Nie przegrzewaj, uważaj bo zmarznie. Idź na kompromis, kup śpiworek

 


Mamo, ile  razy słyszałaś o tym, że dziecko się przegrzeje i rozchoruje, a może jednak zmarznie i będzie miało katar... A jeśli jeszcze nie jesteś mamą, obiecuję i gwarantuję, że będziesz to słyszała bardzo często. Ciocia dobra rada, zawsze się znajdzie, przed tym typem, po prostu nie ma ucieczki :) Kwestia snu, odpowiedniej temperatury i materaca jest kluczowa dla zdrowia i wygodny naszego maleństwa. O tym mówiono nam także na zajęciach w szkole rodzenia. Wspominano o otulaczu, jako wspaniałej formie okrywania noworodków, a co później? Wraz z wiekiem i nabywaniu nowych umiejętności, każda forma ruchu jest atrakcyjna. Zatem, czy noc, czy dzień maluchy wiercą się, kręcą, szukają swojej najlepszej pozycji i wówczas, przykrywanie śpiącego dziecka kołdrą, może okazać się syzyfową pracą...







CIĄGŁE WSTAWANIE I PRZYKRYWANIE 


Ile razy wstaje i przykrywa swoje dziecko w ciągu nocy mama? Nikt pewnie tego nie liczy, ale robi to każda z nas. Jest to w nas wpojone, uważamy, że kołdra zabezpiecza, grzeje, daje poczucie bezpieczeństwa. Boimy się, że dziecko zmarznie i się wybudzi, a ponowne uśpienie może być dużym wyzwaniem. Znam rozwiązanie, które pozwoli Ci spać spokojnie!







ŚPIWÓR ZAMIAST KOŁDRY


Z pomocą przychodzi nam tak prosta, a jakże funkcjonalna rzecz, jaką jest śpiworek dla niemowląt. Wykonane z miękkiej, przewiewnej bawełny. Używaliśmy wersji dla maluszków, teraz czas na większy rozmiar i taki znalazłam w sklepie E-littlestar.pl. Możecie kojarzyć ten sklep z naszą przyjaciółką Stefcią - poduszką do karmienia (wpis tutaj) Śpiworek jest większy, dzięki czemu może posłużyć dla dzieci noszących ubranka w rozmiarze 74-86. Warto pamiętać, aby dobierać rozmiar śpiwora do wzrostu dziecka. W zbyt za dużym, dziecko może się zaplatać. Niewskazane jest także, aby dziecko spało w za małym śpiworku. Będzie on krępował swobodny ruch, co może drażnić malucha i zakłócać spokojny sen. 






WAŻNE SĄ SZCZEGÓŁY

Śpiworek ma piękny wzór, uszyty jest z dbałością o każdy szczegół. Materiał jaki wykorzystano to 100% polska bawełna, a także antyalergiczne wypełnienie. Ponadto kryty zamek, podwójne zapięcie na ramionkach, wygodne i bezpieczne płaskie zatrzaski. Jest bardzo wygodny w użytkowaniu, nawet tato nie ma problemu z "obsługą" śpiworka. Ponadto można prać go w pralce!






NOWA JAKOŚĆ SNU

Igorek, wierci się podczas snu i co za tym idzie zrzuca z siebie kołdrę. Aby zaoszczędzić sobie chodzenia do drugiego pokoju i sprawdzania jak wygląda sytuacja, korzystam ze śpiworka i oboje śpimy spokojniej. Każda minuta maminego snu jest na wagę złota, dlaczego zatem nie zadbać o większy komfort snu dla siebie? Uwielbiam to, że w obecnych czasach, mamy tysiące możliwości, wiele rzeczy ułatwiających nam tę piękną rolę. Kiedy ja jestem wyspana, mam więcej energii i uśmiechu na cały dzień. Ułatwiajmy sobie życie, by móc je smakować. 




Co sądzicie o takiej formie? Korzystacie ze śpiworka do snu? 

23 komentarze:

  1. Moja Kalina także rozkopuje się podczas snu, więc taki śpiworek to super rzecz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Igorek, też się rozkopuje i to jest naprawdę najlepsze rozwiązanie

      Usuń
  2. Nie mam dzieci, ale musze przyznać, że śpiworek prezentuje się bardzo fajnie. Choć zastanawia mnie czy jest wygodny. Pamiętam, że jako dziecko (jednak troszkę większe niż w przypadku tego śpiworka) czułam się w czymś takim troszke uwięziona. Wszystko więc zależy od dziecka i jak najlepiej mu się zasypia. Na pewno warto wyprobować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie tylko kilka razy córka w takim czymś spała, ale potem zrezygnowałam.

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mamy śpiworek i jest świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śpiworek to naprawdę świetna sprawa. My mieliśmy śpiworki tak to około roku czasu, jak nauczył się już chodzić to nie chciał spać w śpiworku i zaczęło się ciągłe nocne przykrywanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam dzieci jeszcze, ale zauważyłam że coraz więcej kobiet kupuje maluchom takie śpiworki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że taki śpiworek jest doskonałym rozwiązaniem dla wiercącego się malucha. A jaki śliczny, minimalistyczny wzór. Podoba mi się, że coraz więcej marek robi takie ładne, niekrzykliwe i mega kolorowe rzeczy dla dzieci <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tego samego zdania, jak można spać spokojnie, w tak pstrokatych, pobudzających kolorach 🙈

      Usuń
  8. Super rzecz i przydatny post dla mnie jako przyszłej mamy. Moja malutka ma przyjść na świat w lutym, a śpiworek już kupiony i czeka :) Myślę, że się sprawdzi :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam u znajomej podobny śpiworek, jest bardzo zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ludzie zawsze wiedzą najlepiej i zawsze znajdą coś, żeby się przyczepić, że robimy źle :D Bardzo fajny ten śpiworek ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam śpiworek dla dziecka, ale nie uzywałam go

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny wynalazek, przy drugim dziecku na pewno pomyśle i śpiworku!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja używam kołdry i nie narzekam. Gdy idę spać to przykrywam malucha, a jak się odkryje to jest mu ciepło i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten śpiworek to również dla mnie wielkie odkrycie. Podoba mi się i jest niesamowicie praktyczny.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam, że dla dzieci to ponoć lepiej jak śpią w takich śpiworkach niż pod kołderką. Śliczny model wybrałaś.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak, pamiętam jak wstawałam i przykrywałam chłopaków kiedy byli mali :)
    Piękny ten śpiworek :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepiękny śpiworek, lubiłam moją córeczkę kłaść do snu w takim śpiworku.
    Pozdrawiam serdecznie 😘

    OdpowiedzUsuń
  18. U moich dzieci najlepiej sprawdził się po prostu koc, w zimie kołdra.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo interesujący produkt, jestem ciekawa jak sprawdza się w praktyce. Chyba kupię za niedługo coś podobnego dla córki i przetestujemy! Z kolei moje starsze dziecko ma za niedługo urodziny i chyba kupię mu figurkę Harry Potter, mam nadzieję, że będzie zadowolony, bo uwielbia tę serię!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger