Denko Listopad
Hej Kochane,
dzisiaj przyszła pora na pustaki w moim wykonaniu. Niestety nie umiem zużywać kosmetyków tak regularnie jak bym tego chciała, chociaż naprawdę się staram. Czasami patrzę na Wasze posty i czuję się zawstydzona. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że mam bardzo dużo kosmetyków, wiele produktów testuję w ramach współpracy. Otwieram kilka słoiczków kremu, balsamu itp. Wtedy dużo trudniej zużyć jeden do końca. Poza tym teraz jesienią stosuję inne kosmetyki i te z okresu letniego, czekają na przyszły sezon. Stąd denko jest niewielkie, ale jednak coś tam jest. Nie obiecuję poprawy, ale obiecuję, że jakieś kolejne denka się pojawią ;)
EYELINER Wibo- mój ulubieniec. To moje już chyba 20 opakowanie i znowu do niego wrócę.
POMADKA ASTOR- jest to masełko, które daje na ustach lekki kolorek. Bardzo je lubiłam, świetne na okres wakacyjny KUPIĘ PONOWNIE
POMADKA RIMMEL- kolejny produkt, który kupuję cały czas, to pomadka z serii Kate nr 101. Klasyczny, brudny róż, idealna na co dzień KUPIĘ PONOWNIE
TUSZ ESSENCE- tusz, który jest hitem. Używałam go z ogromną przyjemnością, dawał świetny efekt na rzęsach KUPIĘ PONOWNIE
CIEŃ INGLOT- jakiś cielisty kolorek już kupiłam kolejny w podobnym odcieniu
BAZA POD CIENIE AVON- bardzo lubię tę bazę. Łatnie utrzymuje cienie, podbija ich kolor, kosztuje grosze. KUPIĘ PONOWNIE, ponieważ baza z Hean to dla mnie porażka.
SUCHE SZAMPONY ISANA I BATISTE- oba bardzo lubię, ciągle do nich wracam . Ratują mi życie i nie wyobrażam sobie nie mieć ich w łazience KUPIĘ PONOWNIE
ŻEL DO HIGIENY INTYMNEJ FACELLE- bardzo lubię ten produkt, ale głównie do zakwaszania moich włosów. Chociaż sprawdzają się także dobrze w swoim pierwotnym przeznaczeniu KUPIĘ PONOWNIE
MYDŁO W PŁYNIE ISANA- bardzo przyjemne mydełko, fajny wakacyjny zapas. Udało mi się kupić dwa i na tym koniec, seria limitowana
PIELĘGNACJA CERY 9ulubiona dziedzina)
ARGANOWY KREM DO TWARZY- byłam z niego bardzo zadowolona, buzia była nawilżona i cudownie miękka. Szczegółowa recenzja produktu RECENZJA KUPIĘ PONOWNIE
SZAŁWIOWY ŻEL DO TWARZY- czeskie kosmetyki, które sprawdziły się u mnie bardzo dobrze, mam nadzieje, że staną się tak samo popularne jak rosyjskie. Więcej o tym produkcie znajdziecie TUTAJ
KREM POD OCZY MADAME LAMBRE- piękne opakowanie to po pierwsze, zostawiam je sobie, jaki bibelot na toaletce :) Co do samego działania, dobrze nawilża i chyba tyle. Szczegółowa recenzja Tutaj Mam mieszane uczucia wobec tego produktu. Krzywdy mi nie zrobił, ale efektu wow zabrakło NIE WIEM CZY KUPIĘ.
PUDER BAMBUSOWY PAESE- bardzo lubiłam ten produkt, utrwalał makijaż na cały dzień, był bardzo wydajny, pięknie matowi i nie bielił twarzy. Teraz kupiłam puder ryżowy, ale ten KUPIĘ PONOWNIE
W zasadzie to denko, wyszło mi jak ulubieńcy, wszystkie produkty mi się sprawdziły, każdy z nich lubię i do każdego z niego wracam :) A jak u Was zużycia w tym miesiącu ? Jesteście zadowolone, czy tak jak ja ciągle nad tym pracujecie?