Ciepły i otulający makijaż z drogeryjnych półek
Dzisiaj post z makijażem, który ostatnio popełniłam. Pytałam Was na moim Instargramie, czy macie ochotę go zobaczyć i okazało się, że jesteście chętne. Zatem proszę bardzo.! Przyznaje się, że ostatnio nabieram ochoty na ciepłe odcienie, zauważyłam, że moja tęczówka znacznie się zmienia przy użyciu pomarańczowych i złotych kolorów. Efekt mi się podoba i próbuję zabawy z kolorami. Wciąż dużo nauki przede mną, ale oglądając Wasze prace, ćwiczę i staram się każdego dnia coś stworzyć także u siebie. Na żywo makijaż być mocniejszy, niestety aparat zjada mi często kolory i zostało ile zostało. Mam nadzieję, że moja propozycja przypadnie Wam do gustu :*
Dopiero pisząc ten post zdałam sobie sprawę, że do jego wykonania użyłam w większości drogeryjnych i tanich kosmetyków. Jeżeli coś Wam wpadnie w oko, z łatwością możecie to kupić i spróbować na sobie :)
Na twarzy mam podkład WET&WILD Photofocus i muszę się zgodzić z opiniami na jego temat. Zdjęcia nie są poprawiane w żadnym programie, a skóra wygląda na nieskazitelną. Polubiłam się z tym podkładem, może chcielibyście przeczytać jego recenzję? Jako puder ulubiony Rimmel Lasting Finish. Nowy bronzer prosto z Biedronki, czyli Bell Chillout, rozświetlacz to My Secret Princess Dream :) Na policzkach odrobina różu Paese nr 52
Na oku mam mieszankę dwóch paletek, ukochanej Zoevy Baisic Moment z której wybrałam beżowy i jasnobrązowy transferowy cień. Pozostałe cienie to paletka My Secret w odcieniu LIFE ON MARS. Piękne foliowe/brokatowe cienie, które mają niesamowitą pigmentacje i trwałość. Pozostałe paletki z tej kolekcji, znajdziecie w tym poście!
Na brwiach kredka Catrice, korektor to Smashbox Studio Skin, a na rzęsach ukochany ostatnimi czasy tusz z polecenia Maxineczki Wibo Volume Drama. Używałam pędzli Kavai oraz Zoeva.
Na ustach pomadka w kredce My Secret chyba kolorek 06
Jak Wam się podoba też makijaż, co byście poprawiły, albo zmieniły? Jestem gotowa przyjąć krytykę. Zdaję sobie sprawę z tego ile mi jeszcze brakuje do perfekcji. Ale wiecie co... zaczynam czerpać przyjemność z zabawy makijażem, a to chyba najważniejsze :)
Jakie cienie Wy wybieracie neutralne, ciepłe, zimne, a może całą paletę barw? Dajcie znać w komentarzach :)