Najpiękniejsze zapachy tej zimy| Yankee Candle
Zapachy odgrywają ogromną rolę w moim życiu. Są nośnikami naszych przeżyć i wspomnień, wiążą w sobie dawne uczucia i emocje. Są ozdobą zarówno naszej osoby jak i naszego domu. Szczególnie zimą, nie ma nic przyjemniejszego, jak otulający zapach, który pozwoli nam się zrelaksować i poprawi nasz nastrój. Jeżeli chodzi o woski to od lat jestem wierna tym z Yankee Candle po nie sięgam najczęściej i najchętniej.
Rokrocznie pojawia się specjalna zimowa/świąteczna kolekcja zapachów Yankee Candle. Nic dziwnego, to najlepszy czas na palenie wosków i świec. Zimowa magia, która możemy zatrzymać i przywoływać ją za każdym razem, kiedy sięgniemy po dany zapach. To jest najpiękniejsze w zapachu- wspomnienie. Tegoroczna kolekcja jest bardzo wyrafinowana, to mieszanka wielu znakomitych kompozycji.
Zapach, który przypomina mi dzieciństwo Frosty Gingerbread, to zapach, który jednoznacznie kojarzy nam się ze świętami. Jest ciepły, otulający i naprawdę intensywny. Już po chwili, wyczuwalny jest w każdym zakamarku naszego mieszkania. To mieszanka przypraw cynamon, gałki muszkatołowej, imbiru z domieszką lukru waniliowego, piernika i cukru. Jest bardzo charakterystyczny i długotrwały. Otula ciepłej i wprowadza w błogi stan. Znowu można poczuć się jak w domu. Zapach, który każdy z nas zna i z pewnością lubi.
Winter Wonder, to kompozycja bardzo złożona i bardzo nieoczywista. Na sucho wyczuwam w niej cytrusy i miętę, ale kiedy ją zapale wyczuwam słodycz waty cukrowej i wanilii. Zapach, który ma w sobie coś z perfum, jest elegancki i wytworny. Jednocześnie jest w nim coś nieokreślonego, coś czego nie da się opisać słowami. Może to przez mroźne powietrze i żywice? Jest to z pewnością najdelikatniejszy ze wszystkich zapachów, ale jednocześnie dla mnie jest najbardziej intrygujący, z jednej strony zachęca nas słodyczą, by po chwili poczęstować nas chłodem.
Icy Blue Spruce, to kompozycja, który budzi wiele kontrowersji, przez swój leśny wydźwięk, często kojarzy nam się dosyć negatywnie.W tym przypadku muszę powiedzieć, że zapach zaskoczył mnie najbardziej z całej kolekcji. Jest nieoczywisty, wręcz wyborny. Ma w sobie siłę i dzikość natury (świeży jałowiec, pokryty śniegiem cedr, jodła balsamiczna, liście zielonej mięty) Zapach ma kilka wcieleń, najpierw dostrzegłam to najsłodsze (zapach mięty w cukierkach) Kolejno chłód, mroźne alpejskie powietrze. Na końcu, wyczuwam zapach lasu, zapach igliwia, ale złamane słodyczą mięty. Intensywność oceniam na średnią, nie jest bardzo nachalny i mocny, ale za to naprawdę wyjątkowy i warty wypróbowania.
Glitering Star to zapach dla koneserów zapachów owocowych, choć niebanalnych. Zapach jest bardzo ciekawy i również bardzo złożony, pod pierzynką owocowej rozkoszy (czarna porzeczka, słodka śliwka) rodzi się ciepły drzewny aromat (drzewo sandałowe, drzewo gwajakowe) Szczypta imbiru, bursztynu oraz paczuli. Zapach kojarzy mi się z kobietą, jest słodko- kwaśny. Z jednej strony to słodycz landrynek, z drugiej ostra imbirowa nuta. Zapach jest przepiękny i długo utrzymuje się w pomieszczeniu, choć nie jest męczący i nachalny.
Muszę przyznać, że zimowa kolekcja Q4 Holiday Sparkle bardzo mnie zaskoczyła. Zapachy nie są oczywiste i przewidywalne (poza Frosty Gingerbread) który jak sama nazwa mówi, pachnie dosyć znajomo ;) Natomiast reszta zapachów jest niezwykle ciekawa i chwilami wręcz wyborna. Takie go zestawienia się nie spodziewałam i trudno mi tutaj wskazać zwycięzce. Musicie sprawdzić sami, bo uważam, że akurat ta kolekcja jest warta poznania. Całą gamę zapachów z zimowej kolekcji i ni tylko możecie kupić w Ładnie Pachnie.
Icy Blue Spruce to największe zaskoczenie całej tej zimowej kolekcji-etykieta sugeruje zapach iglaczków, a mamy tutaj słodkie, miętowe cukierki 😍 Z kolei Winter Wonder ma przepiękną etykietę..
OdpowiedzUsuńMasz rację to największe zasoczeie tej kolekcji. Zapach jet nietuznkowy!
UsuńAkurat z tej kolekcji nic nie kupiłam i nie żałuję, nie wiem, czy któryś z nich by mi przypadł do gustu :P
OdpowiedzUsuńWszystkie zapachy wydają się być bardzo ciekawe i piękne 💕 ogólnie uwielbiam i woski i świeczki 😊 buziaki Kochana !
OdpowiedzUsuńJa równiez, w te zimne miesiące, nie wyobrażam sobie odmu bez świeczek
Usuńjakos nie przepadam za woskami :) ale lubie kupowac jako dodatek do prezentu
OdpowiedzUsuńFrosty gingerbread mnie nie zachwycił - taki zapach YC już miał i niczym nowym jak dla mnie się nie wyróżnia. Ten leśny mimo, że na sucho był ok to po rozpaleniu skojarzył mi się z toaletą. Niestety ;/ Za to winter wonder to hit, do którego będę wracać ;)
OdpowiedzUsuńA dla mnie właśnie ten leśny pachnie jak cukierki miętowe. Totalnie mnie zaskoczył
UsuńBardzo lubię woski :) Tych zapachów jeszcze nie znam, wszystkie etykiety zachęcają :)
OdpowiedzUsuńZawsze podobają mi się etykiety tych wosków :)
Usuńkoniecznie muszę je poznać :D Zimowe zapachy podobają mi się najbardziej i to w zimę lubie je palić ;d
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam niebieski, oczywiście nie pamiętam nazwy. Pachnie obłędnie :)
OdpowiedzUsuńWszystkie zachęcają :) ja zimą palę Woodwick redwood, a wcześniej jesienią paliłam liściową z bbw :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy ie miałam swiecy z BBW
UsuńMiałam kilka wosków i był super, choruje na świece , ale cena okropna :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego ale z chęcią przejdę się na stoisko sprawdzić te cuda ;) mimo że wolę kringle , dla mnie ich zapachy są bardziej wyważone
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie do zakupu całej czwórki:)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię swiece zapachowe ☺
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z tą kolekcja YC bo twoje recenzje brzmią kuszaco szczególnie tych dwóch pierwszych woskow ❤
Dziękuję za obserwacje ☺
Pozdrawiam
Lili
Gingerbread musi pachnieć obłędnie!
OdpowiedzUsuńOwszem, zapach dzieciństwa :)
Usuńuwielbiam zimowe zapachy YC, aczkolwiek tych nie znam, myślę że mogłabym wziąć wszystkie w ciemno :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak! spodobają Ci się z pewnością <3
UsuńZapachy świetne! Ja uwielbiam świąteczne, zimowe i te słodkie. Woski, a raczej świece palę głównie zimą. Wcześniej miałam do tego więcej zapału, teraz już co raz rzadziej.
OdpowiedzUsuńWinter wonder to cos dla mnie :)
OdpowiedzUsuńja mam teraz fazę na te woski od yankee:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski tej firmy. Najlepsze
OdpowiedzUsuńKażdy z nich ma jakieś nuty zapachowe, które mi nie odpowiadają. Nie wiem jednak jak wypadłyby dla mnie na tle całości :)
OdpowiedzUsuńGreat post dear! Photos are amazing !
OdpowiedzUsuńNa zapach Winter Wonder i ja się czaiłam swego czasu. Potem jakoś mi to umknęło w codziennych zmaganiach i zupełnie o nim zapomniałam!
OdpowiedzUsuńNo to już Ci przypomniałam 😘
UsuńBardzo lubię takie "zimowe" zapachy :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam żadnego z nich.
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia :D Nadają się na okładkę katalogu ! Super ! A zpach Icy Blue Spruce z opisu najbardziej mnie zaintrygował :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z nich, moim ulubionym zimowym zapachem jest Christmas Memories ;)
OdpowiedzUsuńzostaję u Ciebie na dłużej ;)
Ja również jestem wierna YC od lat po nie sięgam. Twoich zapaszków nie znam, ale spokojnie, nadrobię to ;)
OdpowiedzUsuńTeż zaczynałam z yankee, teraz bardziej przekonują mnie zapachy kringle, choć naklejki mają brzydsze :D. Takich typowych zimowych wosków nie miałam. Ten ice blue spruce mnie intryguje, choć ta mięta mnie przeraża, bo niezbyt za nią przepadam. Miałam jeden leśny i śmierdział niemiłosiernie ;)
OdpowiedzUsuń