Moja wyjazdowa kosmetyczka
Hejka Kochane.
jeszcze nigdy nie robiłam takiego postu, w którym pokazuję Wam co zabieram ze sobą na urlop. Wydawało mi się, że kosmetyków jest mało, ale kiedy robiłam dla Was te zdjęcia wyszło ich całkiem sporo :) No cóż, urlop nie zwalnia od obowiązku dbania o siebie. Zmiana klimatu, wody, często sprawia, że nasza cera wariuje, warto mieć przy sobie sprawdzone kosmetyki, które nam szybko pomogą :) Nigdy nie zabieram nowości w obawie o niespodziewany wysyp, czy uczulenie, to tak jak z nowymi butami przed weselem ;) Warto wspomnieć o tym, że w tym okresie, chętnie korzystam z mniejszych opakowań, gdzie przelewam ulubiony produkt, lub wykorzystuję miniaturki, które kiedyś dostałam. Mniejsza kosmetyczka, tym lżejszy bagaż i szczęśliwszy mąż :) Zaczynamy :)
Jak przystało na wakacje, kosmetyczka ma radosne barwy, kupiłam ją kilka lat temu u w H&M i nadal ma się dobrze. Albo to ja za mało podróżuję ;)
OPALANIE:
nie jestem osobą, która potrafi się opalać, nie lubię upałów, słońca i leżenia plackiem. Jednakże warto zabrać coś ze sobą na wszelki wypadek :) Spacer, czy wycieczka rowerowa mogą się przyczynić do powstawania opalenizny. Zatem w kosmetyczce ląduje olejek do opalania, ten akurat dostałam do testów, więc jedziemy go testować, oraz coś po opalaniu- Krem marki Mustela, już raz mnie poratował, bardzo go polubiłam, nie mogło go zabraknąć ;)
PIELĘGNACJA TWARZY:
Tonik to podstawa, musi być, zabrakło mi moich ulubieńców, więc kupiłam pierwszy lepszy tonik, Już go używam i nie mam żadnych zarzutów. Demakijaż oczu, przy pomocy płynu micelarnego Garnier (różowa wersja) przelany do mniejszego opakowania. Oczywiście jadą ze mną także chusteczki do demakijażu i waciki ;)
Jak wspomniałam we wstępie, o twarz trzeba dbać, nie ważne gdzie się jest. Zabieram ze sobą mój absolutny hit- olejek Evree Magic Rose, krem do oczu z masłem mango (niebawem recenzja) oraz moje własnoręcznie zrobione serum do twarzy (na dzień) Być może wezmę jeszcze familijny krem, w razie przesuszenia ;)
WŁOSY:
tutaj bardzo spokojnie, nie mam zamiaru się nimi przejmować. Umyję, wetrą odzywkę, odrobina olejku i już. Włosy i tak będą związane, aby jak najmniej wystawiać je na szkodliwe promieniowanie. Batiste, to podstawa, gdybym musiała szybko się odświeżyć. Wspomnę tylko, że odżywka Nacomi z olejkiem migdałowym robi furorę na mojej głowie
PIELĘGNACJA CIAŁA:
tutaj minimalizm, prysznic, żel, odrobina balsamu to mi wystarczy, poza tym mogę balsamować się kremem po opalaniu :) Żel pod prysznic, jeden dla dwojga, spokojnie wystarczy, dezodorant do stóp, to świetna sprawa, żeby szybko się odświeżyć i dać ulgę stopom :)
Żel antybakteryjny, zawsze mam w torebce, po wycieczce, spacerze, warto mieć go w torebce, czy w koszyku piknikowym. Niestety żele te bardzo wysuszają skórę, Zatem kolejny niezbędnik- krem do rak, padło na Tołpę, lubię ten kremik. Miniaturka balsamu Palmers, jest to bardzo bogaty balsam, wystarczy odrobina, a pojemność bardzo pożądana.
Coś bez czego nie potrafię się obyć tego lata, to woda winogronowa Caudalie. Zawsze w torebce, teraz przyda mi się jeszcze bardziej.
Coś do ochrony i odświeżenia, tego nie trzeba komentować ;)
A wieczorem... spa wyjazdowe. Uwielbiam maseczki i dlatego zawsze zabieram ze sobą te w saszetkach, nie zajmują wiele miejsca, a mogą bardzo umilić nasz wyjazd. Ewentualnie poratować naszą przesuszoną skórę.
Przezorny zawsze ubezpieczony, warto zabrać ze sobą coś na ukąszenia, nie spodziewam się ataku tarantuli, ale kleszcze i komary potrafią uprzykrzyć życie, Gaziki, mini antybiotyk i spray chłodzący, nie zajmują wiele miejsca, a mogą być bardzo przydatne. Polecam :)
Oczywiście zabieram szczotkę do włosów, miniaturki ulubionych perfum, szczoteczkę i pastę. Kilka gumek do włosów, wsuwki. Zapewne jeszcze dorzucę jakiś olejek do włosów, lub odżywkę bez spłukiwania, ale bez szaleństw. Wakacje służą wypoczynkowi, a nie siedzeniu w łazience, co nie zmienia faktu, że i na to znajdę chwilkę. Ale przecież pielęgnacja trwa dwie minuty, a z maseczką mogę siedzieć na tarasie ;) Może sąsiedzi nie uciekną. Wydaje mi się jednak, że kosmetyków jest sporo :) a co Wy o tym sądzicie. Co zabieracie ze sobą na wyjazd?!
Całkiem rozsądny zestaw, ja staram się zawsze zabrać ze sobą to czego najbardziej potrzebuje w kosmetyczce bez szaleństw :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zdania, że kosmetyczkę na wyjazd trzeba ograniczyć.
OdpowiedzUsuńpodziwiam wybór:)
OdpowiedzUsuńSuchy szampon to podstawa na wyjeździe :))) Ja też zawsze zabieram i maseczki też, chociaż mój mąż zawsze twierdzi, że nie będę miała na nie czasu :)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zestaw! Wszystko co najważniejsze znalazło się tutaj :-)
OdpowiedzUsuńTen olejek z Evree uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWow, minimalistka jednak! Moja kosmetyczka jest ogromna! :D nie mam pojęcia jak to robię ale zawsze zabieram za dużo kosmetyków...
OdpowiedzUsuńMoja jest jeszcze bardziej okrojona, ale to zależy od miejsca pobytu i czasu, tak myślę ;)
OdpowiedzUsuńBatiste się przydaje na wyjazdach :)
OdpowiedzUsuńteż mam teraz ten Batiste :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olejki Evree ale magic rose jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńFajna kosmetyczka i zawartość:) lubię tą maseczkę z Perfecty :)
OdpowiedzUsuńudanego wypoczynku:)
Nie znam tej wersji Biodermy :)
OdpowiedzUsuńBardzo przemyślany zestaw. Muszę pomyśleć na Caudalie :) Udanego wyjazdu.
OdpowiedzUsuńNo, no niezły zestaw - życzę Ci w takim razie udanego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńFajny kapelusik :)
OdpowiedzUsuńSporo tego:) Ja na wyjazdy staram się zabierać produkty typu 3 w 1.
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw, kosmetyczka i kapelusz :) Udanego wyjazdu życzę :)
OdpowiedzUsuńNiedawno sama pisałam taki przed-wyjazdowy post ;) Kocham peeling cukrowy z Nacomi, ale nic więcej z tej marki nie miałam, ale wodzi na pokuszenie :) Bardzo mnie ciekawi woda winogronowa :) Pamiętaj zabrać poręczną apteczkę :)
OdpowiedzUsuńTeż zawsze zabieram sprawdzone kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńSłodki kapelutek :)
OdpowiedzUsuńMi się może uda w październiku wyjechać na urlop :) tak więc z pewnością jeszcze tu do ciebie zajrzę w celu przypomnienia co jeszcze ze sobą zabrać :)
Całkiem spory arsenał kosmetyczny:) Większości niestety nie znam.
OdpowiedzUsuńJa na wyjazdach stawiam na kosmetyki wielofunkcyjne. I taki np. jest żel do higieny intymnej Fitomed - zastępuje mi on żel do mycia twarzy, żel do ciała, szampon i żel intymny ;) reszta to próbki lub odlewki. Robię to po to żeby w kosmetyczce (która zawsze jest duża) było miejsce na nowe kosmetyki ;p
OdpowiedzUsuńHehe, bardzo sprytnie. Ja chyba nic nowego nie upoluje niestety :/
UsuńZawsze kiedy pakuję kosmetyki na urlop, to wydaje mi się, że wkładam do kosmetyczki tylko najpotrzebniejsze rzeczy. A potem się okazuje, że tacham ze sobą kiloramy mleczek, balsamów czy żeli. Masakra.
OdpowiedzUsuńSporo tego, aczkolwiek każda rzecz się przyda :) Udanego wypoczynku! :))
OdpowiedzUsuńLubie takie wyjazdowe posty :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie troche sie tego uzbieralo, ale masz racje, miniaturki troche ulatwiaja sprawe ;)
OdpowiedzUsuńW mojej wyjazdowej kosmetyczce również znalazł się ten olejek, ale niestety pogoda nie dała mi szansy go wypróbować. W odróżnieniu do sprayu po opalaniu Mustela, który bardzo się przydał i również poratował moją spieczoną trochę na dekolcie i rękach (jak to się stało? Praktycznie nie było słońca...) skórę.
OdpowiedzUsuńMoja kosmetyczka wyjazdowa to kuferek z Avon, mam ją już kilkanaście ładnych lat, a nadal jest w doskonałym stanie.
jak będę wybierała się do Chorwacji to z chęcią wrócę do tego posta ;P
OdpowiedzUsuńFajny zestaw :) Też lubię te dezodoranty do stóp z Avonu :)
OdpowiedzUsuńja zawsze na wakacje biore ze sobą rękawicę Glov, mieści się wszędzie i nie trzeba się martwić że rozleję się tak jak inne płyny micelarne lub mleczka :)
OdpowiedzUsuńU mnie było trochę więcej kosmetyków ale po powrocie stwierdziłam, że 1/3 w ogóle nie użyłam :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Mój mąż jednak pozostanie niepocieszony. Odkąd jesteśmy dwie kobiety w rodzinie, każda ma swoją kosmetyczkę. I czasem muszę przyznać, że kosmetyczka H jest obszeriejsza miż moja...
OdpowiedzUsuńA polecasz te noclegi w Karpaczu - https://www.lesnydwor.karpacz.pl/lesny-dwor/o-nas ? Miejscówka raczej wydaje się pewna. Czego tam się można spodziewać? Ewentualnie inne ciekawe miejsca?
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne rady na spakowanie kosmetyczki na niedługi wyjazd! Na pewno mi się ten post przyda, ponieważ za niedługo mamy wycieczkę firmową. Długo szukaliśmy odpowiedniego miejsca na wyjazd integracyjny w Bieszczady, ale w końcu nam się to udało!
OdpowiedzUsuńNa pewno w najbliższym czasie skorzystam z Twoich wskazówek, ponieważ czeka mnie niedługi wyjazd. Wraz ze znajomymi wynajęliśmy całoroczny domek letniskowy, do którego wybieramy się w sylwestra. Będzie świetnie i już nie umiem się doczekać.
OdpowiedzUsuńSuper porady odnośnie pakowania się. Na pewno z nich skorzystam, bo w najbliższym czasie wraz z całym zespołem wybieramy się na wycieczkę. Wciąż jednak nie wiemy jakie atrakcje na wyjazd integracyjny w Zakopanym zaplanować.
OdpowiedzUsuń