Co Twoim zdaniem jest atrybutem kobiecości? Dla mnie na to miano zasługuje czerwona pomadka do ust i tusz do rzęs. Ten drugi w mojej kosmetyczce pojawił się najwcześniej, jako nastolatka kupiłam swój pierwszy tusz do rzęs i od razu pokochałam ten efekt. Dzisiaj to właśnie maskara do rzęs, stanowi główny składnik mojego makijażu. Duże obudzone spojrzenie, cała twarz nabiera innego wyrazu. Lubię ten efekt i tusz do rzęs to mój najlepszy makijażowy przyjaciel!
Jako, że po tusz do rzęs sięgam od wielu lat, mam wobec niego wygórowane oczekiwania. Przez moją kosmetyczkę przewinęło się mnóstwo różnych produktów. Jedne były idealne, pozostałym wiele brakowało do miana chociażby zadowalającego.
Cechy tuszu idealnego, to przede wszystkim dopasowana szczoteczka, lubię te silikonowe, które są elastyczne i bardziej precyzyjne. Moje rzęsy naturalnie są mocno podkręcone i długie, ale bardzo lubię sięgać po tusze do rzęs, które wydobywają ten efekt jeszcze bardziej. Idealny tusz jest ze mną przez cały dzień, nie osypuje się nie rozmazuje i ma intensywny czarny kolor. Bardzo lubię tusze do rzęs marki Eveline, spełniają moje oczekiwania i mają odpowiedni stosunek ceny do jakości. Z przyjemnością sięgnęłam po nowość w ofercie marki SEXY GIRL, który ma piękne opakowanie i obiecujące działanie. Jak dobrze, że przeglądam stronę Notino regularnie i udaje mi się spotkać wiele nowości.
Co w nim takiego niezwykłego? Działanie, a także składniki zawarte w formule tuszu. To produkt inny niż wszystkie to odżywka, baza i tusz w jednym opakowaniu. Możemy stosować go samodzielnie, dzięki mocno niepigmentowanemu czarnemu kolorowi, a także jako produkt uzupełniający. Tusz, natychmiastowo i widocznie pogrubia i wydłuża rzęsy, bez sklejania, obciążania i osypywania. Nie znajdziemy tutaj efektu pajęczych nóżek, ani nieestetycznych grudek. Dodatek oleju rycynowego, oleju arganowego, kwasu hialuronowego, witaminy E, wosku ryżowego oraz D- phantenolu. brzmi dobrze prawda? A jak z działaniem? Wydłużajace tusze do rzęs to chyba nasze ulubione i tutaj dostaniemy ten efekt, niemal natychmiast. Już jedna warstwa wystarczy by ładnie otworzyć oko i podkreślić spojrzenie. Szczoteczka jest precyzyjna i miękka, dzięki czemu można z łatwością dotrzeć nawet do najmniejszych włosów. Druga warstwa nadaje już większego charakteru, rzęsy są ładnie wyczesane, zagęszczone i uniesione.
Jestem ciekawa jaki jest Wasz ulubiony tusz do rzęs? Którą maskarę powinnam koniecznie przetestować?
tusze tej firmy od wielu lat sprawdzają mi się najlepiej ale tego nie znam ;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię silikonowe szczoteczki. Tej nowości jeszcze nie widziałam, ale nie wykluczam testu. :)
OdpowiedzUsuńAktualnie używam tuszu do rzęs, też od Eveline- Volume Celebrities.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Pozdrawiam
Od dobrych 5 lat używam tuszu do rzęs też z Eveline Volume Celebrities i jestem z niego bardzo zadowolona. Jednak może warto wypróbować coś nowego, a ten Twój mnie zaciekawił, więc kto wie :)
OdpowiedzUsuńZnam go bardzo dobrze i również przed długi czas był moim ulubieńcem. Jednakże, pokusa by testować nowości bierze czasami górę. Jak się okazuje czasami warto ulec :)
UsuńUwielbiam tusze z Eveline, tego nie znam, ale Twoja recenzja zachęca do wypróbowania...
OdpowiedzUsuńZazwyczaj kupuję tusze z Mabeline, ale z chęcią wypróbuję ten, o którym piszesz.
OdpowiedzUsuńTusze Maybelline też mi się dobrze sprawdzają
UsuńA właśnie mi się kończy tusz , już wiem co kupię , dzięki
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, ale szukam głównie wydłużających ze względu na krótkie rzęsy 😀
OdpowiedzUsuńTen naprawdę daje radę, ładnie wyczesuje i wydłuża. Spojrzenie jest obudzone
UsuńZ chęcią rozejrzę się za nim. Chyba spodoba mi się ten tusz
OdpowiedzUsuńJa mam wymagające rzęsy, krótkie, cienkie i oporne jednocześnie. Niestety silikonowe nie zdają u mnie egzaminu. Jednak powiem, że opakowanie ładne i dobrze, że na niego trafiłaś. :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam go nigdzie. Chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńGeneralnie używam Maybeline, ale od czasu do czasu testuję ciekawe nowości. Będę pamiętać o tym. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten tusz. :)
OdpowiedzUsuń