Czy warto inwestować w drogie pędzle- SAY MAKEUP



Dzisiaj przychodzę do Was z wpisem na temat pędzli do makijażu twarzy. Czy warto inwestować w drogie pędzle, czy w zupełności wystarczą te powszechnie dostępne i przystępne cenowo? Kiedyś mój makijaż był minimalistyczny, tusz do rzęs, odrobina podkładu oraz jasny błyszczyk. Wówczas wystarczał mi jeden pędzel i to ten przeznaczony do makijażu oka. Dzisiaj choć nadal maluję się delikatnie, rozszerzyłam swój makijaż o konturowanie twarzy, które potrafi zdziałać cuda. Z perspektywy czasu, dziwię się sobie jak mogłam to pomijać. Efekt trójwymiarowości, jakie daje konturowanie, dodaje nam uroku i sprawia, że nabieramy wyrazu. Twarz przestaje być płaska, a my możemy podkreślić nasze atutu. Do tego potrzebujemy jednak narzędzi, dzięki którym cała zabawa będzie możliwa. W dzisiejszym poście, pokaże z Wam bliska pędzle SAY MAKEUP, które odmieniły mój makijaż. 















Czym kierować się przy wyborze pędzli do makijażu? Kiedyś sądziłam, że cena jest kluczowa. Kupowałam tanie pędzelki, często w osiedlowej drogerii. Nigdy nie byłam z nich w pełni zadowolona. Z czasem moje podejście się zmieniło. Obecnie stawiam na droższe i lepsze jakościowo rzeczy. Biżuteria, czy skórzane torebki, są tego najlepszym dowodem. Kupuje raz i cieszę się ich trwałością, długi czas. Mniej znaczy więcej!  W kwestii produktów do makijażu, też jestem minimalistką, kupuję tyle te produkty, które mnie w pełni przekonują, pasują do pozostałych i komponują się z moim typem urody i stylem. Dlaczego z akcesoriami do makijażu nie może być tak samo? Droższy pędzel, oznacza większą jakość i żywotność produktu. Robiąc takie zakupy, oszczędzamy sporo pieniędzy. 


















Pędzle Say Makeup, które pokazałam Wam na moim Instagramie, wywarły na Was ogromne wrażenie. Nie ma się czemu dziwić, ich design jest niebanalny i z pewnością zwraca na siebie uwagę. Marka, jest na rynku dość krótko, ale myślę, że już zdążyła mocno wstrząsnąć całym makijażowym światem. Cały set, składa się z 12 ręcznie wykonywanych pędzli, z certyfikowanych materiałów. Pędzle wykonane są z ogromną dbałością o każdy szczegół. Włosie jest równo przycięte, nic nie odstaje, nic się nie odkształca podczas użytkowaniu (oraz po myciu) Syntetyczne włosie, w niecodziennej odsłonie, zwraca na siebie uwagę. Drewniane trzonki, są bardzo wygodne i lekkie, przez co praca z pędzlem jest łatwa i przyjemna. Pięknym spoiwem jest metaliczna granatowa skuwka, która sprawia, że całość prezentuje się bardzo elegancko.
















W swojej kolekcji posiadam 3 pędzle do makijażu twarzy, każdy z nich przychodzi do nas zapakowany w solidny, elegancki kartonik. Samo opakowanie sprawia już, że czujemy się dopieszczeni. A do dopiero początek przyjemności. Bardzo podoba mi się także koncepcja marki - #CreativeWorks, która mówi o tym, że każda kobieta bez względu na to, czym się zajmuje i kim jest, chce wyglądać pięknie. Każda z nas chce być pewna siebie i czuć się dobrze w swojej skórze. Mi zdecydowanie pewności siebie dodaje makijaż i właśnie do tego nawiązuje #CreativeWorks
















3 X TAK- trzy pędzle przeznaczone do makijażu twarzy, jakie posiadam to kolejno 9 CHEEK BRUSH 10 ANGLED CHEEK BRUSH oraz 12 FINISHING BRUSH. 

















Każdy z tych pędzli, wykonany jest z włosia syntetycznego, wysokiej jakości. Włosie jest bardzo miękkie i ultra delikatne. Żaden włosek nie odstaje,  żaden także nie wypadł, ani podczas makijażu, ani po myciu. Włosie także nie farbuje i zachowuje swój kształt. 















Stałam się wizażystką w domowym zaciszu, w trzech prostych rucham moja twarz nabrała wyrazu. Swój makijaż zaczęłam od użycia Pędzla Say Makeup  do konturowania policzków nr 10 Angled Cheek Brush, który dzięki swojemu kształtowi, pozwala na wyrzeźbienie rysów twarzy, przy minimalnej ilości produktu kolorowego. Pędzelek świetnie transferuje produkt z puderniczki, na pędzel i na naszą skórę. Wystarczą dwa ruchy i już mamy nałożony bronzer. Pędzel bardzo równomiernie nakłada produkt, nie ma mowy o zrobieniu sobie nieestetycznych plam. Bardzo dobrze także rozciera produkt, dzięki czemu otrzymujemy naturalny, lekko rozmyty efekt. Ścięty kształt, sprawia, że pędzelek jest bardzo uniwersalny. Nadaje się do konturowania twarzy, ale także jako pędzel do nakładania pudru. Pędzel jest lekki i wygodny w użytkowaniu, a włosie jest bardzo delikatne i przyjazne naszej twarzy.
























Kolejny pędzelek, jakiego używam to Say Makeup pędzel do różu nr 9 Cheek Brush. Pędzelek jest nieco bardziej płaski, a jego brzegi są zaokrąglone, dzięki czemu z łatwością możemy nałożyć punktowo  kosmetyk kolorowy w tym przypadku róż do policzków. Muszę Wam powiedzieć, że to mój ulubiony kosmetyk, który sprawia, że moja jasna cera nabiera życia, a cała twarz prezentuje się zdrowo i świeżo. Pędzelek, tak jak pozostałe wykonany jest z bardzo wysokiej jakości włosia, które delikatnie pieści naszą skórę, tworząc mgiełkę koloru, bez plam i smug. Ten pędzel jest bardzo uniwersalny, dzięki lekko zaokrąglonej budowie, nadaje się do nakładania różu, rozświetlacza, a  także pudru na okolice pod oczami. 















Trzeci krok, to pędzel Say Makeup pędzel do wykończenia makijażu Finishing Brush nr 12. To największy pędzel w kolekcji, który  w przekroju jest okrągły. To charakterystyczny typ pędzla tzw: "skunks" Dzięki delikatnym i znacznie cieńszym włoskom w górnej części pędzla, rewelacyjnie sprawdza się do rozcierania pozostałych produktów. Dzięki niemu, wszystkie warstwy makijażu, pięknie się ze sobą scalają i tworzą efekt lekkiej mgiełki koloru, która prezentuje się elegancko i nienachalnie. Ten pędzel, sprawdza się znakomicie do nakładania rozświetlacza, ponieważ nakłada cienką warstwę produktu. 














Say Makeup, czy warto? Pędzle tej marki to czysta elegancja w najwyższej formie. Szlachetnej jakości włosie, które jest miękkie i delikatne, piękny design opakowania, jak i samego trzonka skuwki i włosia, sprawiają, że chce się je mieć. Te pędzle to inwestycja, bo jestem przekonana, że będą mi służyć w nienaruszonym stanie przed długie lata. Chociaż cena jest wysoka, za pędzel Angled Cheek Brush, musimy zapłacić 129 zł uważam, że warto. Tak jak kilka lat temu zmieniłam podejście do kupowania dobrej jakości biżuterii, czy galanterii, tak w kwestii akcesoriów do makijażu jestem tego samego zdania. Lepiej mieć 3 niezawodne pędzle, które posłużą lata, niż sezonowe zachcianki, które w krótkim czasie, przestaną nam służyć. Pokochałam tę pędzle, nie tylko za ich niebanalny wygląd, ale przede wszystkim za jakość jaką nam oferują. Z takimi narzędziami, wykonanie makijażu jest czystą przyjemnością.














Znacie już tę markę pędzli? Jakie są Wasze typy w wyborze pędzla i na co zwracacie największą uwagę przy ich wyborze? 









33 komentarze:

  1. Zapragnęłam mieć je u siebie ❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam fetysz na pędzle, mam ich tyle, a zawsze się kuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam pędzle hakuro i spisują się już 5 rok :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze stawiam na jakość a nie na ilość. Wolę wydać więcej i później dłużej cieszyć się z posiadanych akcesoriów. Tak moja prosta filozofia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam takie podejścię, wole droższe produkty, które będą słuzyć i cieszyć latami :)

      Usuń
  5. Jakość jest najważniejsza... długo można cieszyć sie produktem! A pędzelki piękne ♡

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądają pięknie oj chyba się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądają pięknie oj chyba się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz je widzę, ale zaciekawiły mnie. Dobre pędzle to podstawa udanego makijażu. Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne są te kolorowe końcówki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam dwa, do wykończenia i do oczu i są świetne! Prałam je kilka razy i nic się nie dzieje ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobre pędzle musza być :) Lepiej mniej, ale porządne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie ukrywam, że mam zamiar je w końcu wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeżeli chodzi o pędzle to trzymam się tych tańszych opcji ;) Jak na razie w zupełności mi wystarczają ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgadzam się, że lepiej mieć kilka porządnych rzeczy, niż wiele takich, co trzeba wymieniać co kilka miesięcy...

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygladaja naprawde bardzo zachecajaco i mimo moich miliona pedzli nadal mam ochote kupowac nowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ślicznie wyglądają te pędzle! Kiedyś też nie zwracałam uwagi na jakość pędzli, ale trudności przy wykonywaniu makeupu były tak duże, że postanowiłam wydać troszkę więcej na pędzle lepszej jakości, a teraz mi się to odpłaca :) ~rinroe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą Jeśli raz zainwestujemy, możemy dłużej cieszyć się z danego produktu

      Usuń
  17. Bardzo podoba mi się ich design! O pędzlach już trochę czytałam i nie ukrywam, że bardzo mnie kuszą! Moim zdaniem w pędzle warto inwestować, to dla mnie gwarancja udanego makijażu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ładne pędzle :). Ja też uważam, że lepiej zapłacić trochę więcej i cieszyć się długi czas jakąś rzeczą :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Od niedawna stosuję dwa pędzle tej marki i już jestem nimi zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo fajny i ciekawy post ja też zawsze mówiłam że lepiej zapłacić więcej i być zadowolonym na dłużej :) a jeżeli chodzi o pędzle to są bardzo ciekawe zajrzę później na stronę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Również jestem zdania, że lepiej zainwestować w lepsze rzeczy i mieć na dłużej niż mieć byle co i byle jak. Fajne te pędzle!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pędzle wyglądają na prawdę ładnie! Ja ostatnio kupiłam pędzle z Hakuro używam też tych z Zoevy :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Akurat ja zrezygnwałem z przesyłki... języczkowego nie używam a "flattop" dla mnie trochę jest za mało zbity :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Pierwszy raz słyszę o tej marce, ale pędzelki prezentują się bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wolę tanie pędzle. Posłużą krócej ale mi to nie przeszkadza. Kupuję tanie, co nie znaczy że twarde, wręcz przeciwnie, są mięciutkie. Może mają trochę krzywo przycięte włosie ale nie przeszkadza mi to przy pracy nimi. Do oczu stawiam na hakuro albo hulu ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mi zawsze trochę szkoda wydawać pieniędzy na drogie pędzle, za szybko się u mnie niszczą

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger