Korygujący Krem Pod Oczy Lift4Skin AA Oceanic



Aby mówić o pielęgnacji, musimy pamiętać o kilkunastu krokach, pielęgnacja nie ogranicza się  do używania jednego "kremu do wszystkiego" Aby kompleksowo dbać o swoją skórę, musimy podzielić ją partie i na każdą spojrzeć osobno. Najważniejszym krokiem (poza oczywiście demakijażem) jest stosowanie odpowiednich kremów pod oczy. Ta okolica jest bowiem najdelikatniejsza, skóra pod oczami jest najcieńsza, przez co właśnie w tych partiach wymaga od nas szczególnej uwagi. Krem pod oczy to jeden z moich ulubionych produktów do testów, a także najważniejszy na mojej półce pielęgnacyjnej. Dzisiaj na tapet, weźmiemy korygujący krem AA Oceanic, jak się sprawdził? 
















Zacznę od opakowania, które jest bardzo wygodne i przy tym higieniczne, bez problemu mogę wydobyć odpowiednią ilość produkty z opakowania. Mam też gwarancję, że powietrze i bakterie nie dostają się do wnętrza opakowania. 


















Korygujący krem pod oczy, dzięki starannie dobranym składnikom aktywnym, zmniejsza opuchnięcia oraz cienie pod oczami. Formuła zawierająca kompleks minerałów i aminokwasów wpływa na poprawę nawilżenia i jędrności skóry, a lekka konsystencja sprawia, że krem doskonale się wchłania, nie pozostawiając na skórze uczucia lepkości.









SKŁADNIKI AKTYWNE



• Witamina B3 wpływa na zmniejszenie widoczności zmarszczek i drobnych linii wokół oczu oraz rozjaśnia skórę.

• Złoto koloidalne i peptyd nowej generacji aktywują syntezę kolagenu w skórze, nadając skórze gładkość, elastyczność i młody wygląd.

• Masła i oleje roślinne oraz witamina E dogłębnie odżywiają, nawilżają i chronią skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, a także łagodzą podrażnienia.

Rezultatem działania kremu ma być gładsza i bardziej sprężysta skóra, oraz rozjaśnione spojrzenie pełne blasku.










Aqua, Hydrogenated Polydecene, Myristyl Myristate, Pentylene Glycol, Isohexadecane, Glycerin, Arachidyl Alcohol, Niacinamide, Betaine, Octyldodecanol, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Cetearyl Alcohol, Isodecyl Neopentanoate, Behenyl Alcohol, Palmitic Acid, Sodium Hyaluronate, Persea Gratissima Oil, Calcium Gluconate, Lecithin, Ornithine HCL, Carnosine, Glycine, Histidine, Lysine, Magnesium Gluconate, Cupric Chloride, Manganese Chloride, Butyrospermum Parkii Butter, Cichorium Intybus Root Oligosaccharides, Lauryl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Caesalpinia Spinosa Gum, Gluconolactone, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Silybum Marianum Seed Oil, Acetyl Heptapeptide-9, Colloidal Gold, Cetyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Allantoin, Cholesterol, Glyceryl Behenate, Hydrogenated Palm Oil, Borago Officinalis Seed Oil, Squalane, Ceramide NP, Arachidyl Glucoside, Canola Oil, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Avena Sativa Kernel Extract, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Polysorbate 80, Citric Acid, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Silica, Ethylhexylglycerin, Xanthan Gum.








Skład jest niestety długi, co mnie nieco martwiło na początku, ale często jest tak, że naturalne produkty podrażniają skórę, lub nie są dostatecznie mocne w swoim działaniu. Wybór należy do Was!




















To co dla mnie jest zaletą, do wielu z Was może być wadą, mam na myśli konsystencję, która jest dosyć bogata i treściwa, co za tym idzie, potrzebuje chwili aby wchłonąć się w skórę pod oczami. Dla mnie to ogromny plus, od dawna stosuję w pielęgnacji skóry pod oczami oleje, więc jestem przyzwyczajona, że "coś" na tej skórze mam. Krem nie jest tak ciężki jak oleje, ale potrzebuje dobrej chwili, aby się wchłonąć, w przeciwnym razie może nam zrolować korektor. Musicie same podjąć decyzję, czy macie rano te kilka minut, czy zostawicie ten krem z przeznaczeniem do nocnej pielęgnacji. Osobiście uważam, że w pewnym wieku, bogata formuła jest znacznie lepszą opcją :)






















Krem ma jak dla nie przyjemną konsystencję, która zostawią lekką okluzję na skórze. Potrzebuje czasu by zadziałać, ale nie obawiajcie się zastosować do w porannej rutynie. Na plus przemawia oczywiście głębokie i długotrwale nawilżenie, które odczuwam niemal cały dzień. Skóra nie jest ściągnięta i przesuszona, nawet pod mocniej kryjącym korektorem. Ma wrażenie, że krem łagodzi drobne podrażnienia, wygładza i uelastycznia skórę,a także łagodzi obrzęki i lekko rozświetla tę okolicę. Oczywiście nie wygładzi wszystkich zmarszczek i załamań skóry, to jest po prostu niemożliwe. Niemniej wypielęgnowana i nawilżona skóra prezentuje się znacznie lepiej w finalnym rozrachunku młodziej. 



















Krem nie uczula, nie podrażnia, nie powoduje łzawienia, czy przesuszenia tej delikatnej okolicy. Na plus przemawia także cena i dostępność kremu TU Jeśli wahacie się w jaki kosmetyk warto zainwestować więcej, to z pewnością jest to dobre serum do twarzy i krem po oczy! Na tym, nie warto oszczędzać. 

















Znacie nowe wcielenie kosmetyków AA Oceanic? jakie jest Wasz ulubiony krem pod oczy? 

22 komentarze:

  1. mam, używam i totalnie go pokochałam! jest treściwy i bardzo dobrze robi mojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie skorzystam z tej podpowiedzi!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że się sprawdził. Też chętnie go wypróbuję. Rozejrze się za nim.

    OdpowiedzUsuń
  4. W działaniu wygląda fajnie, choć nie wiem czy jest to produkt, po który kiedykolwiek sięgnę, choć sporo osób go chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stosowałabym go zdecydowanie na noc, bardziej mi odpowiadają takie formuły na nocnej zmianie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam lubię bardziej treściwe konsystencje pod oczy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Całkiem niegłupi jest ten krem. Przyjemnie mi się go używało.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chyba z tej serii 4 lift skin jeszcze nic nie miałam i w ogóle dawno nie używałam AA, a kiedyś bardzo lubiłam. Co do składów, to ja kiedyś byłam zapaloną naturomaniaczką. Wszystki oleje, hydrolaty, półprodukty nie były mi obce. Sama tez robiłam sobie kosmetyki. Potem nie umiałam sobie kupić nic normalnie w drogerii, bo każdy skład mi nie odpowiadał. Teraz jestem już starsza mądrrzejsza i pewnie bardziej leniwa. Zawracam oczywiście uwagę na składy, ale jeszcze bardziej na to co mojej skórze służy. Niestety to nie zawsze jest tak że jak naturalne to najlepsze i nie zaszkodzi. Do wszystkie jest potrzebny rozsądek i tyle albo aż tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najwazniejsze ze dziala, lubie takie kosmetyki :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam tego kremu pod oczy ale chętnie bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj ja wieki już nie miałam kosmetyków AA, ale widzę, że warto ;) Pielęgnacja okolicy oczu jest bardzo istotna, w każdym wieku

    OdpowiedzUsuń
  12. Interesting post dear! thanks for sharing, xx

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam, ale chętnie przetestuję, bo mam końcówkę ulubionego kremu pod oczy a przestali go produkować :(

    OdpowiedzUsuń
  14. słyszałam wiele dobrego o tym produkcie ;)
    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Kremy pod oczy kocham, ten muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetnie, że kremik się sprawdza 😉

    OdpowiedzUsuń
  17. Bogate formuły stosuję jedynie na noc, bo rano nie mam czasu czekać, aż krem się wchłonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tego kremu nie znam, ale jego działanie brzmi bardzo fajnie! Konsystencja też powinna przypaść mi do gustu!

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapraszam na nowy post, a w nim relacja z Wielkiej Parady Smoków w Krakowie.

    Pozdrawiam. Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger