Solarita zapach od Luxure

Witam Kochane,

dzisiaj mam dla Was pachnącą niedzielę.Post o zapachach jest już stałym elementem mojego bloga,a na pewno będzie takich wpisów jeszcze więcej.Perfumy to coś,co każda kobieta ma w swoich zbiorach.Jedne stawiają wyłącznie na oryginalne zapachy,innym wystarczają zmienniki.Ja posiadam w swojej kolekcji zapachy taki i takie.Lubię mieć wybór i używać perfum wedle humory,pogody,czy okazji MarkaLUXURE rozpieściła mnie aż czterema flakonami perfum i dzisiaj pora na zapach,który skradł moje serce najbardziej :)

Pierwsze co rzuca nam się w oczy to przepiękny flakonik.Piękna nakrętka,urocza kokardka,poręczny flakonik.Wnętrze jest jeszcze wspanialsze.Zapach jest niesamowicie kobiecy i elegancki.Jest mi on najbliższy sercu i skórze ze wszystkich zapachów,jakie przyszło mi testować.

Perfumy mają pojemność 100ml,są bardzo wydajne,ponieważ zapach utrzymuje się na mojej skórze bardzo długo.Podbnie jest z włosami,które uwielbiam spryskiwać :) Atomizer działa bez zarzutu,pryska równomiernie,nie zacina się.

Jakie nuty goszczą w tym zapachu?! Niesamowicie kobiece,kwiatowe z domieszką owocowego powiewu.Wszystko to co lubię w perfumach najbardziej. 

nuta głowy:
czerwona porzeczka, różowy pieprz
nuta serca:
róża, jaśmin, piwonia
nuta spodu:
piżmo, paczula, panna cotta

Patrząc na nuty zapachowe,można odnieść wrażenie,żę perfumy są bardzo słodkie i mdłe.Nic takiego (na szczęście) nie ma miejsca.Czerwona porzeczka dodaję zapachowi lekko kwaskowaty wyraz,przez co ogólny zapach jest świeży.Owszem kwiatowy,ale z kategorii tych lżejszych.Sama nie przepadam,że duszącymi,ciężkimi zapachami,które dosłownie przytłaczają i mnie i osoby towarzyszące :) 

Trwałość? Jestem pod ogromny wrażeniem,ale ten zapach towarzyszy mi cały dzień.Oczywiście przemienia się na mojej skórze pod wypływem upływu czasu,ale warto podkreślić słowo przemienia,a nie znika.Początkowo jest on bardzo mocno wyczuwalny,na pierwsze miejsce wysuwają się kwiatowe nuty. Jest on wyrazisty,dodaje mi poczucia kobiecości,elegancji i pewności siebie.Nosząc ten zapach mam ochotę na podbój świata (swoją kobiecością) Z upływem czasu,zapach staje się lżejszy i bardziej owocowy,co mi akurat odpowiada,bo świeże zapachy dodają mi energii na resztę dnia. 

 Jeśli o mnie chodzi to mój ulubiony zapach,towarzysz mi codziennie.Dostaję sporo komplementów nosząc go na sobie.Jeżeli lubicie ciepłe,kobiece zapachy.To perfumy dla Was! Flakonik zdobi toaletkę,a zapach zdobi nasze ciało.Może Marilyn Monroe miała rację,sypiając odziana tylko w zapach?! Perfumy możecie kupić tutaj Solarita,zachęcam Was serdecznie!