Halloween Style z Notino!

Halloween Style z Notino!



Halloween nabiera w Polsce coraz większego rozmachu, to już nie tylko zbieranie słodyczy przez dzieciaki, zaczerpnięte za oceanu. Obecnie to cała faza przygotowań, od planowania miejsca, tworzenia kostiumów poprzez dobór odpowiedniego makijażu. I właśnie ten ostatni jest najprostszą opcją wyrażenia siebie i przejścia całkowitej metamorfozy. Czy zastanawialiście się kiedykolwiek jak chcielibyście się ucharakteryzować, jakim straszydłem stać się na ten jeden wieczór w roku? Ja od zawsze widziałam siebie w roli wampira i myślę, że w osiągnięciu tego celu pomoże mi cała gama kosmetyków dostępna w Notino.pl 















Jak każdy szanujący się wampir powinnam mieć bladą, alabastrową skórę.W  tym celu wybieram najjaśniejszy z podkładów, a dodatkowo gruntuje wszystko białym pudrem. Do tego mocno podkreślone, przekrwione oczy. Myślę, że przyda mi się w tym celu paletka z cieniami, która pozwoli stworzyć mroczy look. Postanowiłam jednak stać się wersją glamour i wybrałam paletkę brokatowych cieni Makeup Revolution, która sprawia, że ciężko przejść obok niej obojętnie. 














Makijaż twarzy to również żaden kłopot, może akurat poniesie mnie artystyczna wizja, kto wie ;) W tym celu powinna świetnie sprawdzić się paletka od Makeup Revolution, ma szeroką paletę barw i myślę, że może z niej skorzystać nawet kilka osób. 


















Aby wykonać poprawnie makijaż, potrzebujemy odpowiednich narzędzi. Bez tego będzie nam bardzo trudno, zwłaszcza przy zabawie farbkami, czy brokatami. Ale dobre pędzle do makijażu przydadzą nam się także w codziennym życiu. Dlatego warto postawić na dobrej jakości set, który posłuży nam kilka lat.






















Jako wampir w wersji glam, nie wyobrażam sobie zapomnieć o ustach, w tym celu postawiłam na sprawdzoną pomadkę marki Mac, która potrafi przetrwać w nienaruszonym stanie każdą imprezę. Waham się jedynie, czy postawić na krwista czerwień, fiolet, a może czerń? 



















A kiedy przyjdzie nam to wszystko zmywać... może zastać nas południe. Brokaty, farbki, tona białego podkładu i czarny eyeliner wyglądają pięknie, ale są wyjątkowo oporne w zmywaniu. Demakijaż skóry jest podstawą pielęgnacji, zawsze to podkreślam, a więc aby cieszyć się zdrową i zadbaną cerą, musimy poświęcić temu najwięcej uwagi. Przy zmywaniu takich odjazdowych makijaży, warto sięgnąć po produkty dwufazowe, które rozpuszczą ciężkie formuły bez pocierania skóry. W tym celu polecam płyn Nivea MicellAIR, który rozprawi się także z wodoodporną formulacją kosmetyków. 















Ale to nie wszystko, sam płyn to za mało, musimy dogłębnie oczyścić naszą skórą, aby nie zostało na niej absolutnie nic. Do tego świetnie sprawdzą się żele, balsamy czy olejki do demakijażu. Ja wybieram uroczego duszka od TonyMoly, który świetnie wpisuje się w tę mroczną tematykę Halloween.


















Jestem bardzo ciekawa, czy Wy obchodzicie ten dzień? Stroicie się, malujecie i wybywacie na szalenie przerażającą imprezę? Ja odpuszczam, ale przyznaję, że uwielbiam oglądać w tym okresie makijaże i wszelakie dekoracje. Kto wie, może za kilka lat, będę wykonywać taki upiorny makijaż swojemu dziecku :) Miłego :*





Niezbędniki w naszej wyprawce część II

Niezbędniki w naszej wyprawce część II





Bardzo spodobał Wam się poprzedni post odnośnie naszej wyprawki i tego co planuję w niem mieć. Jak już wspomniałam stawiam przede wszystkim na jakość produktów/ materiał/ów z jakich wykonane są poszczególne rzeczy. Dzisiaj chciałam pokazać Wam kokon niemowlęcy, nazywany także gniazdkiem, które jest okrzyknięte absolutnym hitem i podstawowym elementem wyprawki niemowlaka. Nie mogłam więc nie skorzystać z tych rad i postanowiłam także zamówić osławiony kokon. 



















Tym razem postanowiłam sięgnąć po asortyment w sklepie Tiny Star, który przyciągnął mnie przede wszystkim wzorami, które są niezwykle stonowane, oraz tkaninami z jakich wykonane są owe gniazdka. W kwestii mojego maleństwa nie idę na żadne kompromisy, unikamy poliestru i innych sztucznych materiałów. Dlatego tak ważne było dla mnie, że kokon, wykonany jest z tkaniny bambusowej od wewnątrz, oraz bawełny wafelkowej po zewnętrznej stronie gniazdka. 



















Bambus jest niesamowicie mięciutki, delikatny niczym jedwab i dużo bardziej przyjazny wrażliwej skórze małych dzieci (zwłaszcza noworodków i niemowląt) niż inne tkaniny.
Główne zalety bambusa:
  • Posiada właściwości termoregulacyjne - zapewnia dziecku komfort termiczny, chroni przed przegrzaniem i zapoceniem
  • Pochłania promienie UV - idealny materiał na lato i "mocne słońce"
  • Jest bardzo chłonna, miękka i delikatna (nawet po wielokrotnym praniu)
  • Ma właściwości antybakteryjne i antyalergiczne, zapobiega odparzeniom i stanom zapalnym skóry.
















Wybrałam wariant najmniejszy, czyli od 0-8 miesięcy. Oczywiście występują kokony także dla większych dzieci. Jakie są zalety tego typu gniazdka? przede wszystkim bezpieczeństwo maluszka, kokon ogranicza przestrzeń i otula niemowlę, przez co czuje się ono bezpiecznie niczym w brzuchu mamy. Możemy używać go na wiele sposobów. Ja kupiłam go przede wszystkim aby używać w łóżeczku, dzięki wysokim brzegom, pozwala zachować boczną pozycję dziecka, co jest sprawą kluczową przy niemowlaczku. Ponadto, można używać kokonu w łóżku rodziców, w wózku, na kanapie, dywanie, czy podczas wizyt u rodziny. Gniazdko jest lekkie, elastyczne, z łatwością można je złożyć i schować. Nie ma także problemu z zachowaniem jego czystości, można je bowiem normalnie prać w pralce. 















Kokon jest miękki, pozbawiony twardych elementów, jest elastyczny i sprężysty, dziecko nie zrobi sobie w ni żadnej krzywdy, a my będziemy nieco bardziej spokojni o jego beztroski sen. Do kompletu zamówiłam także bambusowy kocyk, który jest bardzo miękki i przytulny. Bambus jest tkaniną oddychającą, dzięki temu dziecko pod nim śpiące nie zmarznie, ani się nie przegrzeje. Generalnie, śmieje się, że nasza wyprawka zamyka się w słowie bambus, co tylko mogę staram się wybierać z tej właśnie tkaniny. 












Mam ogromną nadzieję, że kokon zda egzamin także w naszym domu, oczywiście poinformuje Was jeszcze jak się sprawdzi po pewnym czasie użytkowania go. Póki co jestem zadowolona z tego jak jest wykonany i jak się prezentuje, wspaniale uzupełnia naszą wyprawkę. Do porodu zostało naprawdę bardzo niewiele czasu, więc w najbliższym czasie postaram się dorzucić Wam tutaj jeszcze nasze niezbędniki. 




Probiotyki w kosmetykach?! To możliwe z Ava Laboratorium

Probiotyki w kosmetykach?! To możliwe z Ava Laboratorium






Probiotyki! każdy z nas spotkał się z tą nazwą, są to żywe kultury bakterii, które naturalnie występują w naszym organizmie. Możemy je także stosować doustnie w okresie antybiotykoterapii, a także w celu wzmocnienia naszej odporności po przebytych chorobach. Jakie zatem właściwości mają probiotyki dla naszej skóry? Odpowiedź znajdziemy w produktach Ava Laboratorium i linii Pro Renev. Z ogromną przyjemnością podchodzę do takich nowinek i postanowiłam wziąć na tapet całą probiotyczną serię.














ProRenew to nowatorska linia anti-aging oparta na wyjątkowym ultra nowoczesnym kompleksie probiotycznym. Unikalny ekstrakt z probiotycznych bakterii Lactococcus lactis w walce z oznakami starzenia działa wielokierunkowo - stymulując odnowę komórkową wygładza zmarszczki, przywraca skórze zrelaksowany, widocznie młodszy i promienny wygląd. Maksymalne stężenie zaawansowanych technologicznie składników w ultranowoczesnych kosmetykach zapobiega procesom starzenia się skóry







Składniki wspomagające odmładzające działanie ProRenew Complex CLR™:



• Kompleks witaminowy B3 i pro B5 - stymuluje produkcję kolagenu, kwasu hialuronowego i       ceramidów;
• Prebiotyczne cukry - wspomagają odbudowę naturalnej mikroflory naskórka;
• Odżywcze oleje - uzupełniają naturalną barierę lipidową skóry;
• Synergiczny fitokompleks uszczelnia naczynka krwionośne, działa ściągająco i kojąco;
• Roślinne komórki macierzyste wnikając głęboko w skórę, silnie ją regenerują, intensywnie   nawilżają i napinają.














Cała seria zamknięta jest w szklanych słoiczkach, dzięki czemu możemy kontrolować zużycie produktu, ja jednak wolałabym aby zastosowano tutaj pompkę. Zarówno krem na dzień jak  i na noc mają wspaniałe konsystencje, które moja mieszana skóra dosłownie wypija. I choć w słoiczku z pewnością odróżnimy wersję nocną (poprzez bardziej zbitą konsystencję) w efekcie, wchłania się ona nawet szybciej niż ta przeznaczona na dzień. Oba kremy zapewniają mi bardzo wysoki poziom nawilżenia. Przy czym to wersja nocna, skradła moje serce bardziej. Po pierwsze działa nieco jak otulający kompres, łagodzi zaczerwienienia, podrażnienia i koi zmęczenie skóry. Rano skóra jest zregenerowana i wypoczęta, a dla mnie właśnie taka pielęgnacja ma sens. Oba kremy poprzez swoja lekką konsystencję, nie zapchały mojej mieszanej skóry i nawet uporały się z trudami hormonalnymi w ciąży. Są to bezpieczne i przyjazne naszej skórze produkty, które warto przetestować.





















Kolejne dwa produkty to serum naprawcze, oraz krem po oczy. I  w tym miejscu uśmiecham się sama do siebie, bowiem są to moje ulubione typy kosmetyków. Serum ma lekką - żelową konsystencję, która również znakomicie wchłania się w naszą skórę. Szybko przynosi ulgę przesuszonej, czy ściągniętej skórze. Nie jest natomiast bardzo bogate, więc dla bardzo suchych skór, polecam od razu nałożyć krem. Przy mojej mieszanej cerze, czasami pomijałam drugi krok, ponieważ samo serum, zapewniało mi optymalne nawilżenie. Tutaj muszę pochwalić pompkę z blokadą, co przydało się niejednokrotnie podczas wyjazdów. Serum jest bardzo przyjemnym produktem i uważam, że sprawdzi się zarówno na dzień jak i na noc. Przyjemnie nawilża i koi naszą cerę, nie powoduje zapychania i sprawdza się także jako baza pod makijaż.

































Krem pod oczy ProRenev to bardzo przyjemny, dzienny krem. Powiedziałabym, że to taka baza na dzień dobry. Krem ma lekką żelową konsystencję, która sunie pod palcami i bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu, niemniej czuć, że okolica pod oczami jest przyjemnie nawilżona wręcz otulona. Skóra szybko dostaje pozytywnego kopa, a spojrzenie budzi się do życia. Lubie tak działające kremy. Nie obciążają oka, a wręcz wydobywają jego piękno. Krem sprawdzi się także dla osób o wrażliwych oczach, zero podrażnień, pod tym kątem jest cudownie obojętny. Współgra równie przyjemnie z naszym makijażem,c o niewątpliwie jest plusem. Na noc stosuje inne produkty o bogatszych formulach, ale na dzień to jeden z moich ulubieńców ostatnich miesięcy. 






















Lubię tę serię za składniki aktywne jakie zawarła w swoich produktach, znajdziemy tu między innymi masło shea, olej avocado, olej kokosowy, skwalan, olej roślinny, kwas mlekowy, witaminę E, oraz wspomniane we wstępie probiotyki. Udana kompozycja, przyjemne działanie i cena, która jest optymalna dla każdego z nas, nawet przy zakupie całej serii. Lubię markę Ava i podziwiam jak się rozwinęłam na przestrzeni lat. Ciekawa jestem czym jeszcze nas zaskoczy?! 





















Jeśli szukacie skutecznych kosmetyków, które nawilżą, ukoją, a także  w znacznym stopniu odżywią Waszą skórę to ProRenev jest dla Was. Działanie jest naprawdę bardzo przyjemne, zwłaszcza polecam tutaj serum i krem pod oczy, sprawdzą się przy wymagających skórach: mieszanych, wrażliwych, a także w ciąży (uwierzcie mi taka pielęgnacja nie  należy do najłatwiejszych) Ava dba także o Wasz portfel, co zawsze uznaję za plus. 







Znacie serię ProRenev Ava Laboratorium? Co sądzicie o probiotykach w kosmetyce? 
Trzy niezbędniki w naszej wyprawce | Lepre

Trzy niezbędniki w naszej wyprawce | Lepre



Moje wyprawkowe posty na Instagramie  cieszą się dużą popularnością, dostaje od Was sporo pytań, jak kompletuję wyprawkę i na co zwracam uwagę. Postanowiłam, że teraz cyklicznie będą pojawiały się tutaj takie wpisy, o tym co kupujemy, jak nam się użytkują poszczególne rzeczy, a także czy wszystko nam się przydało. Na początek trzy bardzo rożne produkty, w zasadzie każdy na inny etap życia naszego dziecka. Niemniej, razem stanowią piękną kompozycję, którą warto Wam tutaj pokazać. 
















Przyznaję, że teraz zaczęły się już gorączkowe przygotowania, długi czas powstrzymywałam się przed zakupami, ale teraz nie mam już innego wyjścia. przy okazji kompletowanie wyprawki, sprawia mi ogromną radość. A jak wiadomo szczęśliwa mam to szczęśliwe dziecko ;)  

















Zawsze planowałam, że wyprawka będzie spójna i w bardzo stonowanych kolorach. Ponadto chciałam unikać sieciówek i skupić się na sklepach, oferujących wysokiej jakości produkty, często szytych ręcznie. I tak natrafiłam na sklep Lepre.pl jest to mała, rodzinna firma, która doskonale zna potrzeby przyszłych rodziców. Właściciele, sami posiadają dzieci i wiedzą, co tak naprawdę się sprawdza i co jest niezbędne w wyprawce naszego maleństwa. Zaufałam im i wybrałam trzy produkty, które mam nadzieję, przypadną do gustu naszemu maleństwu :) 


















Podstawowy element wyprawki to oczywiście rożek niemowlęcy. I choć w szkole rodzenia, mówiono nam, że nie jest niezbędny, jestem innego zdania. Ten został wykonany ręcznie z 100% bawełny, a także przyjemnego velvetu. Wypełnienie jest cienkie i antyalergiczne, jednocześnie jest wystarczająco sztywne, co na początku może być bardzo pomocne. Regulacja poprzez wiązanie, pozwala na dopasowanie rożka do dziecka, co uznałam za kolejny plus. Ponadto wykonanie, jakość materiału i sam wzór, sprawiają, że trudno im się oprzeć. 

















Kolejny produkt, o którym wcześniej sporo czytałam to ECOgryzak klonowy. Drewno z którego jest wykonany jest nietoksyczne, ma właściwości antyalergiczne i antybakteryjne. Delikatnie masuje dziąsła naszego dziecka, a bawełniana lub bambusowa wypustka, może posłużyć jako "śliniaczek" Uważam, że tego typu dodatki są niezbędne w wyprawce, wszak okres ząbkowania jest jednym z trudniejszych momentów i warto się do tego dobrze przygotować :) 


















Ostatni element wyprawki na jaki się zdecydowałam to bambusowy otulacz! Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy z tego jak przyjemny jest to materiał. Jest niesamowicie delikatny i miękki, ponadto tkanina bambusowa ma wiele innych zalet, przede wszystkim jest to tkanina oddychająca, co zmniejsza ryzyko przegrzania, zapewnia wentylację i komfort. Ponadto jest bardzo odporna na wilgoć, zagniecenia i temperaturę. Kolejny plus to wysoka chłonność tkaniny, która może mieć szereg zastosowań. 

















Otulając nasze maleństwo, stwarzamy mu warunki podobne do tych panujących w naszych brzuszkach. Poczucie bezpieczeństwa, bliskości i ciepła. Bambusowy otulacz jest podstawą wyprawki i warto mieć ich kilka w swojej komodzie. Jestem przekonana, że posłuży nam długi czas i sprawdzi się w wielu sytuacjach. A poza tym, zobaczcie ten wór, czyż nie jest uroczy? 

















Podsumowując, nie ma tutaj produktów wąznych i tych mniej ważnych, każdy produkt jest inny i tak samo potrzebny. To jak się sprawdzą, będę mogła powiedzieć za jakiś czas. To co mogę stwierdzić już dzisiaj, to jako kobieta i rodzic jestem usatysfakcjonowana jakością wykonania, materiałami z jakich uszyto te produkty oraz ich funkcjonalnością. Rożek, może posłużyć nam jako mini mata, a otulacz bambusowy jako kołderka w upalny letni dzień. Na ten moment jestem bardzo zadowolona i uważa, że sklep Lepre to ważne miejsca na naszej wyprawkowej mapie. 




















Jak podoba Wam się to zestawienie, co było niezbędne w Waszej wyprawce, lub na co zdecydujecie się w przyszłości? 
I LOVE BOX Wrzesień 2019 UNBOXING

I LOVE BOX Wrzesień 2019 UNBOXING



Dzień dobry Kochani, dzisiaj cała uskrzydlona, przybywam do Was aby zaprezentować Wam wrześniowe wcielenie I lOVE BOX, które miałam okazję współtworzyć. Wraz z pozostałymi ambasadorkami, dołożyłyśmy wszelkich starań, aby zawartość była ciekawa, różnorodna i użyteczna. Mam ogromną nadzieję, że box przypadnie Wam do gustu <3 

















Starałyśmy sie z całych sił, aby zawartość była dla Was jak najbardziej atrakcyjna i ciekawa, sama jestem nią zachwycona ( wiem nieskorcenie to zabrzmiało) ale same zobaczcie, co przygotowałyśmy :)
















Moja perełka, czyli płatki NEOGEN Sur. Medic Deep Clear Moisture Pad. Wielofunkcyjne płatki oczyszczające na bazie wody biometrycznej, nasączone ekstraktem z wąkrotki azjatyckiej. Cena regularna 77,99 zł Nie mogę się doczekać kiedy zacznę ich używać

























Kolejny produkt  NEOGEN SUR. MEDIC+INTENSIVE RADIANCE SAUCE MODELING MASCREAM  - to innowacyjna maska modelująca w formie żelu przeznaczona do skóry matowej i pozbawionej blasku. Coś mi się wydaje, że niebawem będzie mi bardzo potrzebne takie wspomaganie :) Cena regularna 77.99 zł 



















Pozostając w temacie maseczek, kolejna marki A'PIEU GREEN TEA MILK ONE PACK. Kojąca maseczka w płacie, przeznaczona do pielęgnacji skóry wrażliwej lub podrażnionej. Cena 10,99 zł 














Kolejny kosmetyk to NUTRIDOME Detoks Peeling do twarzy z aktywnym węglem bambusowym. Cena regularna to 24 zł Kto nie kocha peelingów?

















Na koniec odrobina blasku w postaci rozświetlacza mineralnego FALLING STAR musicie uwierzyć mi na słowo, glow jaki daje jest nieziemski, idealna tafla na skórze, która przyciąga uwagę :) Cena regularna to 22,90 zł 














Tak prezentuje się cała zawartość wrześniowego pudełka PREMIUM, przyznam że jestem zestresowana co sądzicie o tym zestawieniu produktów, który  podoba Wam się najbardziej? Jak wyglądałby Wasz idealny box? 







Przypominam, że na stronie I Love Box  ruszyła sprzedaż październikowej edycji :* 
Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger