Co tu tak ładnie pachnie?!



Jesień już puka do naszych drzwi i chociaż w tym roku możemy cieszyć się piękną, złotą i ciepłą jesienią. To wieczory powoli stają się chodne i długie. I to właśnie sprzyja celebrowaniu chwil, przy blasku świec. W swoim życiu mam wiele rytuałów i jednym z nich niewątpliwie są świece, które w sezonie jesień-zima palę namiętnie i to w każdym pomieszczeniu. Uwielbiam ciepło jakie dają świece, jak nas otulają i wręcz koją. Wspaniale wraca się do ciepłego domu, w którym tak ładne pachnie. Moment pomiędzy pracą, kolejkami w sklepie, czy wizytą u lekarza jest tylko chwilą, którą odmierza się wypalanym knotem. Nic nie sprawia mi większej przyjemności, jak długi wieczór w towarzystwie ukochanej osoby, ksiąski/serialu, pysznej herbaty z dodatkiem konfitury malinowej i świecy. Podejrzewam, że nie jestem odosobniona w tych działaniach, dlatego dzisiaj chciałam Wam polecić wiece, która ostatnio gości w moi domu. I jestem bardzo ciekawa, co ostatnio skradło Wasze serca? 

















Po raz pierwszy mam w ręku świecę WoodWick i już nie mam ochoty jej nigdy zmienić. Ta edycja jest bardzo unikatowa, ponieważ, zastosowano tutaj drewniany knot, który  podczas spalania wydaje odgłosy skwierczącego drewna w kominku. Myślami można przenieść się do małej, górskiej chaty, pośrodku lasu i bezkresnej zimy. Ciepły sweter, grube skarpety i kakao. Brzmi wspaniale, prawda?
















Ponadto, drewniana pokrywka, służy nam jako podstawka, podczas palenia świecy. Bardzo funkcjonalne rozwiązanie. Lubię przemyślane opcje 2w1. Czas spalania tej świecy wynosi 100 godzin ( szybko można policzyć, ile to leniwych wieczorów )  Co zasługuje na ogromny plus, to fakt, że świeca nie dymi i pali się bardzo równomiernie, podejrzewam, że wypali się w całości, bez nieestetycznych nacieków na ściankach. Dzięki czemu, słoik mogę z powadzeniem wykorzystać jako wazon :) 














Zapach jaki wybrałam na początek to zapach bzu. To jeden z moich ulubionych zapachów, ale jednocześnie jest on bardzo ulotny. Jeszcze nie zdążę się nim nacieszyć, a już go nie ma. Postanowiłam zatem zabrać namiastkę do swojego domu. Taki lekki, kwiatowy zapach jest idealny na okres przejściowy pomiędzy latem, a jesienią. Nie jest jeszcze zbyt mocny i nachalny,  a już pozwala nam na palenie świec. 















Nie muszę Wam chyba mówić, jak to pachnie? A pachnie bajecznie! Zapach jest słodki i lekki. Nie przytłacza i nie jest męczący. Bez kojarzy nam się z wiosną i takie jest ten zapach świeży, młody i radosny. To świetny antydepresant, kiedy nadejdzie zima, miło będzie powrócić do zielonych i kwitnących drzew. Jedna świeca, a tyle zastosowań ;) 
















Świecę tę możecie zamówić w sklepie Ładnie Pachnie, uprzedzam Was, wchodzicie na własną odpowiedzialność. Asortyment tego sklepu jest imponujący! Oprócz świec, znajdziecie tam również kosmetyki naturalne :)











Jakie świece goszczą u Was najczęściej? Jakie zapachy są Waszymi ulubionymi? I oczywiście co polecacie mi zakupić na nadchodzącą jesień i zimę?! 


31 komentarzy:

  1. Mam taką skwierczącą świeczkę Manly Indulgence o zapachu drzewa sandałowego, którą po prostu uwielbiam. Na jesienne wieczory jest idealna♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, dłuższe wieczory zdecydowanie sprzyjają paleniu pięknie pachnących świec:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie to bardziej zainteresował ten skwierczący knot niż zapach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda :) Po raz pierwszy się z tym spotkałam. I przyznaję, że ktoś miał mega pomysł :)

      Usuń
  4. Nie miałam tych świec, ale na stronę sklepu zerknę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz wiele osób pewnie zacznie stawiać na otulające zapachy, ale fajnie będzie przypomnieć sobie coś świeżego, radosnego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już sama świeca pięknie wygląda! Wyobrażam sobie jak musi pachnieć :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja latem stawiam na rześkie, cytrusowe zapachy, z kolei zimą królują u mnie nuty takie jak pierniczki, ciasteczka, czekolada... Generalnie jest słodko. Teraz za to nie palę żadnych świeczek, bo katar rozsadza mi zatoki i niczego nie czuję T.T"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, współczuje... Wiem co to znaczy mieć problemy z zatokami. Zdrówka!!!

      Usuń
  8. Ja się przymierzam dopiero do zakupu świec stearynowych.

    OdpowiedzUsuń
  9. mnie ostatnio zaciekawiły świece EZTI Candles:)

    OdpowiedzUsuń
  10. w końcu zaczął się sezon na palenie świec, muszę zrobić zapasy bo nie wyobrażam sobie jesienie bez świec. Uwielbiam zapach bzu więc jestem pewna że ten zapach spodobałby mi się

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapach bzu mnie koi, jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie jesień i zima nie mogą obyć się bez zapachowych świec :)

    Zapraszam na nowy post, a w nim relacja z Verva Street Racing czyli niesamowitej imprezy motoryzacyjnej!♥ Pozdrawiam
    Mój blog-KLIK

    OdpowiedzUsuń
  13. ja najbardziej lubię świeczki o zapachu jabłka z cynamonem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja właśnie muszę się rzejrzeć za jakimiś mega świecami:) i wyciągnąć swoje woski :D co by pachniało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też musze uzupełnić koszyczek z woskami, nie może ich zabraknąc w domu :)

      Usuń
  15. Uwielbiam kwiatowe zapachy, też lubię bez ...skutecznie zachęciłaś mnie do kupienia świecy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam zapalić sobie świeczuszkę, włączyć ulubioną muzykę i czytać blogi - to chwile relaksu tylko i wyłącznie dla mnie! <3
    Najbardziej lubię typowo ciasteczkowe i kwiatowe zapachy.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  17. jak przychodzi jesień to od razu marzy mi się zapalenie jakiejś cudownej świeczki :)

    Zapraszam na mój blog urodowy

    OdpowiedzUsuń
  18. ta świeczka wygląda cudownie- chcę taką :D Też lubię wieczory z ukochaną osobą, do szczęścia nie potrzebuje nic więcej

    OdpowiedzUsuń
  19. Czuję, że pokochałabym ten zapach! Świece WoodWick kuszą mnie od dawna, a tej jesieni musi przynajmniej jedna sztuka znaleźć się w moim domu. Świetny pomysł z podkładaniem wieczka pod palącą się świece!

    OdpowiedzUsuń
  20. zapach na pewno piękny jak wygląd :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Najlepszy jest zapach pieczonych pierniczków...

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszę kupić jedną na przetestowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Z Woodwicka mam zapach Tranquilitea i mniejszą czerwoną ale nie ma na niej napisanego zapachu. Bardzo je lubię.

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam ŚWIECE - w szczególności w okresie jesienno - zimowym lubię mieć je pod ręką :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Też ostatnio zainteresowałam się świecami i woskami WoodWick :D
    Lubię zapach warm wool ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger