Najpopularniejsza kratka świata- perfumy Burberry London
Dzisiaj, słów kilka o zapachu, który gościł na mej skórze przez ostatnie miesiące... Mogę go nazwać zapachem jesieni i zimy, ale byłaby to swego rodzaju niesprawiedliwość, bo mam zamiar sięgać po niego przez cały rok, lata i wieczność. Perfumy, są dla mnie ogromnie ważnym elementem, są uzupełnieniem, albo nawet powodem, dla którego sięgam właśnie po tę sukienkę... mam w swojej małej kolekcji bardzo różne zapachy, zmieniam je w zależności od pory roku, dnia, miejsca i okoliczności. Często też dopasowuje je pod względem humoru i ubioru. Są dla mnie najpiękniejszym dodatkiem i wiem, że sam zapach zawsze się obroni...
"Minie czas i ty zapomnisz,
jak była ubrana kobieta, lecz zapach jej perfum
na długo pozostanie w twej pamięci"
- Christian Dior
Zacznę od opakowania, które jest bardzo charakterystyczne... Najsłynniejsza krata świata, przewija się na kartoniku i na flakonie... Buteleczka ubrana się bowiem w materiał, bardzo oryginalne i praktyczne rozwiązanie. Po pierwsze flakon wygląda inaczej od pozostałych, po drugie, wygodniej trzyma się go w dłoni :)
Posiadam flakon o pojemność 30ml, dla mnie to wystarczająca pojemność, ponieważ uwielbiam zmieniać zapachy. Ale w przypadku tych perfum w przyszłości sięgnę po największą pojemność :)
Jak pachnie Londyn?
London to perfumy kwiatowe, kobiece, eleganckie, wyrafinowane. Jest to zapach pełen energii i radości, idealnie pasujący do kobiet młodych (duchem) dzięki połączeniu musujących nut głowy i zmysłowej, głębokiej podstawy. Łączy wielonarodowy styl dzisiejszego Londynu z klasycznym brytyjskim spokojem i relaksem.
Czym dla mnie jest ten zapach... dla mnie to zapach miłości, jest to niezwykle ciepły i otulający zapach, który sprawia, że robi się nam cieplej i milej... Jest jak kaszmirowy szal w deszczowy dzień. Zapach ma w sobie ogrom radości i beztroski, a jednocześnie czuć w nim dojrzałość. Radosne kwiaty młodości i ciepłe nuty kobiecości. Uwielbiam to jak rozkwita na mojej skórze i sprawia, że czuję się niezwykle elegancko i pewnie siebie. Nie jest to zapach bardzo lekki i świeży, tutaj czuć kobietę i sięgam po nie w te dni, kiedy chce poczuć się bardzo kobieco i zmysłowo.
Nuty głowy: kapryfolium, angielska róża, mandarynka (klementynka)
Nuty serca: gardenia z Tahiti (Tiare), jaśmin, piwonia
Nuty bazy: drzewo sandałowe, piżmo, paczula.
Zapach z kategorii kwiatowych, ale nie jest zbyt słodki i duszący, ma w sobie coś bardzo klasycznego i niemal wytrawnego. Nie sposób go pomylić z niczym innym.... Utrzymują się na mnie przez cały dzień, a na ubraniach nawet przez tydzień. Trwałość, a co za tym idzie wydajność, oceniam jako rewelacyjną.
Jeżeli chcecie poczuć się kobieco i zmysłowo, ale jednocześnie nie chcecie zgubić radości i młodzieńczej beztroski, zapoznajcie się z tym zapachem. Na pewno na długo zostanie w waszej pamięci i wrócicie po niego, a jeśli pozwolicie mu odejść z waszej pamięci, rozpoznacie go mijając mnie w tłumie....
Perfumy Burberry uwielbiam, a moje ulubione to Body :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam Body:)
UsuńZnam ten zapach, ale niekoniecznie jest to moja woń.
OdpowiedzUsuńciekawa jestem zapachu :)
OdpowiedzUsuńPrzy najbliższej okazji chętnie sprawdzę zapach tych perfum :)
OdpowiedzUsuńOj masz rację, kratka jest bardzo charakterystyczna i każdy ją rozpozna :)
OdpowiedzUsuńzapach musi być śliczny :) nie znam go
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym powąchała :-)
OdpowiedzUsuńOj też bym powąchała.
OdpowiedzUsuńAle go zareklamowałaś! Musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie zapach, szkoda, że przez monitor nie da rady:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te perfumy, choć moimi ulubionymi są Burberry the beat
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa zapachu :) ja kocham sun flowers :)Elizabeth :)
OdpowiedzUsuńMoje perfumy :) używam je już kilka lat i nigdy nie przestane :).
OdpowiedzUsuńMuszę zobaczyć jak on pachnie :)
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie, uwielbiam takie zapachy! :)
OdpowiedzUsuńTo opakowanie jest urocze :)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię, piękny jest :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam motyw kratki Burberry :D
OdpowiedzUsuńNie znam zapachu, ale jak będę w perfumerii, to muszę go powąchać :)
OdpowiedzUsuńKompletnie nie znam tego zapachu. Ale szalik w tą kratkę mi się szalenie podoba :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy spodobałby mi się ten zapach - czytając nuty zapachowe odczuwam, ze to nie do końca moje klimaty. Chętnie bym go jednak powąchała i przekonała się o tym na własnym nosie :P
OdpowiedzUsuńMam słabość do tej kratki :-) Zapach co prawda miałam inny, ale równie uroczy :-)
OdpowiedzUsuńJuż wyobraźnią czuję ten zapach miłości ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je!
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę, są świetne <3. Szalik też masz oryginalny?
OdpowiedzUsuńMnie się nie podobają zapachy Burberry...
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji ich obwąchać ;)
OdpowiedzUsuńmarzy mi się szal z tą słynną kratką :D
OdpowiedzUsuńZapachu nie znam, ale tak pięknie go opisałaś :)
OdpowiedzUsuń<3 miło mi, dziękuje :)
UsuńPiękny opis, wąchałam te perfumy nieraz w perfumerii i od dawna chodzą mi po głowie:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie go opisałaś, ale widzę, że i inne dziewczyny też to doceniły :))
OdpowiedzUsuńjestem już wierna kilku innym, ale kusisz...
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńFlakonik ma genialny!
OdpowiedzUsuńSuch a wonderful review dear! ^^
OdpowiedzUsuńZapachu nie znam, ale kwiatowe nuty to moja bajka :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że marzyłam o tym zapachu jak byłam w liceum, ale nie było mnie na niego stać... Po czasie, jak już mogłam sobie na niego pozwolić zapach przestał mi się podobać :D
OdpowiedzUsuńhihihih, czesto tak miałam z zapachami :)
UsuńBrałabym dla samego flakonu :D
OdpowiedzUsuńPiękny zapach :D Podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa zapachu ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Mam ochotę znowu go powąchać:)Jest esencjonalny, mocno kwiatowy i bardzo kobiecy - zasługa kwiatu tiare;)i jego intensywności:)
OdpowiedzUsuńNiby popularne, a jeszcze o nich nie słyszałam. Świetne rozwiązanie z tą kratką :) perfumy wyglądają bardzo oryginalnie :)
OdpowiedzUsuńPięknie opisałaś te perfumy ! Aż chce się po nie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
UsuńMuszę je kiedyś powąchać :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa jestem ich zapachu :) muszę kiedyś sprawdzić :)myślałam, że tylko ja zmieniam perfumy zależnie od pory roku he he latem lekkie i mgiełki a zimą te nieco cięższe
OdpowiedzUsuńTrwałe perfumy - właśnie tego potrzebuję! Słyszałam wiele samych pozytywnych opinii na ten temat, ale jakoś nigdy nie byłam przekonana. Chyba czas sie po nie wybrać
OdpowiedzUsuńhttp://melassie.blogspot.com
hai sobat, salam kenal yaa...
OdpowiedzUsuńijin menyimak dan berkomentar...
Mój zapach:)
OdpowiedzUsuńjak go gdzieś spotkam, koniecznie powącham :D
OdpowiedzUsuńTego akurat nie znam, ale znam i uwielbiam Brit Red, lubię Brit, a także Baby Touch.
OdpowiedzUsuńciekawe co piszesz może wypróbuje
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, ale muszę poznać skoro jest jak kaszmirowy szal w deszczowy dzień:). Do tej pory z perfumami Burberry nie do końca mogłam się zgrać, ale może tym razem będzie inaczej:).
OdpowiedzUsuńKarolina, nie mogę się doczekać Twojego wpisu o kolekcji perfum, bo oczywiście kiedyś taki się pojawi?:)