Życiodajna woda dwa oblicza Caudalie


Caudalie, to francuska firma z tradycjami, która czerpię swoją siłę wprost z natury. To produkty pielęgnacyjne wykorzystujące bogactwo składników aktywnych zawartych w winogronach i winorośli. Markę tę poznałam kilka lat temu i swoją przygodę rozpoczęłam od wody, dokładnie tak. Podczas zakupów w aptece, otrzymałam miniaturkę wody winogronowej marki Caudalie... Użyłam raz, drugi, trzeci i tak pozostało do dzisiaj. Kolejno nadeszła pora na zapoznanie się z kolejnym kultowym produktem marki, wodą rozświetlającą. I dzisiaj przygotowałam dla Was wpis dotyczący obu tych produktów, mam nadzieję, że pomogę Wam dzięki temu wybrać produkt idealnie dobrany do Waszych potrzeb. Zaczynajmy :) 










Zacznę od opakowania tych produktów, bo znacząco się między sobą różnią... Woda winogronowa występuję w kilku pojemnościach od 75 ml do 200 ml. Pojemnik typu aerozol. Woda rozświetlająca, mieści się w szklanej buteleczce, przez którą widzimy i kontrolujemy zużycie. Pojemności od 30 ml do 100 ml.












W obu przypadkach mamy do czynienia z atomizerami, woda winogronowa ma atomizer jak w przypadku dezodorantu, natomiast woda rozświetlająca, atomizer podobny jak ten w perfumach. Żaden z nich się nie zacina i rozprowadza równomierną mgiełkę. Obie mgiełki są niesamowicie wydajne, używam, używam i końca nie widać.



















WODA WINOGRONOWA, to produkt, który ma bardzo subtelny i przyjemny zapach. Sam ten aromat działa odświeżająco. Zadaniem wody jest nawilżenie i ukojenie naszej cery. Producent, zaleca ją do skór suchych i wrażliwych, ale tak naprawdę to produkt uniwersalny. Po pierwsze mgiełka, jaka wydobywa się z opakowania jest bardzo lekka, kilka psiknięć i mamy pokrytą całą twarz, przyjemną i chłodną rosą. Woda ta fantastycznie nawilża i robi to naprawdę długotrwale. Ponadto koi i uspokaja cerę. Zastosowań ma naprawdę tysiące, używam jej po myciu twarzy, po maseczce, a także na maseczkę (szczególnie mam tutaj na myśli glinki) Jest wspaniałym ukojeniem po wszelkich zabiegach kosmetycznych, a także po opalaniu. Sięgam po nią z ogromną przyjemnością w upalne dni, a także, kiedy potrzebuję scalić makijaż i pozbyć się pudrowości z twarzy.  Z tym  produkt ten, radzi sobie fantastycznie, niestety nie przedłuża trwałości naszego makijażu Używam jej ja i mój mąż zawsze mamy jej zapas w domu. Działanie ma nieco podobne do wody termalnej, z tym że tutaj mamy 100% zawartość wody z winogron i ten produkt nie wymaga osuszania. Po rozpyleniu, zostawiamy ją do wyschnięcia/wchłonięcia. To produkt obowiązkowy na każdą porę roku i na każdą potrzebę. Serdecznie ją polecam, jestem przekonana, że zakochacie się w jej właściwościach. 











WODA ROZŚWIETLAJĄCA-ELIKSIR PIĘKNA, to produkt z legendą w tle. Otóż recepturę tego eliksiru, oparto na recepturze słynnego Larendogry, czyli wodzie Królowej Węgierskiej. Tajemniczy składnik, dzięki któremu Królowa, zachowywała młody wygląd i zdrowie. Sama Larendogra, to destylowana nalewka z tymiankiem i rozmarynem na spirytusie. Dodawano do niej także miętę pieprzową, szałwię, czy lawendę... Tajemniczy eliksir o magicznym działaniu, jak działa na współczesną księżniczkę? Myślę, że bardzo podobnie :) Wodę rozświetlającą stosuję na makijaż w celu zdjęcia pudrowości z twarzy i scaleniu wszystkich warstw makijażu. Wodę należy wstrząsnąć przed użyciem, tak aby warstwa olejowa, połączyła się z wodna. Psikamy całą twarz z odległości 20 cm, omijając oczy. Woda, zawiera w sobie delikatny, rozświetlający pyłek. Przez co natychmiastowo wygładza naszą skórę. Produkt ma tylko jeden minus alkohol w składzie. I choć on mojej mieszanej cerze, nie robi żadnej krzywdy, warto o tym wiedzieć, jeżeli macie cerę suchą. Mgiełka jest bardzo delikatna, daje uczucie chłodu na skórze, ma także działanie aromaterapeutyczne, dzięki swojemu pięknemu ziołowemu zapachowi. Eliksir, świetnie sprawdza się w roli utrwalacza, sprawia, że makijaż utrzymuje się znacznie dłużej i lepiej prezentuje się na naszej twarzy. Optycznie łagodzi rysy, lekko rozświetla cerę i zwęża pory. Produkt ten nie spowodował przesuszenia, czy podrażnienia, a stosuję ją codziennie od dawna. Jeżeli szukacie czegoś co utrwali wasz makijaż, ma dobry skład i właściwości lecznice, spróbujcie Caudalie. 















Nie potrafię wskazać jednej z nich i tej, która jest lepsza... bo są to dwa różne produkty. Woda winogronowa nawilża, odświeża i koi. Może stosować ją cała rodzina i każdy typ cery . Eliksir upiększający, to produkt, który stosuję na makijaż w celu scalenia go i zdjęcia pudrowości z twarzy. To taki Photoshop w buteleczce. Z ogromną przyjemnością używam obu propozycji marki Caudalie i polecam je z czystym sumieniem. Same musicie tylko zdecydować, która z magicznych wód, jest tą przeznaczoną dla Was. 






30 komentarzy:

  1. Wszystko brzmi obiecująco :D Nie miałam jeszcze niczego marki Caudalie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Działanie niezwykle ciekawe i kuszące :)

    OdpowiedzUsuń
  3. szczerze mówiąc nie znałam wcześniej marki i nawet nie bardzo kojarzę czy już jakieś wpisy na jej temat czytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno :) u mnie znajdziesz też kilka recenzji :)

      Usuń
  4. jestem zdumiona działaniem, może sie skuszę kiedyś

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawą mają ofertę, kiedyś pewnie coś od nich wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz słyszę o tej marce, ale zapowiada się obiecująco. Dla mnie chyba lepsza byłaby woda winogronowa, może kiedyś wypróbuję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. I nie wiem co chcę, eliksir czy wodę ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej marki, ale woda rozświetlająca bardzo mnie zainteresowała. Opakowanie bardziej podoba mi sie winogronowej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ochotę wypróbować jedną i drugą wodę :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. raz coś miałam do twarzy z tej firmy, ale tych produktów nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze o nich nie słyszałam, ale zainteresowałaś mnie. Może kiedyś się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wody rozświetlającej z przyjemnością bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś jak pracowałam w aptece to dostałam miniaturki kosmetyków Caudalie i bardzo miło je wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No prosze Pani aptekarka 😉 Tak te kosmetyki sa naprawde bardzo dobre, skuteczne ale jednoczesnie delikatne 😊

      Usuń
  14. Kompletnie nie znam tej firmy :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja takich cudów nie używam, ale zachęciła mnie ta woda winogronowa :) Bardzo ładne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  16. marka dla mnie nie jest znana ale samo opakowanie sprawia że to chcę:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wiem czemu ale jakoś nie widzę sensu tego typu produktów ;)

    Mój blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyznam, że zaciekawiłaś mnie tą marką. Lubię poznać nieco historie marki, piękne opakowania !

    OdpowiedzUsuń
  19. O beauty elixir słyszałam już naprawdę wiele dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  20. zaciekawiła mnie woda winogronowa :) ta druga też fajna, ale moja buzia niekoniecznie lubi się z alkoholem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego zacznij od wody winogronowej, która mocno nawilża i pielęgnuje :)

      Usuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger