Nowa paletka ZOEVA En Taupe- pierwsze wrażenie i kolory

Hej Kochane,
dzisiaj mam dla Was post z moim ostatnim zakupem, jest jeszcze ciepły, odebrałam go wczoraj :) Nowością w mojej kolekcji jest paletka marki Zoeva EN TAUPE, to kolejne dziecko tej marki, wobec, którego nie mogłam przejść obojętnie... Kiedy tylko dowiedziałam się, że Zoeva wypuszcza nową paletkę w kolorach Taupe, przeszukiwałam cały internet, aby zobaczyć jej kolory i wysłuchać opinii użytkowniczek. Trafiłam nawet na kanały hiszpańskie i francuskie, wiele nie zrozumiałam, ale zobaczyłam paletkę w akcji... Generalnie moje makijaże są bardzo proste, lekkie i dzienne i wiele nie potrzebuję, no ale... dałam się skusić :) Nadal uważam, że paletka Urban Decay Basics 2, wystarcza mi do szczęścia, ale En Taupe ma w sobie odcienie szare i fioletowe, a w tych czuję się równie dobrze, jak w  neutralnych brązach :) Także obie ta paletki się uzupełniają i na obie znajdzie się miejsce w w mojej toaletce :) 






OPAKOWANIE:
kartonowa obwoluta, skrywa kartonową, lekką paletkę. Ta wersja ma przepiękną szatę graficzną, która mieni się w słońcu. Paletka nie ma lusterka, ale przez to jest lżejsza, coś za coś :) Na zużycie mamy 36 miesięcy. Gramatura cienia to 1,5 cena około 74zł, co uważam jest ceną przystępną jeśli podzielimy to przez ilość cieni 10 sztuk. Cena jednego cienia to 7,40. Zatem jest taniej niż w Inglocie :) 





Wewnątrz, znajdziemy dziesięć idealnie skomponowanych ze sobą kolorów. Są one bardzo dzienne, i kobiece. Jeżeli chodzi  o pigmentację, jak zawsze w przypadku Zoevy, na wysokim poziomie. 





Kiedy patrzę na paletkę, myślę sobie jesień... którą tak uwielbiam, ale nie zupełnie tak jest znajdziemy tutaj odrobinę złota, pięknej brzoskwini, a także intrygującą szarość opalizująca na różowo.. czuć wiosnę... Tak naprawdę tylko od nas zależy, jak zinterpretujemy paletkę i w jakim makijażu wykorzystamy jej potencjał. A możliwości są tysiące... Kolory są tutaj bardzo spójne, idealnie ze sobą współgrają, nie ma sytuacji, że cała paletka jest idealna, ale ma w sobie wściekły róż, czy trawiastą zieleń, która krzyczy z palety na kilometr. Uważam, że ta paletka jest bardzo mądrze przemyślana. 

\







Kolory są bardzo rozmyte, eteryczne, kobiece i romantyczne... Uważam również, że paletka jest wyjątkowo elegancka... Posiadam również paletkę Zoevy Naturally Yours, którą bardzo lubię, choć uważam, że jest dla mnie zbyt ciepła. Dla porównania paletka NY 





A teraz kolorki pokazane na ręku...nie używałam żadnej bazy, mam nadzieje, że udało mi się pokazać jakie są w rzeczywistości. Żadnych poprawek, filtrów, jak zawsze sto procent prawdy ;) 





Ja jestem oczarowana, jasny bazowy cień na całą powiekę, coś iskrzącego do kącika, matowe odcienie taupe, idealne w załamanie, Ocieplająca brzoskwinka, burgund, który jest zmrożony i idealnie do mnie pasuje, ciekawe brązy, które są chłodne i eleganckie. Ja jestem zachwycona, pigmentacja jest bardzo dobra. Sądzę, że z trwałością będzie podobnie jak w innych paletkach Zoevy. Niezawodna niemiecka pigmentacja :P Te kolory idealnie do mnie pasują i jestem z niej bardzo zadowolona. W kolejnych postach, ukaże się makijaż z jej użyciem... Pozdrawiam



A Wam podoba się nowa paletka Zoeva En Taupe?! 

32 komentarze:

  1. Wyglada ciekawie, ale z kolei jak dla mnie tonacja jest zbyt chlodna :P Jednak lepiej sie czuje albo w neutralach, albo cieplych barwach :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Macałam sobie ją u koleżanki :D jest śliczna <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest przepiękna. Gdybym cześciej się malowała to na pewno bym kupiła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna! Uwielbiam takie kolory, z przyjemnością używałabym wszystkich cieni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładna neutralna kolorystyka i dobrze że cienie są błyszczące w większości.

    OdpowiedzUsuń
  6. lubię tą paletę;) u mnie post z makijażem wykonany właśnie tą paletką:)

    http://fashionmakeup-czarnulaxyz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne te kolorki, szczególnie fiolet. Chyba skuszę się na jakąś paletkę od nich ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. wielkich zdolności, to ja nie mam, ale na dniach coś wrzucę :)

      Usuń
  9. super ze Ci odpowiada :) ja mam rose golden i bardzo lubie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Swoja drogą to pamiętam te czasy co cienie z Inglota były również po 7zł haha :D a teraz poszliiii .... Paletka chyba najmniej udana ze wszystkich palet Zoevy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest idealna, chłodna, wyważona i do codziennych, delikatnych makijaży idealna :)

      Usuń
  11. Niesamowicie podoba mi się design, ale kolory jak dla mnie zbyt chłodne ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo ładna, niech służy jak najlepiej, czekam na makijaż, jestem Twoją fanką

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładne kolorki, niech ci dobrze służy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślałam nad jej zakupem, ale w ostateczności zrezygnowałam i zakupiłam paletkę The Balm Nude Dude :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczna paletka - piękne kolory i świetna szata graficzna.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię takie kolory, ale widziałam kilka osób narzekających na pigmentację... Chciałabym w nią zainwestować, ale boję się, że wyrzucę te 75 złotych w błoto :C

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ciekawa paletka, ładne kolorki :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Też na co dzień lubię takie subtelne kolory, więc to jedyna paletka Zoevy, która mnie szczerze chwyciła za serce :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam 2 ich paletki, ale ta mnie kusi bardzo :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna paletka, mimo, że za paletkami nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
  21. czaję się na nią od miesiąca i coś czuję, że przy najbliższych zakupach w jakieś drogerii internetowej w końcu ją upoluję :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo "moja" kolorystyka. Tej marki mam jedynie kilka pędzli, które bardzo polubiłam. I choć paleta kusi, mam tyle innych, nieużywanych ;), że raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam Naturally Yours i jestem z niej bardzo zadowolona. Uważam, że jakość jest bardzo dobra, a matowe cienie - bajka:).

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger