Hej Kochane,
dzisiaj post z kategorii pielęgnacja twarzy, czyli coś co lubię najbardziej. Mogę odpuścić sobie balsamowanie, ale pielęgnacja twarzy to podstawa! Uwielbiam peelingi, uważam, że odgrywają one kluczową rolę w naszej pielęgnacji. Oczyszczają, pozbawiają nas starego naskórka, odblokowują pory i pomagają utrzymać naszą skórę w idealnym stanie. Sama wykonuję peeling dwa razy w tygodniu, bardzo lubię efekt dogłębnego oczyszczenia i odświeżenia skóry. Z reguły stawiam na peelingi o mocnych zdzierających granulkach. Po peelingi enzymatyczne sięgam znacznie rzadziej. Kiedyś jakiś miałam i zupełnie się u mnie nie sprawdził. Nie czułam efektu oczyszczenia, czy odświeżenia. Postanowiłam dać drugą szansę peelingowi tego typu, na stronie NOREL, zobaczyłam, peeling enzymatyczny z granulkami ścierającymi. Lubię takie produkty 2w1. Dzięki uprzejmości marki, mogłam przetestować na swojej skórze ten produkt. Jesteście ciekawe jak się spisał i czy nadal mam ochotę na mocne zdzieraki? Zapraszam dalej
OD PRODUCENTA:
Peeling jest preparatem o konsystencji delikatnego kremu, zawiera enzymy pozyskiwane z ananasa (bromelainę) oraz papai (papainę). Służy do oczyszczania skóry z martwych komórek naskórka. Po zastosowaniu peelingu skóra jest lekko nawilżona, wygładzona, rozjaśniona oraz napięta. Celem poprawienia efektu pilingującego zastosowano dodatek milisfer pumeksowych delikatnie ścierających rozpulchniony enzymami naskórek. Peeling enzymatyczny z milisferami polecany jest dla cer tłustych i mieszanych.
Stosowanie: nałożyć cienką warstwę peelingu na skórę twarzy, szyi i dekoltu na 5-10 minut. Następnie delikatnie rozetrzeć ruchami kolistymi. Zmyć ciepłą wodą, stonizować tonikiem. Omijać okolice oczu.
OPAKOWANIE:
klasyczna, miękka tubka, zamykana na klik. Bardzo lubię takie tubki, ponieważ bez problemu możemy wydobyć produkt do końca, rozcinając opakowanie. Zamykanie jest trwałe. Peeling ma pojemność 100ml, jego cena to 33zł do kupienia np: Sklep Norel
ZAPACH:
przypomina mi jakiś krem, może jakiś krem dla dzieci. Zapach jest bardzo przyjemny, świeży,lekko owocowy.
przypomina mi jakiś krem, może jakiś krem dla dzieci. Zapach jest bardzo przyjemny, świeży,lekko owocowy.
KONSYSTENCJA:
peeling, konsystencją przypomina krem do twarzy. Nie jest ani zbity, ani zbytnio rzadki.Bardzo szybki i przyjemnie się go aplikuje i rozsmarowuje na twarzy. Zapach dodatkowo, umila aplikację. Lubię w tym produkcie to, że pomimo dość lekkiej konsystencji, nie spływa nam z twarzy. Możemy robić inne rzeczy, mając ten produkt na twarzy.
SPOSÓB DZIAŁANIA:
peeling nakładam na oczyszczoną i osuszona twarz. Nakładam go jak krem, albo maseczkę nie masuję. Pozostawiam go w takim stanie na skórze około 15 min, po tym czasie delikatnie masuję skórę, aby drobinki, zawarte w produkcie mogły zadziałać. Następnie myję buzie, letnią wodą.
MOJA OPINIA:
jak wspomniałam na początku, zawsze sięgam po mocne zdzieraki, wtedy czuję, że buzia jest dobrze i dogłębnie oczyszczona. Peelingi enzymatyczne to nie byłą moja bajka. Ten produkt jest dla mnie wielkim zaskoczeniem, ponieważ to produkt 2w1. Najpierw nakładam go na twarz jak krem/maseczkę i pozwalam aby enzymy rozpuściły wszystko to co niechciane na mojej twarzy. Enzymy z papai i ananasa, rewelacyjnie sobie z tym radzą. Kiedyś miałam maseczkę z tymi składnikami i była świetna. ale dzisiaj nie o tym :) Pozwalam, aby produkt robił to co niego należy i mogę przystąpić do innych czynności, ostatnio mam bardzo mało czasu i cieszę się, że ten produkt nie spływa z twarzy podczas użytkowania. Granulki ścierające to deser i kropka nad "i" Dzięki nim usuwam wszystko to co enzymy wcześniej rozpuściły. Kuleczki ścierające zatopione w tym produkcie są bardzo delikatne, myślę, że nie zrobią krzywdy nawet bardzo delikatnej cerze. I mam to co chciałam, enzymy pięknie rozpuszczają wszystko co noszę na twarzy, a kuleczki sprzątają to definitywnie. O czym warto pamiętać! mianowicie, warto nawilżać skórę podczas aplikacji peelingów enzymatycznych, delikatnie spryskiwać wodą termalną, lub dotykać twarz zwilżonymi dłońmi. Enzymy lepiej wtedy działają! Jakie dostajemy efekty? Skóra jest oczyszczona, pory są zwężone, a skóra jest wyraźnie rozjaśniona i rozświetlona. Uwielbiam tego typu produkty, uwielbiam kiedy moja twarz wygląda świeżo i młodo. Takiego efektu szukam przede wszystkim w produktach które kupuję. Peeling z powodzeniem możemy wykonywać także rano, ponieważ drobinki w żaden sposób nie podrażniają. Nie musimy się obawiać o podrażnioną i zaczerwienioną skórę. Co jeszcze bardzo mi się spodobało, to fakt, że po zmyciu peelingu, buzia jest nawilżona, często nawet nie nakładam już żadnego kremu. Nie odczuwam, żadnego przesuszenia, czy ściągnięcia. Ostatnio, sięgam po ten produkt znacznie częściej, jestem przepracowana i moja skóra ma gorsze dni, jest pozbawiona blasku i przybiera szary odcień. Po zastosowaniu tego peelingu moja skóra/buzia dosłownie dostaje energetycznego kopa i budzi się do życia. Jeżeli szukacie czegoś co ożywi Waszą skórę po zimie i dodatkowo oczyści skórę, polecam Wam ten peeling. Myślę, że będzie to również idealny produkt dla osób o skórze mieszanej i wrażliwej zarazem.
Oj narobiłaś mi ochoty na ten peeling :)
OdpowiedzUsuńPracowałam kiedyś na Norel;) fajna firma ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawy:) podoba mi się konsystencja:)
OdpowiedzUsuńbardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja mam skórę mieszaną i wrażliwą zarazem.
OdpowiedzUsuńGdybym nie miła peelingu chętnie bym kupiła ale mam i to dwa. :/
Lubię produkty tej firmy i na pewno skuszę się na ten peeling tym bardziej, że bardzo lubię peelingi enzymatyczne.
OdpowiedzUsuńCzyli coś dla mnie :) Ja do twarzy właśnie wolę peelingi enzymatyczne.
OdpowiedzUsuńPeelingi enzymatyczne stosowałam kilka razy w życiu i jednak wolę drapaki mechaniczne :-)
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że widzę pierwszy raz
OdpowiedzUsuńNie znam firmy, ale spodobał mi się ten tajemniczy zapach ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam czegoś takiego, może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie jeśli chcesz. :)
http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/
Od czasu do czasu stosuję peeling enzymatyczny :) Z tym spotykam się po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje! lubię enzymki :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym go przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńrzadko uzywam peelingow moj blad , moja twarz ma wiele do zyczenia niestety :(
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że brzmi bardzo zachęcająco. Gdy już zużyję zapasy, an pewno się za nim rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńJak do skóry mieszanej to chętnie się skuszę, na razie miałam z tej firmy tylko krem do biustu :)
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie wole mocne zdzieraki, jakoś peelingi enzymatyczne u mnie się nie sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńtego peelingu nie używałam, ale Norel ogólnie ma dobre produkty:)
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawy, choć nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
Działa podobnie jak czarne mydło :)
OdpowiedzUsuńz Norel miałam kiedyś balsam ujędrniający do biustu, ale jakoś szału nie zrobił ;)
OdpowiedzUsuńNo, no, brzmi zachwycająco - chętnie kiedyś wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńTo już nie dla mnie :( szukam czegoś dla skóry tłustej :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie sie prezentuje.
OdpowiedzUsuńczasami dobrze jest zrobić drugie podejście :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca propozycja! Ja jakoś nigdy nie przepadałam za peelingami enzymatycznymi, ale ten jaki widać jest niezwykły :)
OdpowiedzUsuńNie miałąm tego produktu i nie znam tej firmy, ale peelingu enzymatyczne lubię. Obserwuję i zapraszam na mojego bloga, wpadnij jeśli bedziesz miała wolną chwilkę :)
OdpowiedzUsuńOstatnio nawet polubiłam peelingi enzymatyczne, tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie enzymatyczne nie dają rady. :)
OdpowiedzUsuńchyba bym sie z nim polubiła :D
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com/
Znam ich produkty aczkolwiek jakos nie ufam peelingom enzymatycznym.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać peelingów enzymatycznych, ale ten jest wręcz kuszący.
OdpowiedzUsuńfajna sprawa z takim dwa w jednym, kiedyś go wypróbuję, bo lubię peelingi enzymatyczne;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa taki peeling
OdpowiedzUsuńteż nie jestem zwolenniczką peelingów enzymatycznych,ale ten wygląda bardzo kusząco
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńmiałam go kupic na targach
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda, ale jednak wolę peelingi tradycyjne
OdpowiedzUsuńdla mnie nawet peeling enzymatyczny działa zbyt ostro :/
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Takie 2w1 to coś dla mnie bo też mam wrażenie, że peelingi enzymatyczne nie działają w 100% a mechanicznych stosować nie powinnam :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ten peeling skuszona opinią na tym blogu i nie tylko... Gorszego badziewia nie miałam a jestem weteranką w stosowaniu peelingów od profesjonalnych przez drogeryjnej po apteczne. Po pierwsze granulek to mu troche pożałowali, po drugie funkcja enzymatyczna w ogole nie działa, nic nie rozpuszcza, nic mi sie nie złuszcza niezależnie jak długo peeling trzymam na twarzy. A im dluzej sie trzyma tym bardziej drażni jego intensywny zapach. Az trudno uwierzyć , ze autorka blogu rozpisała sie tak pozytywnie na jego temat.. Ja wywalam go do kosza i wracam do sprawdzonych peelingów.
OdpowiedzUsuń