Marki kosmetyków, których być może jeszcze nie próbowałaś

 



Na naszym rynku jest mnóstwo marek kosmetycznych i wciąż powstają nowe. Ciekawe formulacje, innowacyjne składy, opakowania, kolory i zapachy. Wszystko to nas kusi i nęci, chcemy wypróbować jak najwięcej by wyrobić sobie własne zdanie. A co z markami, które są na naszym rynku od dawna i zaliczają się do marek już kultowych. Czy znacie te marki, a może tak jak ja zapomniałyście o nich na jakiś czas zwabieni nowościami? 





Inglot Perfect Finish matujący puder sypki





Taką marką z pewnością jest INGLOT! marka która jest dla mnie kultowa. Kojarzy mi się z moją mamą, pierwszym cielistym cieniem do powiek i lakierami do paznokci. Marka, która od wielu lat jest na naszym rynku i zdołała zabłysnąć także poza granicami naszego kraju. Posypuję głowę popiołem i z przyjemnością sięgam znowu po ich kosmetyki. Zwłaszcza, że teraz poza wyspami w centrum handlowym, mogę zamawiać je przy okazji innych zakupów kosmetycznych w Notino. 





Inglot Perfect Finish matujący puder sypki




Po wielu latach przerwy, wróciłam do kosmetyków marki Inglot i sięgnęłam po puder. Oj, nie wiem ile pudełeczek przerobiłam w ostatnim czasie i wciąż nie byłam zadowolona. Kiedy już udało mi się dobrać genialny filtr do twarzy, to żaden puder nie daje mu rady. Aż do dzisiaj... pomyślałam, ok ostatni który testuję i poddaje się w tym temacie. 






Inglot Perfect Finish matujący puder sypki






Zamówiłam puder Perfect Finish- matujący puder sypki! przede wszystkim podoba mi się opakowanie jest bardzo minimalistyczne, ale co za tym idzie eleganckie. Do pudru mamy dołączony puszek, chociaż ja stawiam w tym wypadku na pędzle. Puder jest bardzo drobno zmielony, jest bardzo delikatny i chociaż jest opisywany jako puder matujący, nie odczuwam tego w znany mi dotychczas sposób. Próżno tutaj szukać płaskiego matu i kamiennej twarzy. Puder daje bardzo naturalne wykończenie, scala się ze skórą. Nie podkreśla suchych skórek, rozszerzonych porów, czy załamań skóry. A co najważniejsze, pięknie wygląda na skórze i ku mojemu zaskoczeniu utrzymuje mat! Nie jest to sztuczny efekt, skóra nadal ma swój naturalny blask. Ale makijaż się nie ściera, nie spływa, nie wyświeca. Róż i bronzer są w nienaruszonym stanie. Mój makijaż wytrzymuje znacznie dłużej w dobrej kondycji. Nie straszne mi długie godziny poza domem, na placu zabaw i tysiące buziaków i przytulasów. Makijaż prezentuje się naprawdę dobrze, a ja czuję komfortowo.






Inglot Perfect Finish matujący puder sypki












Inglot Perfect Finish matujący puder sypki





Puder Inglota, ma w sieci bardzo dobre opinie i ja również się pod tym podpisuję. Daje naturalny efekt i skutecznie utrwala makijaż. Mój odcień nr 11 idealnie stapia się z cerą. Puder jest też wydajny, takie słoiczek, wystarczy z pewnością na bardzo długi czas.






Inglot Perfect Finish matujący puder sypki





Warto próbować nowych kosmetyków i warto wracać do marek, które już na naszym rynku są od dłuższego czas, Nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie znajdziemy swój produkt idealny. Cieszę się, że wróciłam po tylu latach przerwy do marki Inglot. Warto wspierać nasze rodzime marki i zachęcam Was do poznania ich kosmetyków, jeśli jeszcze ich nie próbowałyście> 

20 komentarzy:

  1. Warto wspierać, warto. Lubię Inglota.

    OdpowiedzUsuń
  2. Próbowałam, ale wolę jednak inne. Cieszę się, że jesteś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, lubię tę markę! znam od liceum!

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam Inglota, często mijam ich sklepy i wysepki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam serdecznie ♡
    Znam tę markę ale nie pamiętam, czy coś od nich próbowałam. Chyba pora coś przetestować :) Jeżeli o mnie chodzi, to uwielbiam poznawać nowości :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również lubię nowości, ale klasyka często sprawia, że się do niej wraca :)

      Usuń
  6. Właśnie ostatnio też szukałam dobrego pudru który można stosować na filtry UV.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest z tym łatwo, jak już mam super filtr, to pudry nie dawały rady

      Usuń
  7. Uwielbiam kosmetyki tej marki. Świetna jakość i cena!

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam tą markę :) Czekam na kolejny wpis z takiej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście nie kojarzę tej marki. Zapowiada się obiecująco

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś używałam błyszczyki tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Swego czasu kupowałam lakiery do paznokci z Inglota

    OdpowiedzUsuń
  12. Czy mają opcje transparentną? Ja od lat, po wielu nieudanych próbach z różnymi pudrami, wracam do zwykłego pudru dla dzieci z nivei :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Puder zapowiada się obiecująco. Nigdy nie widziałam produktów tej marki

    OdpowiedzUsuń
  14. też kojarzę tę markę z przeszłości, kupowałam błyszczyki i lakiery :D kolorówka jest ok, ale co do pielęgnacji to wolę jednak inne produkty polskich marek lub też profesjonalne zabiegi w gabinecie kosmetycznym dobrane przez kosmetyczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pamiętam ich kultowe chłodne bronzery, odcień 505 mistrzowski :D

    OdpowiedzUsuń
  16. jak nauczyłaś się tak dobrze malować? sama próbowałaś, poszłaś na kurs makijażu? z podkładem sobie jakoś radzę ale właśnie potem z pudrem, rozświetlaczem czy bronzerem to już gorzej, zawsze się albo będzie ciastował albo sypał, jakoś tak twarz dziwnie wygląda zamiast ładniej...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger