Soczyste winogrona na mojej skórze. Spa&Fit
Hej Kochane,
lato to czas, kiedy zabiegi upiększające, mogę stosować codziennie. Po pierwsze dzień jest dłuższy i mam złudzenie, że mam więcej czasu :) Po drugie jest ciepło, zatem smarowanie ciała, staje się przyjemniejsze. Po trzecie eksponujemy naszą skórę i warto zadbać o to by wyglądała pięknie i zdrowo. Jestem ogromną fanką peelingów, nie raz wspominałam, że bez balsamu mogę żyć, bez zdzieraków nie! Ostatnio namiętnie używałam peeling solny http://spafit.pl/ o wspaniałym zapachu czerwonych winogron. Jak się spisał, zapraszam dalej?
OPAKOWANIE:
poręczny, plastikowy słoiczek, szczelnie zakręcany. Warto przed kąpielą otworzyć go, bo z mokrymi rękami bywa różnie ;) Opakowanie jest płaskie przez co łatwo go przechowywać, dla mnie to wielki plus, ponieważ mam spore zapasy, a miejsca coraz mniej,
ZAPACH:
jest oszałamiający, słodki, kwaśny, intensywny, prawdziwie owocowy. Zapach jest tak prawdziwy, jakbym ścisnęła w dłoni dojrzałą kiść owoców. Niesamowicie intensywny pachnie nim cała łazienka, na ciele rozwieź utrzymuje się ość długo.Ten zapach to prawdziwe spa w domowym zaciszu.
KONSYSTENCJA:
na pierwszy rzut oka, wydaje się dość sucha, rozsypuje się w dłoni. Po dodaniu wody zamienia się w przyjemną papkę, która masując tworzy lekką emulsję na skórze. Drobinki soli są duże i jest ich naprawdę sporo, przez co ten peeling, to prawdziwy silny zdzierak. Osobiście uwielbiam tego typu peelingi, jeśli to peeling to ma zdzierać, a nie tylko lekko masować :)
MOJA OPINIA:
peeling bardzo przypadł mi do gustu, jak widać, sporo go zużyłam, a to nie jedyny peeling jaki posiadam w swoich zbiorach. Drobinki soli są duże i liczne, przez co masuje większą powierzchnię ciała i jest to mocne zdzieranie. Pamiętajmy o peelingu kiedy mamy problem z wrastającymi włoskami, lub kiedy sięgamy po samoopalacze, złuszczanie świetnie pielęgnuje skórę i pozwala lepiej działać kolejnym kosmetykom :) Obawiałam się nieco solnego peelingu, ale nie podrażnił moje skóry. Mam skórę normalną w kierunku suchej, ale tylko okresowo i nic złego mi nie zrobił. Ogromnym plusem peelingu, jest jego zapach, soczyście owocowy i prawdziwie owocowy. Mam wrażenie, że deptam winogrona w wielkiej beczce. Zapach jest słodki i kwaśny, soczysty i smakowity :) Wszystko pięknie pachnie, na skórze też jest dość długo wyczuwalny. Skóra jest gładka, jędrna i oczyszczona, szybciej wypija olejki i balsamy. Jeżeli jesteście fanka,mi peelingów, koniecznie spróbujcie także tego. Jest to konkretny peeling, który faktycznie złuszcza i oczyszcza, a jego niebiański zapach, cudownie Was zrelaksuje :)
lato to czas, kiedy zabiegi upiększające, mogę stosować codziennie. Po pierwsze dzień jest dłuższy i mam złudzenie, że mam więcej czasu :) Po drugie jest ciepło, zatem smarowanie ciała, staje się przyjemniejsze. Po trzecie eksponujemy naszą skórę i warto zadbać o to by wyglądała pięknie i zdrowo. Jestem ogromną fanką peelingów, nie raz wspominałam, że bez balsamu mogę żyć, bez zdzieraków nie! Ostatnio namiętnie używałam peeling solny http://spafit.pl/ o wspaniałym zapachu czerwonych winogron. Jak się spisał, zapraszam dalej?
OPAKOWANIE:
poręczny, plastikowy słoiczek, szczelnie zakręcany. Warto przed kąpielą otworzyć go, bo z mokrymi rękami bywa różnie ;) Opakowanie jest płaskie przez co łatwo go przechowywać, dla mnie to wielki plus, ponieważ mam spore zapasy, a miejsca coraz mniej,
ZAPACH:
jest oszałamiający, słodki, kwaśny, intensywny, prawdziwie owocowy. Zapach jest tak prawdziwy, jakbym ścisnęła w dłoni dojrzałą kiść owoców. Niesamowicie intensywny pachnie nim cała łazienka, na ciele rozwieź utrzymuje się ość długo.Ten zapach to prawdziwe spa w domowym zaciszu.
KONSYSTENCJA:
na pierwszy rzut oka, wydaje się dość sucha, rozsypuje się w dłoni. Po dodaniu wody zamienia się w przyjemną papkę, która masując tworzy lekką emulsję na skórze. Drobinki soli są duże i jest ich naprawdę sporo, przez co ten peeling, to prawdziwy silny zdzierak. Osobiście uwielbiam tego typu peelingi, jeśli to peeling to ma zdzierać, a nie tylko lekko masować :)
MOJA OPINIA:
peeling bardzo przypadł mi do gustu, jak widać, sporo go zużyłam, a to nie jedyny peeling jaki posiadam w swoich zbiorach. Drobinki soli są duże i liczne, przez co masuje większą powierzchnię ciała i jest to mocne zdzieranie. Pamiętajmy o peelingu kiedy mamy problem z wrastającymi włoskami, lub kiedy sięgamy po samoopalacze, złuszczanie świetnie pielęgnuje skórę i pozwala lepiej działać kolejnym kosmetykom :) Obawiałam się nieco solnego peelingu, ale nie podrażnił moje skóry. Mam skórę normalną w kierunku suchej, ale tylko okresowo i nic złego mi nie zrobił. Ogromnym plusem peelingu, jest jego zapach, soczyście owocowy i prawdziwie owocowy. Mam wrażenie, że deptam winogrona w wielkiej beczce. Zapach jest słodki i kwaśny, soczysty i smakowity :) Wszystko pięknie pachnie, na skórze też jest dość długo wyczuwalny. Skóra jest gładka, jędrna i oczyszczona, szybciej wypija olejki i balsamy. Jeżeli jesteście fanka,mi peelingów, koniecznie spróbujcie także tego. Jest to konkretny peeling, który faktycznie złuszcza i oczyszcza, a jego niebiański zapach, cudownie Was zrelaksuje :)
Ja też latem jeszcze chętniej pielęgnuję ciało :)
OdpowiedzUsuńJa rowniez nie uzywalam jeszcze peelingu solnego z obawy o moja skore. Swietny post i recenzja.Mam ogromna ochote go wyprobowac. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie ten zapach!
OdpowiedzUsuńAle super, a jak musi pachnieć! Zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi a zwłaszcza takie. ;)
OdpowiedzUsuńja również tym bardziej, że ten bardzo ciekawi.:)
UsuńJuż mi sie sam kolor podoba a co dopiero zapach ;D
OdpowiedzUsuńMam to samo, ten kolor mnie woła :D
UsuńSame plusy. Chcę ten peeling ;) Muszę go koniecznie kupić :)
OdpowiedzUsuńwygląda bosko :D i jeszcze jak działa... Chcę :D
OdpowiedzUsuńZapach musi być cudowny. W ogóle nie rozumiem dlaczego w drogeriach jest tak mało kosmetyków o zapachu winogron ;/
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze peelingu solnego, trochę się boję że natrafię na jakąś rankę i dopiero się zacznie "ała" :P
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam winogronowe kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńKupiłabym dla samego zapachu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie słoiczki:)
OdpowiedzUsuńja używam teraz z orientany peelingu, mocno zdziera, a zapach zostaje na całą noc, mam o zapachu róży i geranium:)
OdpowiedzUsuńo jacie!!! chciałabym go mieć, uwielbiam winogron!!! <3
OdpowiedzUsuńTypowo kobiecy kosmetyk - różowy, ładnie zapakowany i pachnący :-)
OdpowiedzUsuńo jaaa, chcę go! :D
OdpowiedzUsuńnie stosowałam, więc wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńMmmm zapaszek bym polubiła na bank :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie konkretne peelingi :)
OdpowiedzUsuńJak tylko wyczyszczę te peelingi, które mi zalegają, na ten pewnie się skuszę ;D
OdpowiedzUsuńZa sam wygląd mam ochotę go kupić :)
OdpowiedzUsuńhttp://petitmaddie.blogspot.com/
Peelingi, zawsze chętnie! Ten wydaje się być także godny mojej uwagi :)
OdpowiedzUsuńZobaczyłam ten róż i się zakochałam :D Uwielbiam peelingi a szczególnie te, po których nie muszę się kremować :) Jednak teraz u mnie na topie jest rękawica kessa, więc poślinię się tylko do monitora :)
OdpowiedzUsuńja również uwielbiam peelingi, ten ma piękny kolor no i jak piszesz o zapachu, to ja już go czuję ....uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńfajny blog ! obserwujemy ??? http://fashionbutiquepl.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJakie piękne kwiaty! Ja w sumie dopiero od jakiegoś czasu regularnie wykonuje peeling. Widze jednak, ile to daje:) Ten wygląda naprawdę pięknie i kusząco. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSam kolor hipnotyzuje, nie wspomnę o zapachu jaki ma ;)
OdpowiedzUsuńkonsystencja cudowna;)
OdpowiedzUsuńFajny ma kolor :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się naprawdę fajnie:)
OdpowiedzUsuńWygląda przeuroczo może też po niego sięgnę jak wykończę ten który już mam
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona wyglądem peelingu i chętnie go kupię :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować
OdpowiedzUsuń