Kobo matte lip satin non transfer liquid lipstic - matowo-satynowa pomadka do ust w płynie.
18.1.17
52
Drogerie Natura
,
KOBO professional
,
Mat lipstick. Kobo matte lip satin non transfer liquid lipstic
,
nowości marki kobo
,
pomadki do ust
Dzisiaj znowu będę Was mocno kusić kolorówka, a wszystko to za sprawą marki KOBO, która wprowadziła ostatnio do swojego asortymentu tyle fantastycznych produktów, że muszę Wam je wszystkie zaprezentować. Dzisiaj na tapecie nowe matowo- satynowe pomadki do ust, które ostatnio zagościły w szafach Kobo w drogeriach Natura. Podkreślone usta, to atrybut kobiecości, więc wiem, że nie jedna z Was będzie zainteresowana tą tematyką :)
Pomadki, zapakowane są w klasyczną tubkę z miękkim gąbeczkowym aplikatorem, który nabiera optymalną ilość produktu. Aby idealnie pokryć całe usta, potrzebuję 1,5 porcji ;) Wicie co mam na myśli. Nabieram raz, maluję i potem dobieram delikatnie kolejną porcje i uzupełniam tam gdzie widzę potrzebę :)
Ciesze się, że widać jaki kolor znajduje się w opakowaniu, to pomaga szybko sięgnąć po odcień, który nas interesuje, bez potrzeby szukania i denerwowania się, gdzie ja mam ten kolor... Na pewno to znacie :)
W ofercie, znajdziemy 6 odcieni, muszę przyznać, że oczarowały mnie one od pierwszej chwili, szczególnie jasne nudziaki, lekko brudne i chłodne :) Uwielbiam takie kolory, które na moich ustach, prezentują się bardzo dobrze. Oczywiście, nie mogę przejść obojętnie obok fuksji, którą jako blondynka uwielbiam pod każdą postacią ;)
Pomadki, mają bardzo przyjemną konsystencje, są dość lekkie i rzadkie, przez co nie mam żadnego problemu z ładnym wyrysowaniem ust, z precyzją przy konturach i wewnętrznych kącikach. Nakładam cienką warstwę, którą po chwili uzupełniam, aby pokryć usta w całości, jednolitym kolorem. Pomadki, zastygają na ustach i są prawie nie do zdarcia... Prawie, bo po ok 5 godzinach, widać, że lekko się zjadły. Niemniej kolorek ładnie się ściera, nie tworzy nieestetycznych, białych placków na wargach.
Pomadki zastygają na mat, ale nie jest to płaski i głęboki mat, tutaj mamy do czynienia z lekką satyną, co sprawia, że pomadka bardzo dobrze prezentuje się na ustach i staje się bardziej codzienna i uniwersalna. Osobiście uważam, że do pracy mocno wyrysowane i mocno matowe usta nie zawsze pasują. Tutaj mamy efekt matowej satyny, co mnie osobiście bardzo odpowiada. Pomadki lekko wysuszają usta, ale z tym musimy się liczyć, zawsze kiedy sięgamy po produkt zastygający i długotrwały. Pomadki są bezzapachowe, są łatwo dostępne i kosztują 14 zł. Uważam, że to hit, polubiłam je od pierwszego użycia i sięgam po nie z ogromną przyjemnością. Mój ulubienie to brudny nudziak w numerze 504. Ale jestem pewna, że każda z nas znajdzie swój idealny odcień :)
kolory piękne zwłaszcza 505 i 506 ale nie skuszę się gdyż dałam sobie zakaz kupowania podkładów, pomadek, kremów, olei, balsamów i kremów do rąk ;p
OdpowiedzUsuńPiękne kolory *.* Zawsze mi tak nie po drodze do Natury, ale jak się w końcu wybiorę, to się im bliżej przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńNareszcie ;) te poprzednie w ogóle nie zastygaly:)
OdpowiedzUsuńoooo chętnie bym je przygarnęła ;) Bo prezentują się fajnie ;)
OdpowiedzUsuńZakochałem się w tych kolorach !
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie :) Najbardziej podoba mi się 504 i 505, cudne odcienie :)
OdpowiedzUsuńPiękonści, Aż 3 kolory wpadły mi w oko :-)
OdpowiedzUsuńśliczne odcienie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, zwłaszcza 501 i 506.
OdpowiedzUsuń:*
Kokory śliczne :) chętnie wypróbuję jakiś chociaż nie wiwm czy kolejna pomadka to nie byłaby już przesada 😉
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje kolory :)
OdpowiedzUsuńOdcienie 502, 503 i 504 są naturalne i myślę że takie najlepiej by mi odpowiadały.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne odcienie, szczególnie ten koralowy, ciężko o porządną koralową pomadkę jeżeli chodzi o drogeryjne produkty ;)
OdpowiedzUsuńsuper są! na pewno kiedyś się skusze ( ; super blog, dodaje!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: www.fancycares.blogspot.com i zachęcam do obserwacji! ( ;
502 i 504 mi się podobają :)
OdpowiedzUsuń502, 503 i 504 byłyby dla mnie idealne :)
OdpowiedzUsuńZawsze, ale to zawsze jak wejde na twojego bloga na nastepny dzien jestem spłukana. Tym razem bedzie tak samo cudowe kolorki które musze miec
OdpowiedzUsuńPiękne kolory;) 505 mnie kusi.
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, chcę wszystkie bo i formuła pomadki w płynie również mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba nr 504 :)
OdpowiedzUsuńjakie cudeńka ;) Lubię kosmetyki Kobo ;)
OdpowiedzUsuńAle ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńMam 504 i również go bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne te pomadki! Cudne kolory!
OdpowiedzUsuńO Kurcze, dobrze że o nich napisałaś! Nie słyszałam jeszcze o nich, a wydają się świetne :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńChyba się skuszę :) bardzo ładne mają kolory :)
OdpowiedzUsuńAle piękne kolory, muszę kupić:)
OdpowiedzUsuńAmaranth naj dla mnie <3
OdpowiedzUsuńKolorki bardzo ładne mają :) ja się skusiłam na jedną z ich pomadek w złotym opakowaniu odcień 416 i jest naprawdę fajna :)
OdpowiedzUsuńOoooo...jeny :) Jakie wspaniałe kolorki :)
OdpowiedzUsuńCudeńka ♥
OdpowiedzUsuń503 i 504 najbardziej mi przypadły do gustu :)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdziłyby się wszystkie <3
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nigdzie nie można ich dostać on-line :(
UsuńRóże wydają się jak najbardziej dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńRóże wyglądają pięknie. Chciałabym zobaczyć je na swoich ustach :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że będę próbować tej konkurencji Golden Rose :D
OdpowiedzUsuńMój J. będzie biedny, bo przynajmniej do GR miałam do przejechania całe miasto i jeździłam tam wyjątkowo...A Naturę mam pod domem niemalże xD
hihihi! To przeznaczenie!!! :)
UsuńBardzo lubię produkty do ust z KOBO :) Z tymi pomadkami nie miałam jeszcze do czynienia. Muszę to nadrobić :) Świetny wpis!
OdpowiedzUsuńDzięuję bardzo mi miło. Uwielbiam produkty Kobo marka bardzo sie rozwija :)
Usuńdosyć ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuń503 najbardziej mi się podoba <3 :D
OdpowiedzUsuńkolorki świetne, ale słyszałam, że słabiutko się noszą :O
OdpowiedzUsuńładne kolory:)
OdpowiedzUsuńPiękne te kolorki! Muszę koniecznie się w któryś zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńCena konkurencyjna z Golden Rose. Jak tylko wybiorę się do Natury - a niestety mam tam kawałek - to chyba (niestety!!) się skuszę :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie sie skuś, bo warto :) ja Ci daję rozgrzeszenie :P :*
UsuńNudziaki są prześliczne ^^
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuń