JĘDRNE I ELASTYCZNE CIAŁO PO CIĄŻY Z CAUDALIE - CZY TO MOŻLIWE?
Ciąża to wspaniały czas dla kobiety, o ile czujemy się dobrze i możemy normalnie funkcjonować, nie pozostaje nam nic innego jak tylko cieszyć się tym wyjątkowym stanem. Po ciąży i porodzie, po oswojeniu się z nową sytuacją, przychodzi moment na oswojenie się z własnym ciałem. Tak! trzeba to sobie na nowo pookładać, ponieważ zmienia się wszytko. Jeśli mamy dobre geny, w zasadzie zaraz po porodzie wyglądamy jak nastolatka, płaski brzuch i jędrna ciało, Niestety nie każdy ma takie szczęście i musimy wspomóc swoje ciało do regeneracji. W tym z pomocą przychodzi dieta, ruch i kosmetyki! chwalmy niebiosa, że takowe istnieją i korzystajmy z ich dobrodziejstw ile tylko możemy!
Ominął mnie problem rozstępów, ale ciało straciło jędrność i pierwotną elastyczność, nie czułam się z tym komfortowo. Nadprogramowe kilogramy, zatrzymywanie wody, kolejno redukcja wagi, skóra przeszła naprawę wiele i potrzebowała solidnej dawki pielęgnacji i dopieszczenia. Kosmetyki Caudalie Vinosculpt pojawiły się w mojej pielęgnacji we właściwym momencie.
Mój program ujędrniający Caudalie Vinosculpt to trzy kosmetyki, które wspaniale się uzupełniają i razem pomagają otrzymać zamierzony efekt! Zacznę od peelingu Crushed Cabernet Scrub, który stosowałam jako pierwszy krok, średnio 2-3 w tygodniu. Jestem ogromną fanką peelingów, a ten szybko podbił moje serce. Drobinki brązowego cukru w oleistej otoczce i cudowny naturalny zapach. Ten peeling do ciała, ma duże drobinki, które genialnie masują ciało, skóra jest mocno pobudzona i ukrwiona, co sprzyja lepszej absorpcji składników aktywnych z kolejnych kroków pielęgnacyjnych. Dodatkowy plus to zapach trawy cytrynowej, jałowca i rozmarynu. Kojarzy mi się z lasem, ale także ekskluzywnym gabinetem masażu :)
Kolejny krok to liftingująco- ujędrniający balsam do ciała Vinosculpt, produkt który możemy zastosować na kluczowe strefy naszego ciała ramiona, biust, pośladki i brzuch. Jest to produkt bezpieczny i może być stosowany już ciąży! W składzie znajdziemy olejek winogronowy, masło karite, polifenole i ekstrakt z irysa. Balsam ma maślaną konsystencję, która bardzo przyjemnie się rozprowadza, nie pozostawiając na ciele nieprzyjemnej tłustej warstwy. Z powodzeniem, możemy go stosować rano! Zapach kwiatu pomarańczy jest niebiański, cudownie rozpieszcza zmysły! Balsam szybko skradł moje serce, już po kilku tygodniach regularnego stosowania, skóra stała się bardziej napięta i jędrna. Zauważyłam to zwłaszcza w okolicy ud i pośladków. Co więcej skóra, wygląda na zdrowszą i odzyskała "świeżość" Podejrzewam, że to zasługa turbo nawilżenia, jakie oferuje ten balsam!
Ostatni krok w mojej pielęgnacji ujędrniającej, to koncentrat wyszczuplający Concentrate Minceur Ten produkt stymuluje drenaż i pomaga rozbić nasze krągłości, dzięki temu przyczynia się do zmniejszenie problemu skórki pomarańczowej. Wykazuje silne działanie ujędrniające i jest to naprawdę zauważalne! Koncentrat ma postać suchego olejku, aplikujemy go na wilgotną skórę i masujemy, aż do całkowite wchłonięcia. Jest to taka chwila dla mnie, dlatego lubię ten rytuał, choć czasami wymaga chwili dłuższej uwagi. W składzie znajdziemy olejek winogronowy, olejek z trawy cytrynowej, oraz olejek rozmarynowy. Ze względu na dużą ilość olejków eterycznych, ten koncentrat nie jest zalecany w okresie ciąży. Olejek przyjmie pachnie i pozostawia aksamitną powłoczkę na skórze!
Efekty, jakie zaobserwowałam, po kilu tygodniach regularnego stosowania, to przede wszystkim wzrost napięcia skóry, cisną mi się na usta kolokwialne porównania mojej skóry tu i ówdzie, ale podaruję to sobie. Możecie sobie to jednak wyobrazić. Powiem tak, ten efekt "pushup" widać i czuć! Nie straciłam kilogramów, do tego potrzeba znacznie więcej niż balsam do ciała. Ale przekonałam się, że stosując odpowiednie kroki pielęgnacyjne, można wiele zyskać. Czuję, że moja skóra jest elastyczna, wygląda na zadbaną i młodszą, zyskała świeżość i dawna witalność. Regularny masaż, znacznie poprawił jej kondycję. Skóra stała się bardziej gęsta i zbita, przez co też czuję się szczuplejsza w okolicy bioder, czy ud! Wracam do całego setu, to już pewne! Jeśli Wasze ciało, potrzebuje takiego wsparcia, to zdecydowanie polecam serię Vinosculpt !
Najbardziej zaciekawił mnie ten balsam liftigująco -ujędrniający ☺
OdpowiedzUsuńPlus za to że jest bezpieczny ☺
Pozdrawiam
Lili
Tak, jest bezpieczny i skuteczny :)
UsuńUwielbiam zapach kwiatu pomarańczy, z chęcią wypróbuję te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że zaobserowałaś efekty :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że są efekty. To jest zachęcające.
OdpowiedzUsuńSuper, że u Ciebie się sprawdziło. Powrót do siebie po ciąży nie zawsze bywa tak łaskawy. A kosmetyki które prezentujesz baaardzo kuszą!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Bardzo fajna seria w działaniu, aż trochę się zaskoczyłam :). Mnie, na obecną chwilę zaciekawił najbardziej balsam, a zapach dodatkowo zachęca :)
OdpowiedzUsuńCiąża to zawsze wyjątkowy czas, jednak trzeba wtedy dbać o siebie podwójnie! :)
OdpowiedzUsuńAle super. Co prawda nie byłam i na ten moment nie jestem w ciąży, ale moje ciało wymaga intensywnej pielęgnacji. Chyba zainwestuję w ten zestaw 😊
OdpowiedzUsuńTak, ten zestaw sprawdzi się w każdej sytuacji, mnie akurat poratował po ciąży, kiedy ciało się zmieniło najmocniej
UsuńNe znam tych kosmetyków ani marki :)
OdpowiedzUsuńa ja muszę napisać, że przepięknie wykonane zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Bardzo mi miło, dziękuję :)
UsuńDawno nie miałam kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńFakt, ciążka to wyjątkowy czas dla każdej kobiety :)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie nie jestem w tym błogosławionym stanie, ale jak kiedyś będę to muszę mieć na uwadze te produkty :)
Moja siostra ma takie geny. Miesiąc po porodzie wcinała kebaby a brzuch jej się przyklejał do kręgosłupa prawie. Nie wiem gdzie ona to dziecko nosiła, chyba w kieszeni ;) Po Twoim wpisie mam ochotę na ten balsam ujędrniająco - liftingujący.
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam kosmetyków o podobnym działaniu, chętnie skorzystam z Twojej rekomendacji :-)
OdpowiedzUsuńkosmetyki wydają się być zacne:D ale w ciąży jeszcze nie jestem:)
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki, szczególnie ten balsam:)
OdpowiedzUsuńSuper, że kosmetyki daja niesamowite efekty :)
OdpowiedzUsuńOj... będzie i mnie to niedługo czekać...
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych kosmetyków, jeszcze niestety nie miałam nic z tej marki.
OdpowiedzUsuńMuszę wrócić do tego posta, jeśli kiedykolwiek będę w ciąży ;)
OdpowiedzUsuńMarka nie jest mi obca, choć jeszcze nie miałam okazji używać jej na sobie. Uwielbiam kosmetyki ujędrniające i napinające skórę, bo z dietą i ćwiczeniami potrafią na prawdę poprawić jej wygląd.
OdpowiedzUsuńPierwsza ciąża obeszła się ze mną bardzo łagodnie. Teraz jestem w piątym miesiącu drugiej ciąży i póki co przybyły mi dwa kilogramy. Na pewno jednak będę chciała bliżej przyjrzeć się tym ujędrniającym kosmetykom. Post może mi się przydać.
OdpowiedzUsuńStosowanie takich kosmetyków musi być naprawdę przyjemne. Mają fantastyczne zapachy. I super, że dają takie efekty.
OdpowiedzUsuńMAm kilka produktów tej marki w myślach żeby je sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńooo super, że są takie produkty ;)!
OdpowiedzUsuńSuper, że kosmetyki się sprawdzają, uwielbiam zapach pomarańczy i najbardziej zaciekawił mnie liftingująco - ujędrniający balsam 😉
OdpowiedzUsuńTen zestaw wydaje się świetny nie tylko dla kobiet po ciąży, ale również dla tych, które chcą poprawić jędrność swojej skóry :)
OdpowiedzUsuńTo na pewno skuteczny zestaw, ja w ciąży nie stosowalam żadnych specjalnych specyfików, a żadnego rozstępu i innych historii. Upiekło mi się :-)
OdpowiedzUsuńTo dla mnie temat jeszcze dość odległy, ale na pewno zachowam sobie wszystkie rady. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka!
Jelonkowa
Super, że cały zestaw dał u Ciebie tak dobre efekty :) Na dodatek same produkty wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńTej serii niestety nie miałam ale ogólnie bardzo lubię kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że możliwe. Znam już kilka takich przypadków. Odpowiednia suplementacja, pielęgnacja i można oczekiwać naprawdę fajnego efektu
OdpowiedzUsuńPolecam Tobie dołożyć do pielegnacji takie gumowe bańki do masażu plus kosmetyki i efekt będzie jeszcze fajnieszy :)
OdpowiedzUsuńtakie kosmetyki to fajne uzupełnienie treningu i diety, bo wiadomo, że samo nacieranie się olejkami nie rozpuści tłuszczu ani nie wzmocni mięśni ;) odkąd zaczęłam się zdrowo odżywiać i chodzić do szkoły tańca to kosmetyki są dla mnie miłym dodatkiem do pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuń