Upały nie odpuszczają i choć marudzę jak typowy Polak, że zimą za zimno, a latem zbyt gorąco. Mam argument, żeby się usprawiedliwić... każdą porę roku lubię, ale najbardziej kocham jesień której wypatruje :) Ale skoro mamy upały, musimy sobie z nimi radzić. Oczywiście bez wody termalnej nie ruszam się z domu, ale do za mało jak dla mojej cery, dlatego potrzebowałam produktu, który zaspokoi jej pragnienie, nawilży, dotleni i zregeneruje. Sięgnęłam po serum Aqua Infini marki Galenic. I ta mała, słodka, różowa buteleczka, okazała się moim wybawcą... Ale zacznijmy od początku
Przede wszystkim opakowanie, które niezwykle mnie urzekło, przezroczysta, zgrabna buteleczka z pompką. Czego chcieć więcej? higieniczna forma aplikacji, oraz kontrola zużycia produktu. Pojemność to 30 ml
Serum ma jedno główne zadanie intensywnie nawilżać cerę, ale ponadto dotlenia, napina, ujędrnia skórę i pomaga walczyć z oznakami starzenia się skóry. Dla mnie jednak ten produkt, okazał się idealny jako potężny zastrzyk nawilżenia dla mocno odwodnionej cery. Pomimo tego, że mam skórę mieszaną, potrzebuję zastrzyku nawilżenia i równowagi pielęgnacyjnej pomiędzy oczyszczaniem/złuszczaniem, a odpowiednim nawilżaniem. To mój pewniak w kwestii pielęgnacji cery. Obserwowanie jej i stosowanie kosmetyków zamiennie.
Serum jest ultradelikatne przez co nada się w zasadzie dla każdego typu cery. Ma postać żelu, przez co nakłada się je bardzo szybko i przyjemnie i nie trzeba długo czekać, aż produkt wchłonie się w skórę. Serum ma piękny zapach lekko kwiatowy, lekko perfumowany. Identyczny jak w przypadku nawilżającego lotionu Aqua Infini o którym możecie przeczytać TUTAJ Swoją drogą oba te produkty razem, to prawdziwa bomba nawilżająca :)
Konsystencja w formie lekkiego żelu/galaretki. Jedna pompka spokojnie wystarczała mi aby pokryć twarz w całości cienką warstwą serum. Początkowo serum lekko się klei co w pierwszej chwili mocno mnie zdziwiło, oczywiście negatywnie... Na szczęście po chwili, kiedy produkt wchłonie się w skórę, uczucie lepkości całkowicie zanika. Serum wygładza skórę, poprawia jej wygląd i strukturę, wydaje mi się, że pory są wygładzone i mniej widoczne. Ja używam serum solo, ponieważ, kiedy dołożyłam krem czułam, że to dla mojej skóry już za dużo. Serum jest wystarczające w kwestii nawilżenia mojej cery. Stosowałam je dwa razy dziennie. Rano cienką warstwą pod makijaż. Wieczorem nakładałam go znacznie więcej jako maseczka pielęgnacyjna i tak czekałam na kanapie, aż moja skóra w całości spije wszystko co w nim najlepsze :)
Serum jest rewelacyjnym produktem, który w zasadzie sam robi całą pielęgnacje mojej cery latem. Jest lekkie, szybko się wchłania, co w upalny dzień jest ogromnym plusem. Fantastycznie nawilża i natychmiastowo koi skórę. Buzia wygląda na wypielęgnowaną i zdrowa, a makijaż wygląda dużo lepiej na tak przygotowanej skórze. Dla mnie cała różowa seria Aqua Infini to strzał w 10. Produkty intensywnie i długotrwale nawilżają co przy tych tropikalnych temperaturach jest wybawieniem. Zrezygnowałam z innych produktów, na czas używania tego serum i jestem ogromnie zadowolona. Cera jest gładka, nawilżona, nie mam problemu z suchymi skórkami. Na lato to wspaniały produkt. Myślę, że posiadaczki cery taka jak moja, będą zadowolone, serum nie zapycha i nie powoduje wysypu nieprzyjaciół. Dla cer bardzo suchych, zalecam dołożenie cienkiej warstwy kremu Galenic, aby wzmocnić efekt.
Dla mnie to istna perełka, wystarczy mi za całą kompleksową pielęgnację. Pięknie pachnie, pięknie wygląda. Ale przede wszystkim działa i robi to świetnie. Ufam tej marce i wiem, że kosmetyki są tak skomponowane aby zapewnić nam jak najlepszą pielęgnacje na najwyższym poziomie. Koniecznie dajcie mi znać, czy testowałyście to serum, lub inny kosmetyk, z tej serii.
Nie pogardziłabym takim działaniem :)
OdpowiedzUsuńMyślę że to serum idealnie by się u mnie sprawdziło
OdpowiedzUsuńJa nie lubię lata, bo jak jest gorąco bardzo źle się czuje. Ale resztę pór roku uwielbiam ;).A to serum mam ochotę wypróbować.
OdpowiedzUsuńGALENIC bardzo mnie pozytywnie zaskakuje. Mam lotion do twarzy - trochę gęstszy niż tonik i to chyba najlepszy lotion jaki w życiu używałam
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z Toba Kochana 😘 pisałam nawet o tym lotionie/esencji kilka miesięcy temu. 😘
Usuńpierwsze słyszę, ale brzmi idealnie :) ja narazie używam serum z resibo i muszę je skończyć, ale nie powiem na pewno pomyślę o tym :)
OdpowiedzUsuńPomyśl, bo warto. Swoja droga serum. Z Resibo bardzo bardzo mi służyło 💗
UsuńTakie nawilżenie mojej skórze by się przydało :)
OdpowiedzUsuńJa na pogodę nie narzekam, bo taką lubię najbardziej ♥ Podoba mi się bardzo to serum, szczególnie na taką pogodę jak teraz :) Myślę, ze spisałoby się dobrze też na mojej tłustej cerze i nie potrzebowałabym również dodatkowego nawilżenia w ciągu dnia :)
OdpowiedzUsuńZ pierwszego widoku myslalam ze to moje ukochane serum od Chanel. Widze ze to rowniez dziala, chetnie bym je przetestowala ;)
OdpowiedzUsuńNa takie serum to i ja bym się skusiła :) Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńSuper takie serum, niestety nie miałam okazji używać, ani nie znam marki
OdpowiedzUsuńGalenic zawsze lubiłam. Tego serum nie miałam ale to fantastyczna marka.
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam jesień:). Chyba jesteśmy w mniejszości :))
Osobiście znam kilka takich osób jak my, ale faktycznie jesteśmy w mniejszości :)
UsuńJa też jestem taka marudząca na pogodę, ale to chyba przez te skrajności pogodowe hihih :) Świetne to serum ! CHętnie bym użyła :) Buziaki
OdpowiedzUsuńKusi swoim działaniem zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie irytuje czasami ta pogoda ;))) Serum bardzo kuszące, chętnie wypróbuję na sobie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki
OdpowiedzUsuńWygląda niezwykle kusząco. Opakowanie bardzo mi się podoba a zawartość jak piszesz zachwyca. Będę miała to serum na uwadze
OdpowiedzUsuńClinique ma coś poodbnego ;p
OdpowiedzUsuńwarte uwagi jest to serum :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę ;)
OdpowiedzUsuńTeraz juz wiesz i może sie skusisz 😉😘
Usuńoj, ależ strasznie bym go chciała wypróbować! wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńA ja kocham tą porę roku i takie upały, Zimy nienawidzę, jesień może być o ile jest słoneczna. Co do samego serum, chciałabym go wypróbować i myślę że moja skóra bardzo by go polubiła :)
OdpowiedzUsuńSerum jest świetne na pewno by Ci przypasowało 💗
UsuńJejku, też czekam na jesień, ale nie taką deszczową, a słoneczną, ciepłą i spowitą babim latem :) Co do serum, teraz używam z Aube i jestem w nim zakochana :)!
OdpowiedzUsuńGdyby tak takie serum włożyć do lodówki, aby rano nałożyć lekko chłodne na twarz? Oczywiście w przypadku wysokich temperatur :D
OdpowiedzUsuńNa takie kremy mam tylko jedną odpowiedź ...woda woda i jeszcze raz woda :) nie ma nic lepszego co ujędrnia :)
OdpowiedzUsuńAle przyznaję się szczerze, że boje się używać takich kosmetyków w obawie o uzależnieje skóry, tak samo podchodze do kremów przeciwzmarszczkowych
www.lamia-riae.blogspot.com
Nie miałam nic z tej serii, ale sera i żele do twarzy uwielbiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie super nawilżające kosmetyki. Myślę że bardzo bym polubiła to serum, a kosmetyki Galenic chciałabym w przyszłości wypróbować. No i zachwycam się ich designem, to serum wygląda bardzo kusząco:)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej firmy
OdpowiedzUsuńz opisu brzmi zachęcająco:)
OdpowiedzUsuń