PAESE art lipgloss
Hej,
wiosna już nadeszła, czas na soczyste, kolory na ustach. Generalnie preferuję pomadki i to matowe, ale ten błyszczyk bardzo mi się spodobał. I jakoś nam to się złożyło tak, że mieszka w mojej torebce od około 2 tygodni, noszę go teraz codziennie. Kolorek jest wyrazisty, ale nie bardzo nachalny, przez co nadaje się na co dzień i do pracy.
OPAKOWANIE:
klasyczna tubka z aplikatorem, Pojemność to 3,4 ml. Błyszczyk jest ważny przez 24 miesiące od momentu otwarcia.
APLIKATOR:
klasyczna pacynka, nieco twarda, ale nie przeszkadza mi to w żaden sposób. Nabiera wystarczającą ilość produktu.
ZAPACH:
owocowy, chyba truskawka, ale pewności nie mam. Generalnie tego typu produkty, mają dość chemiczny, sztuczny zapach.
KOLOR:
mój kolorek to numer 414, nazwy nie ma. Kolor w opakowaniu, wygląda na zgaszony, brudny róż, na dłoni wygląda bardziej koralowo, natomiast na ustach, soczysta pół transparentna fuksja ;)
wiosna już nadeszła, czas na soczyste, kolory na ustach. Generalnie preferuję pomadki i to matowe, ale ten błyszczyk bardzo mi się spodobał. I jakoś nam to się złożyło tak, że mieszka w mojej torebce od około 2 tygodni, noszę go teraz codziennie. Kolorek jest wyrazisty, ale nie bardzo nachalny, przez co nadaje się na co dzień i do pracy.
OPAKOWANIE:
klasyczna tubka z aplikatorem, Pojemność to 3,4 ml. Błyszczyk jest ważny przez 24 miesiące od momentu otwarcia.
APLIKATOR:
klasyczna pacynka, nieco twarda, ale nie przeszkadza mi to w żaden sposób. Nabiera wystarczającą ilość produktu.
ZAPACH:
owocowy, chyba truskawka, ale pewności nie mam. Generalnie tego typu produkty, mają dość chemiczny, sztuczny zapach.
KOLOR:
mój kolorek to numer 414, nazwy nie ma. Kolor w opakowaniu, wygląda na zgaszony, brudny róż, na dłoni wygląda bardziej koralowo, natomiast na ustach, soczysta pół transparentna fuksja ;)
MOJA OPINIA:
wiecie co, nie ma tu za dużo do pisania :) błyszczyk, nie jest produktem typu longlasting (przynajmniej ten konkretny) Utrzymuje się około godzinki, kiedy nie jem i nie piję. Oczywiście kiedy wykonuje te czynności, kolorek stopniowo znika. Najpierw się ściera, potem schodzi, ale zostawia nutkę kolorku. Błyszczyk ma w sobie mikro drobinki,ale nie są zbyt nachalne. Uważam, że kolorek jest idealny na wiosnę i lato. Jest soczysty, ładnie się komponuje z moim odcieniem skóry i różami, których używam. Niestety, ponieważ błyszczyk zostawia kolor, musimy nakładać go z lusterkiem, inaczej możemy sobie go nałożyć za dużo, lub wyjechać sporo poza kontur naszych ust. Nie wiem, ile kosztuje, ponieważ ja go dostałam na spotkaniu blogerek, ale myślę, że jego cena to ok 10zł A wy wolicie błyszczyki, czy pomadki?
zdecydowanie wolę pomadki :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię błyszczyki w szczególności latem, bardzo ładny kolor
OdpowiedzUsuńbardzo lubię błyszczyki, szczególnie ostatnio joko
OdpowiedzUsuńJa wolę pomadki, ale do błyszczyków ostatnio się przekonuję trochę...
OdpowiedzUsuńOsobiście preferuję mat, ale nawet mi się podoba ta wersja makijażu ust : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://diakilo.blogspot.com/
ja kiedys bardzo lubilam blyszczyki ale teraz przerzucilam sie na pomadki i szminki, czaje sie na MAC snob teraz *.*
OdpowiedzUsuńJa też wolę pomadki :) mam w zbiorach pomadkę Mac w kolorze Snob, jest przepiękna i serdecznie Ci ją polecam :)
Usuńzdecydowanie wolę pomadki, nienawidzę tego efektu błyszczyku na moich ustach ;)
OdpowiedzUsuńJa rzadko kiedy stosuję błyszczyki czy szminki. Wolę ochronić usta zwykła pomadką,, czy też Regenerum do ust:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńRzadko używam błyszczyków :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny kolorek :)
OdpowiedzUsuńU jak się różowo zrobiło :)) tobie bardzo pasuje, mi osobiście róż różowy nie pasuje na ustach :)
OdpowiedzUsuńprzyjemny. Ja jednak stawiam na pomadki.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy ostatni raz kupiłam błyszczyk chyba to było ze 2-3 lata temu, przestałam używać błyszczyki, bo często ważyły mi się na ustach, poza tym są o wiele mniej trwałe od pomadek, które uwielbiam.
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor. Dawno nie sięgałam po błyszczyki, porzuciłam je na rzecz pomadek
OdpowiedzUsuńAle ladny kolor <3
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę pomadki, choć czasem zdarza mi się też sięgnąć po błyszczyk :) Ten ma ładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńU mnie wybór między błyszczykiem a pomadką, zazwyczaj kończy się zwycięstwem pomadki, ale to nie znaczy, że nie lubię błyszczyków ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie błyszczyki to takie klejące mazidła, zdecydowanie wolę pomadki. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglada, ale tak jak większość wolę pomadkę ;)
OdpowiedzUsuńWolę pomadki do ust, ale trzeba przyznać, że kolor jest naprawdę śliczny :)
OdpowiedzUsuńślicznie u ciebie wygląda ;) ale nie mogę się przekonać jakoś do błyszczyków..
OdpowiedzUsuńOwszem, czasami używam błyszczyków. Przyznajmy - nie do wszystkiego pasuje pomadka. Gdy chcemy stworzyć naprawdę dziewczęcy makijaż to właśnie on jest idealny. Ale godzina na ustach bez jedzenia i picia? Malutko.. :)
OdpowiedzUsuńDawno już nie miałam takiego błyszczyka
OdpowiedzUsuńpreferuje szminki
OdpowiedzUsuńBrr nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńnie jest to typ mazidła na usta, który lubię. Za to z paese bardzo lubię lakiery do paznokci ;)
OdpowiedzUsuńKolor chyba nie do końca dla mnie choć ostatnio lubię blyszczyki. Z tej firmy mam kredkę do powiek
OdpowiedzUsuńZ kosmetyków Paese miałam tylko puder bambusowy i świetnie się u mnie sprawdza. Co do błyzczyku - nie za bardzo lubię ten typ kosmeyku, ale ten kolor prezentuje się u Ciebie znakomicie :D
OdpowiedzUsuńWygląda nieźle. Z błyszczykami niestety tak jest, że szybko się zjadają.
OdpowiedzUsuńoj nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńja drobinek nawet tych małych nie lubię, ale czasem się przełamuje i nakładam, najbardziej lubię pomadko-błyszczyki coś typu Celia
OdpowiedzUsuńWole pomadki bo mam małe, wąskie usta i błyszczyki szybko z nich znikają ;)
OdpowiedzUsuńJa lubie i błyszczyki i pomadki :) kolor śliczny, choć ja raczej preferuję produkty bez jakichkolwiek drobinek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek :) Taki soczysty :)
OdpowiedzUsuńa ja nie używam ani pomadek, ani błyszczyków
OdpowiedzUsuńładny kolorek, ale ja pozostaje przy pomadkach :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek :)
OdpowiedzUsuńładny, intensywny kolor :) ale jakoś nie mogę się nastawić dobrze na błyszczyki.. :P
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten kolor :) W swoim życiu miałam tylko jeden błyszczyk z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńintensywny kolor ma jak na błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyki kocham,kolor wow :)
OdpowiedzUsuńKolor jest wspaniały <3
OdpowiedzUsuńOstatnio częściej sięgam właśnie po błyszczyki bo mam usta w kiepskim stanie i pomadki nie wyglądają na nich dobrze, ten ma bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńo kurcze, bardzo fajny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy adres bloga: http://fit-and-sexy-body.blogspot.com
Ja nie przepadam za błyszczykami ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Obserwuję ;-)
Pretty colour!
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek! :)
OdpowiedzUsuń