalenie naturalny i dziewczęcy. Bardzo lubię tego typu makijaż, który odejmuje nam lat i sprawia, że wyglądamy po prostu zdrowo.












Ostatni podkład to marka Eveline Liquid Control jest to najmocniej kryjący podkład z całego zestawienia. Podkład ma lejącą, lekką konsystencję  ale jego krycie jest naprawdę zadowalające. Jest to również jedyny podkład, który dość mocno matowi skórę. Bardzo dobrze się utrzymuje na skórze i nie wymaga przypudrowania. Sam w sobie ma już dość pudrowe wykończenie.Nie podkreśla jednak suchych skórek, czy nierówności skóry. Podkład łatwo się nakłada i przyjemnie się go nosi, nie ściąga i nie przesusza skóry. Bardzo ładnie prezentuje się na skórze, koloryt i struktura skóry jest wygładzona, a drobne zmiany przykryte. Trwałość bardzo dobra i jak za tę cenę to naprawdę bardzo dobry podkład. Możecie mieć skojarzenia z marką Catrice, owszem ten podkład jest do niego podobny, ale jednak dużo lżejszy co ja uznaję za plus. 












Oto moja czwórka roku 2017, mam nadzieję, że znajdziecie wśród tych propozycji także swoich ulubieńców. Koniecznie dajcie mi znać, który z tych podkładów znacie i co ja koniecznie powinnam przetestować :) Czekam na Wasze sugestię :* 


55 komentarzy:

  1. Dla mnie najlepszym był ten z Catrice (mam już 3 buteleczkę), ale chętnie poznam wet and wild ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tylko ten z Eveline i całkiem mi się podoba, ale wzięłam zbyt różowy odcień :(

    OdpowiedzUsuń
  3. o Eveline jaki ma ładny podkład. Na dzie dzisiejszy spróbowałabym Smashbox Studio Skin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdz Kochana, dla mnie to odkrycie roku 2017 takie makijażowe arcydzieło :)

      Usuń
  4. U mnie niestety W&W to bubel straszny ale pozostale bardzo lubie zwlaszcza Smashbox ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę sprawdzic ten z Eveline, skoro jest lżejszy niż Catrice. Prędzej by się nadawał na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam żadnego.

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Prócz Armaniego i Smashboxa uwielbiam Catrice HD :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, Catrice tez jest bardzo fajny,m choć bywa za ciężki jak dla mnie, ale pamiętam, że początkiem roku 2017 był wysoko w moim rankingu :)

      Usuń
  8. Nie znam żadnego z tych podkładów ;) Ja jednak wybieram minerały ;) Choć koleżanka bardzo mi poleca Skin Balance od Pierre Rene ;) Miała go na sylwestra i wyglądał super ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedys go miąłam, niestety dla mnie był zbyt mocno kryjący. Po minerały natomiast sięgam latem :)

      Usuń
  9. Z Armaniego bardzo lubię najnowszy podkład Power Fabric. Lasting Silk bardzo na mnie oksyduje i nie mogę go nosić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczescie nic takiego sie nie dzieje, A Power Fabric pewnie z czasem wypróbuję :)

      Usuń
  10. Cieszę się, że Smashbox wprowadził na rynek nowe odcienie tego podkładu. Używałam go kilka lat temu i nie byłam z odcienia zbyt zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten podkład Wet'n'wild co raz bardziej mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ten podkład z Eveline bardzo mnie zaciekawił! :D Lubię matowe wykończenia makijażu, ponieważ mam dużą tendencję do błyszczenia się :)

    zapraszam również do mnie w wolnej chwili, właśnie pojawił się nowy wpis :)
    https://pani-blondynka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę się skusić na produkt Wet&Wild

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam żadnego, ja używam głównie kremów bb - niemniej wśród podkładów - perełką tego roku jest u mnie Bobbi Brown :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja zdecydowanie stawiam na tańsze podkłady, choć eveline wpisuje się na moją półkę cenową :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam wet n wild, jest OK, ale bezwarunkowego zachwytu nie ma... :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam wet n wild, jest OK, ale bezwarunkowego zachwytu nie ma... :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chciałabym wypróbować ten z smashboxa :D Jakoś mnie ta firma kusi i kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Znam tylko Smasha i chyba jestem jedyną osobą, której coś podkreśla ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy wcześniej o nich nie słyszałam,ale jak tylko wykończę swoje ZAPASY - przyjrzę im się bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  21. Żadnego z nich nie miałam na własnej skórze - może tez dlatego, że nie lubię mocnych kryć...
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie ubie efektu maski i płaskiego matu. Pokazane tutaj podkłady, mają krycie średnie ( maksymalnie) Daja efekt rozświetlonej i zdrowej cery

      Usuń
  22. O Studio Skin słyszałam baardzo dużo dobrego :) Sama jednak mam ochotę na Estee Lauder Light.

    OdpowiedzUsuń
  23. Szczerze mówiąc to nie miałam ani jednego :) póki co to w zapasach mam jeszcze trzy inne :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam jeszcze żadnego z tych podkładów ;) U mnie w top 3 byłyby: Catrice All Matt Plus, Catrice HD Liquid Coverage i Bell CC krem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Catrice Hd Liquid Coverage, stosowałam początkiem tamtego roku i byłam z niego zadowolona. Minusem był kolor i nieco ciężkawa konsystencja, ale na skórze wyglądał ślicznie :*

      Usuń
  25. ojjjjjj moooocno zacofana jestem bo nie znam ani jednego hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. WnW mi się nie spodobał ale skoro u Ciebie się spisał to koniecznie wyjmuję go z szufladki i daję kolejną szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Na temat podkładu Smashbox słyszę kolejną dobrą opinię. Chyba pora się nim zainteresować :))

    OdpowiedzUsuń
  28. Żadnego nie miałam, ale zastanawiam się nad Wet'n'Wild i Armani. Tylko zastanawiam się czy będą odpowiednie dla cery mieszanej? :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie znam tych podkładów, aktualnie używam drogeryjnego z Lovely, już drugie opakowanie - jestem zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Przetestuję je na sobie;)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. zaciekawił mnie ten podkład wet'n wild :) ciekawe jak u mnie sprawdziłby się taki kosmetyczny PhotoShop :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie słyszałam o tym z Eveline jeszcze, muszę o nim pamiętać podczas kolejnych zakupów :D
    Dzięki Tobie w moim portfelu nigdy nie będzie zbyt dużo pieniędzy! ;*

    OdpowiedzUsuń
  33. Muszek rzeźbiąc ze jienuzywalam żadnego ale slyszalam o nich :) na uwielbiam podkłady z Giordani gold
    ONLY DREAMS

    OdpowiedzUsuń
  34. A ja nie lubię płynnych podkładów, zwłaszcza tych drogeryjnych.

    OdpowiedzUsuń
  35. Wet&Wild Photo Focus mnie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  36. wszystkie podkłady poza Giorgio Armani już od dłuższego czasu mnie kuszą :D

    OdpowiedzUsuń
  37. bardzo lubie podklad Eveline :) bardzo chcialabym tez wyprobowac ten Wet and Wild :)

    OdpowiedzUsuń
  38. lubie ostatnio podkłady.Maluje się rzadko ale jak się już maluje to dobrymi kosmetykami ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Będę musiała spróbować Smashboxa i Eveline. Moi ulubieńcy to Bourjois 123 Perfect i na okazje specjalne Estee Lauder Double Wear.

    OdpowiedzUsuń
  40. Najbardziej jestem ciekawa podkładu Wet n Wild. Dużo dobrego o nim słyszałam i pora go w końcu wypróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jak znajdę swój ulubiony podkład to chyba się upiję z radości :D Jestem mocno wybredna. Nie znoszę matów, ale za to rozświetlające podkreślają mi rozszerzone pory i tak źle i tak niedobrze :/ Do tego często mi się ściera....Na razie testuję Estee Lauder (ale chyba się nie polubimy jednak) i przymierzam się do Maca. Potem zabiorę się za Smashboxa, bo wymieniłaś w nim te cechy, których poszukuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smashbox, to istna perełka, Podkład niemal idealny pod każdym względem. Koniecznie wypróbuj, wez próbke i daj znać co o nim sadzisz :)

      Usuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger