Sylveco lniana maska do włosów
Hej Kochane,
ostatnio dopadł mnie totalny brak czasu, mam nadzieję, że w weekend nadrobię i naładuję akumulatory. Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną recenzją kosmetyku marki Sylveco. Mam wiele produktów tej marki i bardzo się z nimi lubię. Sklep http://biorganic24.pl/, umożliwił mi przetestowanie nowości tej marki. Maska do włosów z lnem i olejem kokosowym, którego moje włosy nie lubią. Jak się sprawdziła ta maska na moich kosmykach, zapraszam dalej.
OPAKOWANIE:
kartonik, a w kartoniku plastikowy słoiczek, z ciemnego tworzywa. Przypomina mi apteczne opakowania. Zakrętka jest szczelna, maska nie wylewa się z opakowania. Pojemność 150ml, cena około 26zł, teraz możecie ją nabyć w promocyjnej cenie 22,50 tutaj
SKŁAD:
Woda, Ekstrakt z nasion lnu, Alkohol cetylowy, Olej kokosowy, Cukier, Gliceryna, Olej z pestek winogron, Kwas stearynowy, Panthenol, Glukozyd decylowy, Oleinian glicerolu, Kwas mlekowy, Guma guar, Witamina E, Benzoesan sodu, Betaina kokamidopropylowa
ZASTOSOWANIE:
Hypoalergiczna maska do włosów z ekstraktem z nasion lnu zwyczajnego i olejem kokosowym przeznaczona jest do pielęgnacji włosów suchych i łamliwych. Jest bogata w składniki nawilżające i odżywcze, pozwala poprawić wygląd i kondycję włosów. Olej kokosowy, dzięki swoim wyjątkowym właściwościom, wykazuje zdolność przenikania do struktury włosa, zwiększa nawilżenie końcówek, zapobiega także ich rozdwajaniu się. Związki śluzowe, zawarte w nasionach lnu, powlekają i chronią włosy, znakomicie je wygładzając.Nałożenie maski po umyciu ułatwia rozczesanie włosów, zapewnia efekt miękkich, lekkich i lśniących kosmyków. Stosowanie maski jako kompresu, przed myciem, zdecydowanie poprawia nawilżenie i zwiększa elastyczność włosów.
KONSYSTENCJA:
przypomina mi piankę, jakiś delikatny mus. Jak dla mnie mogłaby być nieco bardziej bogata i treściwa. Lubię właśnie takie maski. Ta konsystencją bardziej przypomina mi odżywkę.
ZAPACH;
bardzo subtelny i przyjemy. Nie wyczuwa niczego konkretnego, niemniej nie jest to drażniący zapach.
MOJA OPINIA:
zacznę od tego, że ta maska łączy w sobie dwa składniki, które mają dla moich włosów skrajne działanie. Po pierwsze len, który moje włosy uwielbiają. Bardzo często robię sobie maseczkę z siemienia lnianego. Działa rewelacyjnie, długotrwale nawilża i odżywia włosy. W kuracji olejami, to właśnie olej lniany, zaraz po oleju ze słodkich migdałów jest na szycie mojej listy. Z drugiej zaś strony, olej kokosowy to coś czego moje włosy nie lubią. Olej sprawia, że zmieniają się w dziki busz, są napuszone i wyglądają bardzo źle. Mam włosy średnioporowate, tyle wypracowałam w ich temacie, kiedyś były wysokoporowate. Jak zatem używam tej maski i jak działa? Po pierwsze, maskę nakładam tylko na dwie, trzy minuty po umyciu włosów, nie trzymam jej dłużej. Czasami lubię robić kurację i nosić maskę pod czepkiem, ale w przypadku tej maski tego nie robię. Dlaczego? obawiam się oleju kokosowego, nie chce spuszonych włosów, nad którymi trudno zapanować. Maska ma przyjemną konsystencję, łatwo się ja nakłada i rozprowadza, ale konsystencja to mały minus, ponieważ maska spływa lekko z włosów. Nie wiem, czy dałaby rade utrzymać się na włosach pół godziny i dłużej. Niemniej taka konsystencja nie obciąży, nawet bardzo delikatnych i cienkich włosów. Jakie są efekty stosowania tej maski? Hmm, po pierwsze włosy bardzo łatwo się rozczesują, są miękkie i błyszczące. To można zauważyć zaraz po zmyciu maski. Co do nawilżenia jest ono widoczne, włosy są nawilżone i mocno wygładzone. Co jeszcze zauważyłam to zwiększenie objętości u nasady, włosy były jakby zagęszczone i bardzo uniesione. Maska nie obciąża i powoduje, że włosy są puszyste i miękkie. Puszyste, nie spuszone, wydaje się, że jest ich więcej. Maska nie obciąża włosów, nie przyspiesza przetłuszczania. Moje włosy bardzo wygładziła, gumka dosłownie z nich spływała. Cieszy nie taki efekt, gładkie, lejące się włosy do ideał do którego dążę :) Bardzo polubiłam się z tą maska, to kolejny kosmetyk tej marki, który działa, nie tylko w opisie producenta. Maska odżywia, wygładza i nawilża włosy. Stają się zdrowsze i jest ich optycznie więcej. Polecam Wam spróbować tę maseczkę, skład ma bardzo dobry, cena jest przystępna. I wiecie co w przypadku tej maski, len ewidentnie zwycięża, zatem jeżeli lubicie len i jego działanie na waszych włosach, będziecie zadowolone :)
Przyznam szczerze nie miałam pojęcia, że Sylveco ma maski do włosów w ofercie. Mi właśnie zależy na uniesieniu włosów u nasady więc chętnie jak tylko zużyje to co mam sięgnę po tą maskę. =)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńU mnie by się chyba nie sprawdziła, ale pewnie u siostry tak;)
OdpowiedzUsuńKusząco się prezentuje :]
OdpowiedzUsuńmarzy mi sie ta maska moje włosy lubią olej lniany wiec mysle ze maska bedzie super
OdpowiedzUsuńKusi mnie, a u mnie teraz też Sylveco
OdpowiedzUsuńMa taką piankową konsystencję :) ciekawe jakby się sprawdził na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńświetna konsystencja, nie miałam tej maski nigdy-może pora to zmienić? :)
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
Ja mam odżywkę Sylveco i jest przeciwnej konsystencji niż ta maska. A to bardzo dziwne bo powinno być na odwrót.
OdpowiedzUsuńTaką maską chętnie potraktowalabym moje włosy :)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta lniana seria.
OdpowiedzUsuńPs Cudowne zdjęcia.
Bardzo lubię kosmetyki do włosów z lnem, który cudownie odżywia i nawilża włosy:) Ciekawy produkt, może wypróbuję w przyszłości.
OdpowiedzUsuńJak 'zwiększa objętość' to ją chcę ;D
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńsłyszałam ostatnio o tej masce i pewnie w przyszłości po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńmam fazę na sylveco ostatnio, ciekawa ta maska:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, ze Sylveco ma też produkty do włosów!
OdpowiedzUsuńnie znam kremu, ale markę lubię :)
OdpowiedzUsuńw sensie maski, nie kremu :P
UsuńKolejna maska do włosów, którą muszę mieć;)
OdpowiedzUsuńmnie ta konsystencja przypomina bardziej bitą śmietanę:)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie obciąża włosów! To jest dla moich cienkich piórek bardzo ważne ;)
OdpowiedzUsuńProdukty tej marki nadal są dla nas zagadką, a tyle opinii pozytywnych się już naczytaliśmy..
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbowałabym tą odżywkę. :)
OdpowiedzUsuńSuchych włosów to nie mam wcale a wcale ale maska bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńMoje włosy po niej szaleją ze szczęścia co widać na zdjęciach. Skoro Twoje tak dobrze reagują, to może i ja się odważę nałożyć ją po, a nie przed myciem :) jeśli jesteście ciekawe jak się u mnie spisała w połączeniu z pielęgnicą, to zapraszam:
OdpowiedzUsuńhttp://naturalnekosmyki.bloog.pl/id,347784353,title,Innowacje-z-pielegnica-do-wlosow-czyli-rewolucyjnie-gladkie-kosmyki,index.html
Dla moich wymęczonych ostatnio włosów przydałaby się taka maseczka.
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam, że mają w ofercie rzeczy do włosów! Mam ochotę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy, co byłoby przeznaczone do włosów :)
OdpowiedzUsuńAAaaaale mnie kusi ta maska! Moje włosy uwielbiają len
OdpowiedzUsuńCiekawa maska, chociaż ja teraz planuję zakupić i przetestować nawilżającą z "Ziaji"- podobno są całkiem niezłe :))
OdpowiedzUsuńDla odmiany kupiłabym taką maskę o delikatnej i lekkiej konsystencji :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabym ją polubić :)
OdpowiedzUsuńteż mam w planach zakup tej marki jak mój biovax się niedługo skończy :-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że czuję się skuszona tą maską. Mam szampon tej marki, ale jeszcze go nie miałam przyjemności stosować. Maskę pewnie też kiedyś wypróbuje, jak zużyje zapasy.
OdpowiedzUsuńtyle dobroci o niej słyszalam, w przyszlosci napewno ja kupie :)
OdpowiedzUsuńSuper blog!
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili do siebie ;)
Lubie maski ;) Len ma fajne właściwości, więc pewnie świetna ta maska ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :)ciekawie brzmi ta maska :)
OdpowiedzUsuńOlej lniany spisuje się u mnie bardzo dobrze , więc i może ta maska działała by super :))
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, jeszcze nie miałam okazji testować produktów z olejem lnianym :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda :D ciekawi mnie ta konsystencja musu, chociaż może faktycznie wydawać się mało treściwa. Piękny naszyjnik :))
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda :D ciekawi mnie ta konsystencja musu, chociaż może faktycznie wydawać się mało treściwa. Piękny naszyjnik :))
OdpowiedzUsuńMamy chyba podobne włosy. Muszę wypróbować... choc ten olej kokosowy wciąż mnie przeraża...
OdpowiedzUsuńW takim razie muszę wypróbować. Z wyglądu niesamowicie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam, ale jestem bardzo zachęcona!
OdpowiedzUsuńMnie Sylveco kusi już dośc długo, trzeba będzie sobie sprawić.
OdpowiedzUsuńO nie wiedziałam,że Sylveco ma tak dobrą maskę .
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :) mam już kilka produktów na oku jeśli chodzi o tą markę :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :) mam już kilka produktów na oku jeśli chodzi o tą markę :)
OdpowiedzUsuńKusisz mnie tą maską :)
OdpowiedzUsuńZwiększenie objętości mnie bardzo interesuje się kiedyś będę musiała ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPS. Śliczny naszyjnik :)
Bardzo mnie zainteresowałaś tą maską do włosów, sprawdzę ją na swoich.
OdpowiedzUsuń