od jakiegoś czasu w internecie królują kosmetyki koreańskie i rosyjskie, tych drugich sama jestem ogromną fanką. Dlatego, kiedy sklep EcoStory dał mi możliwość przetestowania ich produktów czeskich, moja ciekawość została rozbudzona i musiałam to sprawdzić na własnej skórze. Wybrałam sobie dwa produkty jeden w zasadzie dosięgnął dna, mianowicie jest to żel szałwiowy, o którym chce dzisiaj nieco opowiedzieć.
Żel szałwiowy wspomaga naturalny proces keratynizacji naskórka, zapobiega nadmiernemu odkładaniu się obumarłych komórek w warstwie rogowej i reguluje wydzielanie sebum. Niezbędny do pielęgnacji cery tłustej, łojotokowej, dzięki zawartym olejkom eterycznym pomaga również przy zaburzeniach pigmentacji skóry.
Efekty kuracji:
- koloryt skóry jest ujednolicony, a przebarwienia są mniej widoczne
- skóra jest wygładzona,
- twarz odzyskuje naturalny blask i energię.
Składniki aktywne:
olej ze słodkich migdałów - ujędrnia i napina skórę, opóźnia procesy starzenia, zwiększa poziom nawilżenia skóry, odżywia i łagodzi, jest nietłusty
masło shea - działa jak tarcza ochronna zabezpieczająca skórę przed szkodliwym wpływem czynników klimatycznych, wzmacnia spoistość naskórka, wygładza
lecytyna - działa nawilżająco i zmiękczająco na skórę, chroni ją przed transepidermalną utratą wody, ułatwia przyswajanie innych składników aktywnych
D-Panthenol - przyspiesza procesy metaboliczne skóry, stymuluje podziały komórkowe i wzrost tkanek, goi uszkodzenia, łagodzi objawy alergii i podrażnienia skóry
witamina E - biologiczny antyutleniacz, unieczynnia wolne rodniki, przyspiesza tworzenie kolagenu i elastyny, działa promieniochronnie
palmitynian askorbylu - działa powierzchniowo, stymuluje eksfoliację naskórka, wyrównuje jego koloryt, antyoksydant - chroni skórę przed promieniowaniem UV i spowalnia proces jej starzenia
kwas askorbinowy - wykazuje podobne właściwości co palmitynian askrobylu
kwas cytrynowy - należy do kwasów AHA, działa złuszczająco, dzięki czemu wyrównuje powierzchnię skóry, usuwa przebarwienia i rozjaśnia
Nuta zapachowa:
skórka cytrynowa
Kiedy przeczytałam ten opis, byłam kupiona. Produkt miał robić z naszą skórą wszystko to, na czym akurat najbardziej mi zależy. Chciałam uspokoić zmiany trądzikowe, zniwelować wydzielanie sebum w strefie T , o raz pożegnać moje drobne przebarwienia potrądzikowe na policzku.
OPAKOWANIE:
bardzo ładny pojemniczek o pojemności 50ml. Wygodna pompka, aplikuja optymalną ilośc produktu. Uwielbiam taki sposób pakowania kosmetyków jest higieniczny i ekonomiczny.
ZAPACH:
no cóż... typowo szałwiowy,ziołowy,brzydki. Na szczecie bardzo szybko się ulatnia ze skóry.
SKŁAD:
INCI: Aqua, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Butyrospermum Parkii Butter, Glycerin, Lecithin, Panthenol, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Mieszanka olejków eterycznych, Limonene*, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Ethylhexylglycerin, Polyaminopropyl Biguanide.
KONSYSTENCJA:
producent nazywa to żelem, dla mnie jest to bardzo lekki krem.Wchłania się błyskawicznie,makijaż się nie roluje. Wszystko na plus :) Produkt jest bardzo wydajny, cena około 35zł
STOSOWANIE:
żel jest bardzo lekki,dlatego stosowałam go głównie rano pod makijaż.
MOJA OPINIA:
kosmetyk czeski, zupełnie mi nieznany. Znane mi są jedynie właściwości szałwii. Czytam opis, czuję się skuszona. Moja skora potrzebuje tego wszystkiego ,co oferuje ten żel.Biorę, używam, testuję i oceniam. Jak go oceniam?! Bardzo dobrze :) Po pierwsze chciałam zniwelować błyszczenie i nadmierną produkcję sebum w strefie T. To moja zmora policzki są normalne, makijaż na nich utrzymuje się cały dzień. W okolicy czoła, nosa i brody makijaż znika w ciągu dnia i skóra się błyszczy. Każdy ze skórą mieszaną na pewno także się z tym zmaga. Nie lubię poprawiać makijażu w ciągu dnia. Dlatego szukam produktów, które mi pomogą wyeliminować problem. Jak spisał się żel? Ma bardzo lekką konsystencję, co oczywiście przemawia za tym, aby używać go pod rano. Zaraz po nałożeniu wchłania się do matu, lekko ściąga/ napina skórę.Optycznie zwęża pory, na czym także mi zależy. Nie wiem jak mam Was opisać to uczucie ściągnięcia... nie jest ono nie przyjemne i trwa chwilkę. Tak jakby zamykał nasze pory i nie pozwalał na produkcję sebum :) I w efekcie skóra jest matowa cały dzień.Obserwowałam zmiany na swojej skórze. Produkcja sebum została zminimalizowana, a pory zwężone. Buzia wyglądała na zdrową, czystą i świeżą. Takie właściwości szałwii, ściągająca, przeciwbakteryjne i odświeżające. Twarz wygląda naprawdę bardzo dobrze. Jest bardzo oczyszczona,napięta, strefa T uspokojona, produkcja sebum pod kontrolą. Nie zauważyłam większej różnicy w kwestii przebarwień. Ale żel stosowałam głównie na strefę T , policzki mam normalne dlatego nie chciałam ich wysuszać preparatem do skóry trądzikowej. Natomiast dało się zauważyć ogólne rozjaśnienie tej strefy, gdzie nakładałam żel. Z czasem, efekt jak po rozświetlaczu :) Polecam Wam ten żel, bo faktycznie uspokaja, normalizuje, zwężą pory i reguluję produkcję sebum. Cena jest przystępna około 35zł do kupienia tutaj . Minus za zapach,ale da się przyzwyczaić :)
Czeskich kosmetyków to ja jeszcze nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńCzeskie kosmetyki to dla mnie wielka niewiadoma. Nigdy ich nie próbowałam, ale cena rzeczywiście przystępna, działanie fajne, więc może warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam czeskich kosmetyków. Podoba mi się ten żel :) jestem ciekawa jak sprawdziłby się w mojej strefie T :)
OdpowiedzUsuńJa mam kilka czeskich kosmetyków marki Ryor, są całkiem fajne :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, aczkolwiek po przeczytaniu sposobu działania tego żelu sądzę, że lepszy będzie tymiankowy żel z Sylveco. No i skład Sylveco jest naturalny... ale czeskich kosmetyków też warto spróbować. ;)
OdpowiedzUsuńCzeskich kosmetyków jeszcze nigdy nie używałam :) Moja cera bardzo lubi olej ze słodkich migdałów, więc ten krem pewnie by mi pasował :)
OdpowiedzUsuńmimo, że działanie ma dobre mi chyba nie przypadłby do gustu przez ten zapach, choć nigdy nic nie wiadomo. Tak czy inaczej zapamiętam go i może jak wykorzystam zapasy spróbuje go :)
OdpowiedzUsuńRosyjskie już znam, ale Czeskich nie :) Dziękuję za recenzję :]
OdpowiedzUsuńMam jeszcze drugi produkt tej marki i także spisuje się świetnie :) Widać czeskie kosmetyki, mogą wyjść na przeciw rosyjskim :)
UsuńChętnie poznam ich inne produkty :)
OdpowiedzUsuńMam już czeskiego psa, Czechów jako ludzi bardzo lubię, to i może na jakiś czeski kosmetyk się skuszę. Chociaż ja pewnie uderzyłabym w jakiś kremik do twarzy. Ceny są takie średnie, to co mi się podoba jest dosyć drogie, pewnie jak ktoś mieszka blisko granicy, to będzie bardziej opłacać mu się wyskoczyć na czeskie zakupy stacjonarnie. No ciekawe, jak będę jechać w tamte strony to sprawdzę, co stoi na ich półkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Owszem warto zerknąć do czeskich drogerii,albo polować na promocje na stronie :)
UsuńNie znam ale widzę że ciekawy :)
OdpowiedzUsuńzaskoczę Cię, ale mi chyba zapach przypadłby do gustu
OdpowiedzUsuńoj tak, zaskoczyłaś mnie i to bardzo :)
UsuńNie słyszałam o tej marce jeszcze;)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie bo ja sucharek. Ale będąc w Czechach poszukam (a może lepiej pohledam) wersji dla mnie
OdpowiedzUsuńciekawy, a pierwszy raz słyszę o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńRównież pierwszy raz spotykam się z tą marką :)
OdpowiedzUsuńkolejny ciekawy kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji używać tych kosmetyków :) Szkoda, że zapach ma brzydki, ale na szczęście szybko się ulatnia :)
OdpowiedzUsuńCzeskie kosmetyki ciekawią mnie ostatnio. =)
OdpowiedzUsuńTen żel ciekawy szkoda tylko, że pachnie
faktycznie szałwią. =/
I dla mnie krem jest nieznany ale najwazniejsze, ze jest skuteczny :)
OdpowiedzUsuńno no składniki aktywne super;) szkoda, że nie masz zdjęć jaki dał efekt ale i tak przydatna recenzja ;)
OdpowiedzUsuńNie znoszę zapachu szałwii ;P
OdpowiedzUsuńFajnie działa na pory i sebum, przydałby się i nam!!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taki kosmetyk, teraz to ty rozbudziłaś moją ciekawość hehe :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście opis brzmi zachęcająco. Ja chyba jednak najpierw wypróbuje rosyjskie kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńO czeskich jeszcze nie słyszałam,wybaczę mu zapach jeśli działa tak dobrze :)
OdpowiedzUsuńO kurcze niedługo wyprawa do Czech, to chyba skuszę się na ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńwww.hinatie.blogspot.com
ja jeszcze nigdy nie miałam czeskich kosmetyków ;(
OdpowiedzUsuńmieszkam blisko granicy a nigdy nie kupiłam u nich kosmetyków... chyba trzeba będzie to zmienić :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Kurcze, nie znam, a wygląda być wręcz dla mnie ideałem ;)
OdpowiedzUsuńMam przeczucie, że jest to coś dla mnie :) Dziękuję za opinie :)
OdpowiedzUsuńCzeskich kosmetyków jeszcze nie miałam, czuję się zaintrygowana:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam czeskich kosmetyków :) ale chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam styczności z czeskimi kosmetykami;) Produkt wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę to cudo :)
OdpowiedzUsuńZawsze ciekawią mnie zagraniczne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńto kolejna czeska marka która mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńOooj, to chyba coś dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńa czeskie kosmetyki są mi obce ;)
Wedle mnie warto czytać wyłącznie artykuły, za którymi stoi zawodowiec - a w tym przypadku najwidoczniej tak było. Niesłychanie prawidłowo napisane, normalnie nie spodziewałam się, że mogę się tutaj jeszcze tyle dowiedzieć!
OdpowiedzUsuńCzy ktos umie czytac sklad? Polyacrylamide, PEG - to natura? Serio?
OdpowiedzUsuń