Zielone Laboratorium- płyn micelarny do demakijażu z wodą miętową
3.5.16
43
demakijaż oczu
,
płyn Micelarny
,
woda miętowa
,
Zielone Laboratorium- płyn micelarny do demakijażu z wodą miętową
Witam Kochane, dzisiaj opowiem Wam o produkcie, którego testy były dla mnie ogromną zagadką, a sam produkt, okazał się najciekawszym płynem micelarnych w mojej demakijażowej historii. Co sprawia, że ten produkt tak bardzo zadziwia i zaskakuje?! Odpowiedż to dwa słowa woda miętowa! Zielone Laboratorium stworzyło tak ciekawy produkt, a ja chętnie podjęłam próbę jego testów. Jesteście ciekawe wyniku?! Zapraszam do czytania :)
SŁÓW KILKA OD PRODUCENTA:
Łagodny płyn micelarny, który skutecznie i delikatnie usuwa makijaż oraz zanieczyszczenia nie podrażniając skóry. Bazą płynu jest woda miętowa, która łagodzi podrażnienia i pozostawia na skórze efekt świeżości. Ekstrakt z aloesu działa łagodząco i nawilżająco. Płyn do codziennego oczyszczania twarzy i oczu każdego rodzaju skóry. Przebadany pod kontrolą okulisty.
- Produkt dla skóry wrażliwej, przebadany pod kontrolą okulisty
- Produkt bezzapachowy
- Zawiera wodę miętową działającą nawilżająco i odświeżająco. Oczyszcza, chłodzi, koi. Przywraca skórze blask, poprawia mikrokrążenie. Jest głównym składnikiem i bazą płynu
- Zawiera sok z wnętrza aloesu, który łagodząco, nawilżająco i kojąco. Poprawia stan suchej skóry. Dostarcza minerałów i sprzyja gojeniu.
- Nie zawiera: SLES, SLS, ALS, PEGów, silikonów, olejów mineralnych, parabenów, sztucznych barwników i zapachów
- Waga: 150 ml
- Produkt dla wegan – nie zawiera surowców pochodzenia zwierzęcego
- Przy produkcji kierowano się zasadami etycznymi i nie został wykorzystany żaden człowiek ani zwierzę
- Kupując ten produkt wspierasz Fundację VIVA – Kampanię ZAGINĄŁ DOM
Jak same możecie przeczytać, kluczowym składnikiem płynu jest woda miętowa! I to sprawiło, że zapragnęłam sprawdzić na własnej skórze jej działanie. Miałam ogromne obawy o pieczenie i zaczerwienienie moich oczu,a także podrażnienie cery. A co z tego wyszło?!
OPAKOWANIE:
smukłą, poręczna buteleczka o pojemności 150ml (niestety dość mało) zamykana na tradycyjny "KLIK" Dobrze, że jest przeźroczysta, dzięki temu mamy kontrolę nad zużyciem produktu.
ZAPACH:
bardzo delikatny, lekko ziołowy i lekko miętowy, ale nie jest to bardzo intensywny i drażniący aromat.
DEMAKIJAŻ OCZU PIERWSZA PRÓBA:
człowiek sam sobie dorabia różne ideologie i pisze najmroczniejsze scenariusza... Nic to, że na opakowaniu mamy informacje, że produkt nie podrażnia i jest przebadany przez okulistów... Ja przecież wiem lepiej, że mięta i moje oczy to kiepskie połączenie... Zatem po co w ogóle skłaniałam się wobec takiego produktu?! Czysta ciekawość :) Produkt, okazał się bardzo przyjemnym i delikatnym produktem, który bez potrzeby pocierania, czy długiego trzymania wacika na powiece, dosłownie zdejmuje cały makijaż z oka... I po co było tyle krzyku i strachu? Nic złego się nie stało, oczy nie były zaczerwienione i podrażnione, skóra nie zapłonęła żywym ogniem. Wręcz przeciwnie, raz, dwa szybko i skutecznie. Test woda miętowa+ oko zaliczony :)
DEMAKIJAŻ TWARZY:
zawsze najpierw przecieram buźkę wodą micelarną i tutaj produkt ten spisuje się fantastycznie, po pierwsze bardzo dokładnie i skutecznie zmywa makijaż. Po drugie niesamowicie odświeża i nawilża skórę. Mam wrażenie, że jest ona bardzo dobrze oczyszczona, a to dopiero pierwszy krok demakijażu... Nie zauważyłam żadnych podrażnień i pieczenia. Woda wręcz koi i uspokaja cerę, zachowuje się troszeczkę jak tonik, bo daje mi uczucie ukojenia i przyjemnej świeżości. Sądzę, że płyn ten świetnie sprawdzi się w przypadku cery z niedoskonałościami, bo mięta ma działanie antybakteryjne i odkażające, ale także dla cer wrażliwych, dzięki zawartości aloesu w składzie.
MOJA OPINIA:
jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Produkt wbrew moich obawom o pieczenie i katuszę, okazał się bardzo delikatnym i przyjemnym produktem. Śmiało mogę powiedzieć, że to moje odkrycie ostatnich miesięcy. Uwielbiam ten płyn za łatwość usuwania makijażu ( nawet eyeliner) bez konieczności pocierania. Uwielbiam odświeżenie i ukojenie jakie daje mi na całej twarzy. Świetnie radzi sobie z makijażem, nie tylko jego resztkami, bardzo polecam go do maseczek na płacie. Rewelacyjnie odświeża i rozjaśnia skórę. Dla mnie to bardzo przyjemny produkt, jedynie cena, to minus, bo za pojemność 150ml, musimy zapłacić 45zł. Z drugiej strony, to produkt naturalny, polski i w 100% wegański. Więc coś za coś :) Produkt możecie, kupić TUTAJ . Ja serdecznie polecam, bo dla mnie to ogromne zaskoczenie pozytywne oczywiście :)
ciekawi mnie ta marka, czytałam o niej sporo dobrego :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa. Chętnie po niego sięgnę! I super, że kupijąc kosmetyk wspiera się fundację:)
OdpowiedzUsuńmam go i uwielbiam - doskonale się sprawdza przy problematycznej cerze jak moja
OdpowiedzUsuńwiele pozytywnych opinii słyszałam :)
OdpowiedzUsuńpierwsze widzę ten płyn :D super, że się sprawdza. ja jednak o wiele bardziej wolę żele do demakijażu niż płyny, nie mam pojęcia dlaczego ;)
OdpowiedzUsuńyakie-fayne.pl
marka mnie kusi, ale nie płyn akurat
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o Zielonym Labolatorium. Ostatnio polubiłam kosmetyki naturalne, więc chętnie się mu przyjrzę bliżej :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam tej firmie, ale już sam sapach mnie zainspirował!:) Do wypróbowania!:)
OdpowiedzUsuńJa teraz będę testować płyn micelarny z Sylveco, ale powiem szczerze że jestem tego bardzo ciekawa. Pierwszy raz słyszę o wodzie miętowej w kosmetykach. Tylko czemu taka duża cena ;(.
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak się u Ciebie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńWypróbowałabym go - ta mięta mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńkiedyś go wyróbuję!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę i czytam o tej firmie. Super kosmetyk jeśli nie podrażnia:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia :) Skusiłabym się na ten płyn, gdyby nie miał gliceryny :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten płyn i również byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda. Bardzo lubię kosmetyki z zawartością mięty i aloesu. Działają na moją cerę bardzo pozytywnie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię różne tego typu produkty. Wygląda bardzo zachęcająco. Lubię takie kosmetyki, oryginalne. Pomyślę o zakupie :).
OdpowiedzUsuńSuper sprawa na lato, mięta świetnie odświeża :)
OdpowiedzUsuńprodukt wydaję się fajny ale ta cena mnie hamuje ;p
OdpowiedzUsuńP.S zapraszam do siebie, trwa rozdanie :)
Na pewno znajdzie się na mojej liście kosmetyków wartych wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńZapach mnie bardzo zachęca :)
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Ja mam teraz olejek resibo i rękawice glov, ale marka kusząca ;)
OdpowiedzUsuńZnam kilka produktów tej marki, a płyn micelarny jest na mojej liście chciejstw ;)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi ta marka i jej produkty, ten płyn z chęcią bym wypróbowała, niestety do tej pory nie miałam okazji używać kosmetyków z Zielonego Laboratorium
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten produkt u mnie sprawdził się genialnie. Mimo, że miałam małe obawy były one niepotrzebne. Skończył mi się już ten produkt ale chętnie do niego wrócę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Kiedyś pewnie się skuszę, bo kusi :)
OdpowiedzUsuńAle fajny płyn! No proszę jak się dobrze spisał:). Konkurencja dla Biodermy?
OdpowiedzUsuńReally interesting post...thx for sharing! xx
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji nigdzie spotkać tych produktów :-(
OdpowiedzUsuńmiałam dokładnie takie same obawy - że jak, mięta i oko? :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze ich produktów, ale bardzo mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten płyn micelarny tylko ta mięta hmm...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma tak niewielka pojemność, ale przyznam, że czuje się zaintrygowana :) Nie miałam jeszcze kosmetyków tej marki, z tym większą przyjemnością skuszę sie na któryś :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że na blogach jest coraz więcej produktów tej marki. Płyn bardzo mnie zainteresował a szczególnie zawartość mięty.
OdpowiedzUsuńTeż to zauważyłam :) Zainteresowały mnie produkty tej marki ;)
UsuńJuż czytając o tej mięcie zaczynałam czuć to pieczenie... a tu taka niespodzianka! :) Świetnie, że nie podrażnia :)
OdpowiedzUsuńbrzmi jak idealny produkt na lato :)
OdpowiedzUsuńZnam ze słyszenia tę markę już od 2 lat ale jakoś nigdy nie było mi po drodze, żeby coś od nich kupić xD Czas to poprawić!
OdpowiedzUsuńKusi mnie :)
OdpowiedzUsuńnie znam marki, sam produkt bardzo ciekawy tylko szkoda, że tak drogi. A wiadomo taki płyn schodzi jak woda:)
OdpowiedzUsuńProdukt z zawartością wody miętowej - na lato to brzmi świetnie :D Kocham zapach mięty za jego orzeźwiające działanie :))
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Pamiętam ten czas gdy pierwszy raz kupiłam taki płyn miceralny, to był zakup z kartą podarunkową, którą dała mi w prezencie koleżanka z pracy. Od tych por( już prawie 3 lata) używam tego płynu. Naprawdę jest dobry. Polecam!
OdpowiedzUsuń