Oczyszczający peeling Sylveco, jak się sprawdził?
Hej,
wiecie zapewne, że mam pewną rutynę pielęgnacyjną, uwielbiam toniki, peelingi i maseczki. Dzisiaj mowa o peelingu, czyli o czymś co moja skórą uwielbia i za co jest mi wdzięczna. Peelingi są stworzone po to, aby pozbyć się martwego naskórka, zniwelować suche skórki, a także szary odcień skóry. Peeling poprzez zawarte w sobie granulki, rewelacyjnie oczyszcza, ale także świetnie masuje naszą skórę. Po takim masażu, skóra jest lepiej ukrwiona i dużo więcej skorzysta z kolejnych kosmetyków pielęgnacyjnych. Jestem bardzo sumienna w kwestii robienia peelingów i maseczek, dwa razy w tygodniu to minimum :) Dzisiaj przedstawię Wam bliżej produkt marki Sylveco, tak na marginesie, uwielbiam produkty tej marki :) Peeling ten dostałam do testów od BioShop w ramach współpracy. Jesteście ciekawe jak ten produkt spisał się u mnie? Zapraszam dalej.
OD PRODUCENTA:
Hypoalergiczny, kremowy peeling z korundem przeznaczony do oczyszczania skóry ze skłonnością do przetłuszczania, z rozszerzonymi porami. Drobinki ścierające są mocne i doskonale złuszczają martwy naskórek. Peeling zawiera ekstrakt ze skrzypu polnego o działaniu normalizującym pracę gruczołów łojowych, łagodzącym podrażnienia i przyspieszającym regenerację. Stosowany systematycznie dotlenia skórę, poprawia jej ogólny stan, zmniejsza pory i reguluje wydzielanie sebum.
OPAKOWANIE:
kartonik, z ładną szata graficzną, charakterystyczną dla marki Sylveco. Opakowanie peelingu ma pojemność 75ml . Sam słoiczek jest plastikowy, ale dość solidny, zakręcany szczelną zakrętką, nic nie przecieka. Bardzo łatwy w wydobyciu. Cena produktu to 18,90 do kupienia Tutaj
SKŁAD:
Aqua, Alumina, Glycine Soya Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Glycerin, Caprylic/Capric Trigliceryde, Glyceryl Stearate, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Vitis Vinifera Seed Oil, Equisetum Arvense Extract, Cera Alba, Cetyl Alcohol, Benzyl Alcohol, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil.
ZAPACH:
jest dość specyficzny, ziołowy leśny. Nie przeszkadza mi z czasem nawet go polubiłam.
KONSYSTENCJA:
jest bardzo oryginalna, ponieważ jest ona kremowa, bardzo aksamitna i przyjemna. Drobinki są zatopione w kremie, który wspaniale rozprowadza się na naszej skórze. Konsystencja jest dość bogata, produkt nie spływa z rąk, czy z twarzy, dobrze się go rozprowadza i rozmasowuje. Nie ma żadnego problemu ze zmywaniem go z twarzy. Po zmyciu buzia jest bardzo dobrze oczyszczona i co mnie bardzo zaskoczyło nawilżona.
MOJA OPINIA:
produkt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, jest on przeznaczony do skóry zanieczyszczonej z rozszerzonymi porami i przetłuszczającą się skórą. Wydawać by się mogło, że jego działanie będzie bardzo mocno wysuszające i ściągające. I to właśnie najbardziej mnie zaskoczyło, ponieważ ten peeling jest inny od tego typu produktów. Po pierwsze unikalna kremowa formułą, nawilża i chroni naszą skórę. A drobinki korundu dzięki masażowi, usuwają z naszej skóry zanieczyszczenia i suche skórki. Nie podrażniając przy tym naszej skóry. Peeling z powodzeniem stosuję także rano, przed wyjściem z domu, ponieważ nie podrażnia i nie powoduje zaczerwienienia. Bardzo się z nim polubiłam, i mam ochotę używać go codziennie, ograniczam się jednak do dwóch, trzech razy w tygodniu. Jakie zaobserwowałam efekty? po pierwsze bardzo dobrze oczyszczona skóra. Po użyciu peelingu skóra jest dobrze nawilżona i rozjaśniona, wygląda na bardzo zdrową, a taki efekt bardzo lubię. Co do samych drobinek, próbując peeling na dłoni, stwierdziłam. że będzie on dla mnie za słaby, lubię mocne zdzieraki. Jakże się myliłam :) Drobinki są idealne i świetnie masują skórę, nie "rysując" jej przy tym. Uważam, że peeling nada się także do osób ze skórą wrażliwą i suchą, ponieważ kremowa konsystencja niweluje moc drobinek. Jestem bardzo , bardzo zadowolona, peeling ma dobry skład, rewelacyjną konsystencję, jest dostępny, wydajny i tani. Znalazłam swój ideał w tej kategorii, kolejny raz marka Sylveco mnie nie zawiodła :)
Ładnie się prezentuje ;) Ale ten zapaszek chyba mało sympatyczny :P
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka ten peeling nie wygląda na solidnego zdzieraka.
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńZaineteresowałaś mnie tym produktem, jest bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, MÓJ BLOG/ KLIK :))
Bardzo fajny peeling i jestem z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego peelingu niestety, powiedziałabym jak na pierwszy rzut oka, że to balsam a nie peeling!
OdpowiedzUsuńFajnie jak sie sprawdził u ciebie i jestem w szoku, że z niego taki zdzieraczek :) muszę się skusić i sama wytestować
Chyba jeszcze nic z Sylveco nie miałam, muszę koniecznie wypróbować coś z tej firmy, skoro jest taka chwalona :)
OdpowiedzUsuńmam go i juz jest prawie w łazience:)
OdpowiedzUsuńmam go w zapasach, ale jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy, ale dużo ostatnio o niej w blogosferze i chyba czas coś zakupić :)
OdpowiedzUsuńwydaje się ciekawe :)
OdpowiedzUsuńewamaliszewskaoff.blogspot.com
Napisałam komentarz i gdzieś mi zaginął w akcji, więc jeśli się powtarzam, błagam o wybaczenie :)
OdpowiedzUsuńOd kilku dni testuję parę produktów Sylveco i kusi mnie jeszcze ten peeling :) Na razie się wstrzymuję, bo mam coś innego z tej kategorii pielęgnacyjnej, ale wcześniej czy później na pewno trafi w moje łapki :)
Najważniejsze, że działa :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :) piling jest genialny :) Godny polecenia. Nie podrażnia, nie uczula, idealnie współgra ze skórą :)
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie, chciałabym go przetestować
OdpowiedzUsuńCiekawa konsystencja ;) Chętnie bym wypróbowała ten peeling :)
OdpowiedzUsuńoj mam go, ale jak otworzyłam stwierdziłam, że rzadka konsystencja i będzie lipny. Użyłam raz i się zakochałam :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZachęcająca konsystencja, taka treściwa :) Uwielbiam korund, porządnie ściera :)
OdpowiedzUsuńChcę go,chcę go mieć :) Konsystencja rzeczywiście myląca na pierwszy rzut oka ,muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się jego konsystencja, bo nie wygląda jak jakiś straszny zdzierak :P
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kusi, oglądałam go ostatnio i zastanawiałam się nad kupnem bo co raz więcej osób chwali sylveco, a mój obecny peeling kończy się i muszę znaleźć coś dobrego. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia kochana :)
OdpowiedzUsuńAle mam ochotę na ten peeling i ogólnie na tą firmę. Już tyle dobrego o niej słyszałam :))
Muszę go w końcu wypróbować bo widzę że dla mnie jest idealny.
OdpowiedzUsuńod dawna mnie kusi... bardzo ciekawa konsystencja :)
OdpowiedzUsuńKiedy otworzyłam peeling pierwszy raz pomyślałam, że ma strasznie dziwną konsystencje i miłości z tego nie będzie, bo lubię ostre zdzieraki. Jednak konsystencja i działanie peelingu bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Jednym słowem: dobrze zdziera. To w sumie dwa słowa :)
OdpowiedzUsuńCzytam i czytam recenzje na temat tego peelingu i rzadko kiedy są złe. Chyba w końcu go sobie kupię i zobacze jak poradzi sobie z moją cerą :)
OdpowiedzUsuńjuż od dawna mam go w planach ;)
OdpowiedzUsuńwidzę same plusy :)
OdpowiedzUsuńSpoko cena może sobie kupie ;)
OdpowiedzUsuńGdzieś już o nim czytałam. Spróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała ;) konsystencja bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńNa razie posiadam jeszcze peeling do twarzy ale ten chętnie zapiszę na swoją listę ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki - póki co mam enzymatyczny z Apis :)
OdpowiedzUsuńnie znam ale zaciekawił mnie ;) Może go kupi ;)
OdpowiedzUsuńteż jestem fanką mocnych zdzieraków, ale skoro ten peeling też tak dobrze ściera to mam na niego chęć
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę po niego sięgnąć ;] i troszkę żałuję że tego nie zrobiłam - na pewno wpadnie w me ręce prędzej czy później ;]
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdził, choć sama używam jedynie peelingów enzymatycznych :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o peelingi,to zwracam uwagę żeby były na prawdę dobrymi zdzierakami :)
OdpowiedzUsuńKonsystencja gęstej rozrobionej glinki - podoba mi się z samego wyglądu :) Jakoś ta firma mnie mocno przekonuje!
OdpowiedzUsuńKupiłam sobie tę druga wersję, bo bałam się, że ta będzie za mocna dla mojej suchej skóry. Ale skoro jest nawilżający, to może i na tę się skuszę?
OdpowiedzUsuńMam go w zapasach, oby i u mnie się tak dobrze sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńMam go na liście, ale ciągle się waham... Ilość drobinek nie wygląda pokaźnie, ale może w rzeczywistości jest lepiej?
OdpowiedzUsuń