EVREE | Super Slim | Modelujący olejek do ciała do wszystkich rodzajów skóry

Hej Kochane,
dzisiaj post z kategorii przygotowania do plażowania :) Wakacje coraz bliżej, sezon na bikini niebawem się rozpocznie, a  co z moim ciałem, czy jest już na to gotowe? Odpowiedź brzmi nie! Zawsze chciałoby się tego, czego się nie ma. Tak było jest i będzie. Oczywiście, wiem,że na wszystko można zapracować i osiągnąć wymarzoną sylwetkę. Ale co zrobić, kiedy nie ma się na to siły, albo czasu? Można tylko się z tym pogodzić :) Moim koszmarem są nogi, zawsze tak było są masywne i absolutnie ich nie lubię! Jeżeli ćwiczę to tyle te partię, ponieważ reszta jest w miarę ok. Niestety trudno wyrzeźbić nogi, które genetycznie są dość kobiece ;) Kiedyś sięgałam po kremy typu slim, mega spalanie, 3 cm mniej i to w tydzień. Obietnice producentów, spijałam niczym naiwne dziecko. Jak się domyślacie, zawsze było tak samo, zupełnie nic :) Kiedy marka EVREE, wysłała mi do testów olejek modelujący do ciała, podeszłam do tematy bardzo sceptycznie. Czy zmieniłam zdanie, czy olejek, to kolejny nic nie robiący produkt "cud" Zapraszam dalej 




OD PRODUCENTA:
modelująca specjalistyczna kuracja do ciała
do wszystkich rodzajów skóry
Zmień rutynową pielęgnację ciała na pielęgnację specjalistyczną i zobacz jak wysmukla się Twoja sylwetka!
Formuła olejkowa dobrze się wchłania.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
  • Polyplant Seaweed Complex ™ – kompleks algowy
  • olejek perilla
  • olejek grapefruitowy
  • olejek makadamia
  • olejek migdałowy
  • olejek winogronowy
  • pieprz cayenne / chili
DZIAŁANIE:
  • redukuje cellulit
  • ujędrnia i wygładza
  • modeluje i napina skórę
  • zmniejsza obrzęki 



OPAKOWANIE:
bardzo podoba mi się szata graficzna, soczyste kolory sprawiają, że ma się ochotę sięgać po ten produkt częściej. Pojemność to 100ml, ale produkt jest bardzo wydajny, także sądzę, że to optymalna pojemność. Zamykanie na klik, póki co działa, nie urwałam zakrętki, co czasami mi się zdarza. Olejek się nie wylewa, ale nigdzie go nie przewoziłam, także pewności nie mam. Cena to około 30zł  olejek jest dostępny np: w Rossmannie.




ZAPACH:
dość przyjemny, lekko  pomarańczowy, niestety jest to dość chemiczny aromat.


KONSYSTENCJA:
jest to olejek, zatem jest to forma płynna, dość tłusta, ale mimo tego olejek wchłania się bardzo szybko. Należy pamiętać, że tego typu produkty trzeba wmasować w skórę, nie tylko nałożyć i zapomnieć. Ja używam go wieczorem po kąpieli, peelingu i jeżeli się zdarzy to po ćwiczeniach:) 




Producent, daje nam wolną rękę możemy wsmarowywać olejek w skórę, możemy dodawać go do kąpieli, lub używać do masażu. Ja stosuję go jako olejek do masażu. Najpierw była to bańka chińska, ale z czasem mnie podrażniła i teraz wykonuję masaż rękoma  lub rękawicą, zależy ile mam czasu i chęci 




Olejek zawiera w składzie pieprz cayenne,spotkałam się z opinią że wywołuję on podrażnienia, pieczenie i powoduje dyskomfort. Chyba mam bardzo odporną skórę, albo mam tak grube uda hehe Niczego takiego nie zauważyłam. Wiadomo też, że nie stosuję tego na twarzy, czy w okolicach oczu. Używam go po peelingu i nic nieprzyjemnego nie zauważyłam



MOJA OPINIA:
zacznę od tego, że nie lubię się balsamować, smarować, bawić z tym wszystkim, wolę obejrzeć serial, lub poczytać książkę, niż siedzieć w łazience dwie godziny ;) Z drugiej zaś strony bardzo lubię wszelkiego typu olejki. Używa mi się ich zdecydowanie przyjemniej niż balsamów. Można rozgrzać je w dłoni, wykonać masaż. Nawilżają na dłużej i czuć, że skóra jeszcze rano jest bardzo jędrna i odżywiona. Jak spisał się ten olejek? po pierwsze nie podeszłam do niego z wielkimi nadziejami, nie raz miało być super, a było jak zawsze :) Na spokojnie, sięgnęłam po niego, któregoś wieczoru. Wcześnie wykonałam peeling, olejek nałożyłam grubą warstwą na newralgiczne miejsca. W moim przypadku uda i pośladki :) Masowałam skórę tak długo, aż do całkowitego wchłonięcia olejku i zaczerwieniania skóry. Poszłam spać, rano nie oglądałam skóry i nie badałam jej na wszystkie możliwe strony. Stosowałam olejek codziennie kilka dni z rzędu i dopiero wtedy zobaczyłam różnicę. Skóra, była bardzo mocno ujędrniona i napięta. Stała się gęstsza, trudno było mi ją złapać w palce. Nie wiem jak to lepiej opisać :) Nawilżenie było widoczne gołym okiem, ale to wszystko mogłam osiągnąć każdym jednym olejkiem, czy balsamem :) Co zaskoczyło mnie najbardziej? to fakt, że olejek wygładza strukturę skóryniweluje obrzęki i nierówności na skórze. Skórka pomarańczowa jest niczym fale Dunaju i niestety widać to szczególnie wtedy, kiedy zakładamy bikini. Po regularnym masażu z użyciem tego olejku te nierówności zniknęły. Nie wiem jak to opisać, ale skóra jakby się wyprasowała. Nie mogłam wyjść z podziwu. Oczywiście, nie jest tak, że moje nogi nagle wyglądają jak u Aniołków z Viktoria Secret, ale są zdecydowanie bardziej jędrna i wygładzone. Jest to naprawdę skuteczny produkt, który szybko i trwale nawilża, wygładza, napina i naprawia naszą skórę. Gdybym przyłożyła się bardziej do ćwiczeń, moje nogi mogły by dostać nowe życie, bo ten olejek już troszkę je odmienił :) Nie obawiajcie się chili i pieprzu w składzie, przyprawy mają za zadanie rozgrzać skórę, wspomóc metabolizm, ale na pewno nie poparzą, nie podrażnią, nic złego się nie stanie :) Ja jestem bardzo zadowolona i zaskoczona, bo to pierwszy tego typu produkt, który coś zrobił. POLECAM 


36 komentarzy:

  1. Też nie lubię się balsamować, a później mam strasznie suchą skórę. Muszę koniecznie spróbować pomiziać się tym olejkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja skóra bardzo polubiła ten olejek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super produkt, ja zamierzam właśnie zakupić sobie takie bańki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o, coś dla mnie na moje grube uda. masakra, ja też mam takie masywne, zawsze jak przytyję to zaraz po nogach widać.. może kupię ten olejek, to chociaż coś pomoże. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale mnie przekonałaś! świetna recenzja:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubie tego typu kosmetyki, ale na razie evree mnie nie skusi ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mam olejek od MArion i jest świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię takich olejków :( ale po Twojej opinii bardzo kuszący, może spróbuję (kiedyś)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też się fajnie sprawdził. I też o nim dzisiaj napisałam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem raczej sceptycznie nastawiona do takich kosmetyków. Nie uważam, że same mazidło zdziała cuda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też w cuda nie wierzę, ale ten olejek faktycznie coś robi z naszą skórą :)

      Usuń
  11. kochana mam ten olejek i świetnie się u mnie sprawdza!

    OdpowiedzUsuń
  12. Może kiedyś spróbuję :) już tyle o nim czytałam

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam go jeszcze ale mam w palanch kupic

    OdpowiedzUsuń
  14. Dużo o tym olejku jest na blogach :) może kiedyś się na niego skuszę

    OdpowiedzUsuń
  15. nie miałam, właściwie, to nawet jeszcze go nie widziałam :P na razie nie potrzebuję, ale za kilka miesięcy, to na pewno za czymś takim będę się rozglądać ;))

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie, że się sprawdził ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam tego olejku. W tej chwili używam tylko produktów dla kobiet w ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo chcę wypróbować ten olejek ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam ten olejek i zdecydowanie przypadł mi do gustu. Faktycznie jeden z niewielu, który coś robi ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. wiele dobrego czytałam o tym specyfiku:)

    OdpowiedzUsuń
  21. uwielbiam ten olejek, mam już kolejną buteleczkę w zapasie, z ćwiczeniami daje cudowny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam takie preparaty. Jak zużyję olejek z Eveline, którego obecnie używam do masażu z CelluBlue to chętnie przetestuję. Ląduje na mojej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  23. kurcze czytałam o nim i w sumie wiele dobrego-może się skuszę ;D/

    OdpowiedzUsuń
  24. jeszcze nie miałam okazji używać olejku do ciała, ale po Twojej recenzji chyba zacznę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wiele dobrego się naczytaliśmy o nim :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Po tylu pozytywnych opiniach chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Po tylu pozytywnych opiniach chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  28. z pewnością go kupię, już tyle pozytywów o nim słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo dużo osób go chwali więc mam zamiar go zakupić. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo mi się podoba :) słyszałam o nim już wiele dobrego, muszę wreszcie sama wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Sporo osób chwali tej olejek, chyba faktycznie musi być dobry :) Jeśli widać poprawę w elastyczności skóry i napięcie to ja chętnie go kiedyś wypróbuję, jak zużyję olejek jojoba z Equilibry, którego aktualnie używam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ja niestety jestem mało systematyczna w stosowaniu takich produktów..

    OdpowiedzUsuń
  33. Wiele osób chwali ich olejki, ja zamierzam zacząć od jakiegoś do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger