EVREE Ocean Velvet Produkty do rąk idealne na jesienną aurę
Jesień nadchodzi, albo już nadeszła... Wieczory są coraz zimniejsze i słońca coraz mniej. W tym okresie sięgam coraz częściej po produkty do pielęgnacji dłoni. Nagle liczba kremów do pielęgnacji dłoni wzrasta. Szafka nocna, torebka, samochód, stolik kawowy, wszędzie mam zostawioną jakąś awaryjną tubkę. Na szczęście te produkty sukcesywnie zużywam i nic się nie marnuje. W tym okresie skóra domaga się dodatkowego nawilżenia i z pomocą przyszła do mnie marka Evree z nową niebieską linią, inspirowaną głębią oceanu Ocean Velvet. Produkty te, stosuje pół mojej rodziny, to naprawdę świetne kremy za przystępną cenę :)
Tym razem testuję kompleksowo krem i serum. Opakowania są minimalistyczne i zachowane w stylistyce typowej dla marki Evree. Zapach tych produktów jest bardzo delikatny i świeży. Dość długo utrzymuje się na dłoniach, ale nie jest to męczący, nachalny zapach, powiedziałabym, że to po prostu "zapach czystości". Pojemność kremu to 100 ml, natomiast serum to 50 ml . Kremy możecie kupić w każdej drogerii.
Jestem fanką treściwych i bogatych konsystencji, dlatego szczególnie umiłowałam sobie serum do rąk. Lubię sera w szerokim pojęciu, więc i to do dłoni, szybko stało się ulubieńcem. Serum ma bardziej treściwą konsystencję, dzięki czemu mocniej pielęgnuje przesuszoną i zniszczoną skórę dłoni. Stosuję je zawsze na noc, ponieważ produkt potrzebuje chwili aby się wchłonąć.
Natomiast krem do rąk, ma już dużo lżejszą konsystencję, dzięki czemu staje się idealnym produktem do częstego używania w ciągu dnia. Wystarczy chwila, aby krem wchłoną się w naszą skórę i możemy wracać do swoich zajęć.
Zarówno krem jak i serum, pozostawiają skórę nawilżoną i przyjemnie wygładzoną, uczucie ściągnięcia, przesuszenia czy podrażnienia jest wyciszone. Skóra jest delikatna i miękka w dotyku. Do codziennego, szybkiego użycia polecam Wam krem, natomiast jeżeli wasza skóra jest bardziej wymagająca będziecie bardziej zadowolone z serum. Polecam Wam produkty Evree są przyjemne i skuteczne w działaniu, łatwo dostępne i tanie. A dzięki uniwersalnym i dość neutralnym zapachom, mogą stanowić miły upominek dla bliskiej osoby. Stosowałyście już te produkty, która seria jest Waszą ulubioną?
Bardzo przyjemne kosmetyki. :))
OdpowiedzUsuńwłaśnie kończy mi się krem do rąk więc posłucham cie i zakupię
OdpowiedzUsuńtej wersji kremu nie miałam, ale ogólnie bardzo lubię kremy Evree :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie, muszę zakupić:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny duet :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale wydają się ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńprezentują sie super :)
OdpowiedzUsuń_____________
Sprawdź moją nową stronę ♥ daria-porcelain.pl
Jakoś nie przepadam za kremami do rąk z Evree...
OdpowiedzUsuńUwielbiam serię czerwoną. U mnie krem do rąk musi się błyskawicznie wręcz wchłaniać, tak więc serum odpuszczam. ALe z drugiej strony warto mieć coś s.o.s na ten wymagający sezon :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, czerwony też jest świetny. Ja też cenię sobie kremy, które wchłaniają się raz dwa. Ale na noc serum jest idealne, połowa i tak zostaje na pościeli :)
UsuńTeraz na jesień sprawiłabym sobie taki zestaw :)
OdpowiedzUsuńAkurat tej niebieskiej linii nie miałam, ale lubię ich czerwony krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńMiałam czerwony kremik i bardzo go lubiłam, o tej serii wcześniej nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńBo to dośc nowa seria :) Ale czerwony też jest super
Usuńbędę musiała koniecznie je wypróbować. u mnie kremy do rąk idą jak woda...
OdpowiedzUsuńNie znam, ale wydają się świetne :)
OdpowiedzUsuńKoło października sięgam po Neutrogenę do rąk ale może tym razem przetestuję Evree :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale pomału trzeba zaopatrzyć się w kremiki:)
OdpowiedzUsuńDuet godny uwagi :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią kupiłabym oba :D
OdpowiedzUsuńMam tą czerwoną wersję i również jestem z niej bardzo zadowolona ale z chęcią i na niebieską się skuszę:)
OdpowiedzUsuńI don't know this brand but looks great!
OdpowiedzUsuńHave a nice day, dear!
Serum chętnie bym wypróbowała, szczególnie, że dłonie częściej mi wysuszają w ostatnim czasie :)
OdpowiedzUsuńJa lubię czerwony krem Evree (właśnie kończy mi się w pracy), ale następnym razem chyba postawię na sprawdzoną Isanę z mocznikiem :)
OdpowiedzUsuńakurat szukałam jakieś dobrego kremu na jesień!:)
OdpowiedzUsuńLubię produkty Evree, ale ulubionej serii nie posiadam:)
OdpowiedzUsuń