Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maska do włosów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maska do włosów. Pokaż wszystkie posty
Trico Botanica Hydrating Pro-Age - nawilżająca pielęgnacja i ochrona włosów

Trico Botanica Hydrating Pro-Age - nawilżająca pielęgnacja i ochrona włosów



Pielęgnacja po którą sięgam jest zmienna i często uwarunkowana nie tylko stanem i kondycją mojej skóry, ale także porą roku.Nie inaczej jest w przypadku moich włosów.  Latem nasze włosy są szczególnie podatne na przesuszenia i zniszczenia, dlatego warto zadbać o nie w nieco inny sposób. W okresie silnego nienasłonecznienia, staram się nawilżać i chronić moje włosy podwójnie. Hydrating Pro-Age marki Trico Botanica Produkty te łączą w sobie naturalne składniki aktywne z innowacjami technologicznymi - pielęgnując, oczyszczając i chroniąc moje włosy, pomagają dbać o nie każdego dnia,












Hydrating Pro-Age to seria trzech ultradelikatnych produktów, stworzonych do codziennej pielęgnacji włosów. Produkty Nie zawierają  parabenów, barwników, SLS i petrolatum Dzięki olejowi z orzechów pistacjowych, ekstraktowi z borówek oraz aloesu, włosy otrzymują solidną dawkę odżywienia i nawilżenia. Zawarte naturalne składniki aktywne odżywiają, ułatwiają rozczesywanie i nadają włosom jedwabistego blasku. Szczególnie polecamy Ochronny Olej do Włosów chroniący przed działaniem słońca i szkodliwych czynników zewnętrznych.














Bardzo podoba mi się szata graficzna całej serii, jest stylizowana na nieco "stara"  i apteczną. Opakowania są plastikowe i doc lekkie, a maska wyposażona jest w wygodną pompkę zawsze doceniam takie rozwiązania, które ułatwiają nam życie.












Szampon Ultradelikatny i nawilżający szampon usuwający codzienne zanieczyszczenia ze skóry głowy. Dzięki swojej delikatnej formule polecany do codziennego stosowania do wszystkich rodzajów włosów. Bogaty w komplet hydrolizowanych protein: jedwabiu, pszenicy oraz keratynę i olej pistacjowy, nawilża i zmiękcza włosy oraz regeneruje skórę głowy. Rezultat: Włosy i skóra głowy nawilżone, miękkie i zdrowe. Najlepiej stosować z innymi produktami z tej samej serii: Maską nawilżającą i Olejem Ochronnym do włosów Pro-Age.





Szampon, bardzo delikatnie, ale skutecznie oczyszcza włosy oraz skórę głowy. Jest produktem bezpiecznym, nie drażni, nie powoduje łupieżu, czy swędzenia. Pięknie domywa pozostałości środków do stylizacji, oraz olejów. Włosy są umyciu są miękkie i uniesione od nasady. Fakt, są nieco splątane i wymagają użycia maski, ale dla mnie to oczywiste i zawsze po nią sięgam, nie ważne jakiego szamponu użyłam wcześniej. Włosy długo zachowują świeżość i lekkość, nie są przyklapnięte, wręcz przyjemnie puszyste













Nawilżająca maska Trico Botanica to prawdziwa terapia na bazie wielu cennych naturalnych składników aktywnych. Wzmacniająca maska pistacjowa, z dodatkiem oliwy z oliwek i masła Shea zmiękcza i nawilża włosy bez obciążania. Polecana w szczególności do włosów przesuszonych i osłabionych, które potrzebują nawilżenia i regeneracji. Dzięki bogatej zawartości olejów roślinnych: masła Shea, oleju pistacjowego, kokosowego, jojoba oraz oliwy z oliwek, wraz z hydrolizowanym kolagenem i proteinami jedwabiu wykazuje silne działanie rewitalizujące. 





Maska jest bardzo przyjemnym produktem, ładnie nawilża włosy, są sypkie i pełne blasku, nawet przy moim blondzie. Niestety nie są idealnie gładkie niczym tafla wody, a to za sprawą oleju kokosowego, za który moje średniporowate włosy nie przepadają. Sytuacje ratuje nico olej pistacjowy oraz keratyna. Gdyby zabrakło ich w składzie, na pewno moje włosy byłyby bardzo spuszone. Ta maska dociąża je w skali 1-10 na dobre 8+ więc to naprawdę dobry wynik. Włosy dobrze się układają i pięknie pachną. Jeszcze o tym nie wspomniałam, ale ta seria pachnie po prostu obłędnie :)





 





 Ochronny olej pistacjowy chroniący włosy przed czynnikami zewnętrznymi i promieniowaniem UV. Ochronny olek do włosów Pro-Age został skomponowany w oparciu o cenne naturalne składniki aktywne. Kompozycja oleju pistacjowego wraz z witaminą E pozostawia włosy zdrowe i lśniące. Rezultat: Włosy lśniące i zdrowe, skutecznie chronione przed słońcem i innymi czynnikami zewnętrznymi.




Olejek- serum stosuję jako ostatni krok w pielęgnacji, nakładam go odrobinę na jeszcze wilgotne końcówki i rozczesuję. Trzeba uważać, ponieważ to typ olejku, który jest bardzo treściwy i bogaty, wystarczy go dosłownie odrobinka, inaczej przetłuścimy włosy. Stosuję go także każdego dnia, jako serum wygładzające i ochronne. Wsmarowuje dwie krople w końcówki, które są zabezpieczone, nawilżone i dociążone. Prezentują się lepiej i zdrowiej, poza tym mam pewność, że są zabezpieczone przed szkodliwym działaniem słońca, które bardzo niszczy szczególnie rozjaśniane włosy. Olejek dodatkowo pięknie pachnie i ten zapach, towarzyszy mi przez cały dzień. 











Trico Botanica, to stosunkowo nowa marka na naszym rynku, ale przyznam, że niezwykle intrygująca z perspektywy każdej kobiety, która lubi dbać o siebie i swoje włosy. Ciekawe składy, dobre działanie i wydajność produktów, wszystko to wpływa pozytywnie na użytkowanie tego zestawu. Produkty są bezpieczne i delikatne w swoim działaniu, nie ma mowy o przesuszeniu, czy podrażnieniu. Dla niektórych cena może być minusem, ale mimo wszystko warto spróbować, szczególnie ze względu na działanie oleju pistacjowego i ze względu na jego zapach :) 









A Wy jak chronicie i dbacie o swoje włosy latem? Jakie są Wasze sekrety? 



Średnioporowate włosy moje - Maska Anven w akcji

Średnioporowate włosy moje - Maska Anven w akcji



Cześć mam na imię Karolina i mam średnioporowate włosy. To takich wniosków doszłam już jakiś czas temu bacznie obserwując swoje włosy. Metodą prób i błędów sięgałam po różne odżywki i maski, a także wszelkie olejki do  pielęgnacji. Po jednych widziałam pozytywne efekty, po innych niechciany puch. Przez kilka lat skłaniałam się ku naturalnej pielęgnacji, co oczywiście przekładało się na wygląd moich włosów. Kiedy raz zgrzeszyłam, dalej już samo poleciało... To trochę jak z dietą, jeden trójkącik pizzy i nawet nie wiesz, kiedy masz 5 kg nadwyżki. Podobnie było w moim przypadku, kiedy włosy wyglądały już bardzo źle, zadziałałam ekspresowo i sięgnęłam po profesjonalne kosmetyki, które oczywiście uporały się z tym. Ale niesmak porzucenia bardziej naturalnych sposobów pozostał. Z pomocą przyszedł mi sklep Kopalnia Zdrowia, który wysłał mi do testów maskę, stworzoną z myślą o moich włosach, czyli maskę Winogrona i Keratyna dla włosów średnioporowatrych od Anven.










Czym charakteryzują się włosy średnioporowate? To tak naprawdę mieszanka włosów niskoporowatych i wysokoporowatych. To włosy pozornie zdrowe i mocne, ale poprzez nieodpowiednią pielęgnacje, stres, palące słońce, stylizacje i koloryzację, można szybko się zniszczyć. Moje włosy są ciężkie, grube, bardzo długo schną, lekko się puszą i nie reagują na żadną stylizację. Są proste, koniec, kropka... Mają dużą objętość, od nasady są normalne, na długości przesuszone, czasami rozdwajają mi się końcówki. Są dni, że wyglądają gładko i zdrowo, innym razem są spuszone i matowe... Kapryśne jak pogoda :)










Maska ANVEN, szybko stała się hitem blogosfery, wszak to nasza koleżanka po fachu, nasze włosowe guru. Często czytałam porady i wskazówki na jej blogu, tak zaczęłam olejować swoje włosy, szkoda tylko, że przestałam... Na szczęście pewne kwestie da się w życiu naprawić i właśnie to postanowiłam zrobić. 










Maska, zamknięta jest w płaskim, plastikowym słoiczku o pojemności 200 ml cena to 39,99 Na pierwszy rzut oka, uznałam, że to mało jak na moje długie i gęste włosy i pewnie maska skończy mi się po trzech użyciach., Nic bardziej mylnego. Maska ma bardzo bogatą konsystencję, jest wręcz jak masło. Wystarczy jej niewielka ilość, aby pokryć włosy. Maska, trzyma się włosów, nie spływa z nich, co jest ogromnym plusem. Nakładam ją od połowy długości włosów i trzymam na głowie około 30 min Ale efekt 15 min czyli powiedzmy roboczo ekspresowy, też przynosi oczekiwane rezultaty. Zapach jest bardzo delikatny i przyjemny, troszkę męski, ale naprawdę nie jest męczący i uciążliwy 














Maska ma bardzo przemyślany skład, który robi na moich włosach małe cuda :) 







Maska jest dość dobrze nawilżająca, dzięki zawartości aloesu, zawiera także keratynę i jedwab, czyli białka, ale w moim przypadku proteiny dobrze się sprawdzają. Oczywiście jeżeli dbam o zachowanie proporcji, Kiedyś zdarzyło mi się przeproteinować włosy i to był czysty koszmar! Ponadto olejek winogronowy i krzemionkę. 











Efekty: Zacznę od tego, żeby nakładać maskę od połowy włosów i pamiętać, aby nie wychodzić z nią wyżej w przeciwnym wypadku może mocno "przyklepać" naszą czuprynę. Maska bowiem silnie wygładza i dyscyplinuje włosy. Wspaniale dociąża włosy, przez co mniej się puszą. Stają się lejące i sypkie, są miękkie i pełne zdrowego blasku. To jest efekt wow!!!! Włosy wyglądają na zdrowe, są jak tafla, sama nie mogłam przestać ich odtykać i na nie patrzeć. Wystarczyło nałożyć maskę na pół godziny, aby cieszyć się takim efektem. Maskę nakładam raz w tygodniu, po pierwsze nie chcę aby ten efekt zniknął, chcę aby był możliwy do powtórzenia za każdym razem :) Boje się, że włosy się przyzwyczają do tego dobra :) Po drugie po prostu ją oszczędzam :) Używam jej zawsze wtedy kiedy chcę osiągnąć efekt wow, ale wtedy kiedy widzę, że coś złego się dzieje i włosy zaczynają się puszyć, matowieją i stają się suche w dotyku. Jedna aplikacja i wszystko staje się gładkie i lśniące. To maska dla włosów gęstych, puszących i suchych. Takich które potrzebują dociążenia. Włosy cienkie z pewnością byłyby przyklapnięte i obciążone zbyt mocno. Jestem absolutnie oczarowana efektem jaki daje i z pewnością będzie moim stałym bywalcem. Maska jest wydajna poprze gęstą konsystencję, co pozwala mi na kilka kuracji upiększających. Jeżeli macie włosy podobne do moich, będziecie zadowolone. Efekt gładkich, lejących się włosów, bez zbędnego puchu i suchych końcówek. 






Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger