I love matte lipstick liquid My Secret
Świat oszalał na punkcie matowych, pomadek w płynie. Chyba już każda marka ma w swoim asortymencie tego typu pomadkę. Oczywiście, ja także należę do zwolenniczek matów, nie muszę ich kontrolować i co chwilę sprawdzać w lusterku, to daje mi poczucie komfortu przez wiele godzin. Marka My Secret, kolejny raz nas zaskakuje i przychodzi do nas z gamą płynnych pomadek w bardzo przyjemnych, wiosennych kolorach. Same zobaczcie :)
Matowe płynne pomadki My Secret występują w 5 kolorach. Jeden nudziak oraz 4 odcienie różowe. Kolory są naprawdę śliczne i będą pasowały większości z nas. Pojemność pomadki to 7 ml, a cena to 13,99 zł. Dostępne jak zawsze w Drogeriach Natura.
Podoba mi się ich opakowanie jest lekko matowe, jakby pokryte szronem. Kolory są widoczne przez opakowanie, co zawsze ułatwia sprawę, kiedy szukamy w pośpiechu danego koloru.
Aplikacja jest dziecinnie prosta, pomadki mają bardzo przyjemną konsystencję, nie są tępe i bardzo suche, dzięki czemu z łatwością możemy pomalować usta, bez używania konturówki. Już po pierwszym dotknięciu, mamy mocny pigment, dla lepszego, bardziej wyrysowanego efektu, dokładam drugą cienką warstwę (kontury i kąciki wewnętrzne) Chwila moment i mam gotowy makijaż ust.
Tutaj możecie zobaczyć jak prezentuje się pigmentacja i konsystencja. Mamy tutaj jedną, cienką warstwę koloru. Pomadka nakłada się bardzo gładko i nosi się ją bardzo komfortowo.
Pomadki utrzymują się dość dobrze na moich ustach. Bez jedzenia, picie nawet do 5 godzin. Co uważam za bardzo dobry wynik. Plus za to, że pomadki nie migrują i nie rozlewają się poza kontur. Lekko zastygają, ale nie są to pomadki typu mur beton. Ładnie się ścierają i stopniowo znikają z naszych ust, Nie tworzą dziur i smug. Nie zauważyłam także, żeby nadmiernie przesuszały usta. Wiadomo, że przy matowych pomadkach nie da się uniknąć ściągnięcia, ale te pomadki nie różnią się w tej kwestii zbytnio od innych. Mam dość dobrze wypielęgnowane usta, może dlatego nie odczuwam ściągnięcia, czy nadmiernego przesuszenia. Polecam na noc lanomaść-to mój tajny sposób na nawilżone i gładkie usta ;) Bardzo podobają mi się kolory i dobrze się w nich czuję, poza nr 10 to piękny nudziak, ale dla mnie zdecydowanie zbyt jasny... Reszta kolorów pasuje zarówno do mojej karnacji jak i upodobań kolorystycznych. Sądzę, że my słowianki będziemy z nich zadowolone. Koniecznie, dajcie mi znać, czy już je używałyście i który kolor najbardziej Wam się spodobał :) Buziaki
Ciemniejsze odcienie bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńO wow muszę je mieć! Są piękne :)
OdpowiedzUsuń13 i 14 to moje kolory zdecydowanie, nie miałam ich wcześniej ale może na jakąś niebawem zapoluję
OdpowiedzUsuńŚliczne są :) Podobają mi się wszystkie kolorki i na pewno każdej bym używała do innej stylizacji :)
OdpowiedzUsuń11 i 12 <3 wow, śliczne! ;)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione ;)
UsuńŁadne są, ale chyba koloru dla siebie bym nie znalazła ^^
OdpowiedzUsuńNiestety nie ma "mojego" koloru :P
OdpowiedzUsuńnie widziałam ich jeszcze
OdpowiedzUsuńefekt wow - sa super!!!
OdpowiedzUsuń13 jest piękna <3
OdpowiedzUsuńŁadne kolory, ale nie widzę tu nic dla mnie :(
OdpowiedzUsuńChodzą za mną :D.
OdpowiedzUsuń14 i 12 super są:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Śliczne kolory, a efekt matu też bardzo ładnie wygląda. Masz rację, że ten najjaśniejszy beż jest nienajlepszy dla blondynek, ale pozostałe kolory naprawdę są super.
OdpowiedzUsuńciekawe produkty i bardzo ladny mają design :)
OdpowiedzUsuńZapragnęłam 13 i 14 <3 Najchętniej przygarnęłabym wszystkie :D Chyba nie doceniam tej marki :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają na ustach :)
OdpowiedzUsuńJeejku jakie sliczne kolorki!:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne są te pomadki! Wszystkie kolorki przypadły mi do gustu :*
OdpowiedzUsuńallixaa.blogspot.com - klik
Kocham matowe pomadki, a te kolorki są prześliczne zwłaszcza ten nudziak! <3
OdpowiedzUsuńJa maty uwielbiam a te ciemniejsze odcienie są super !!!
OdpowiedzUsuńmatowe pomadki interesują mnie od dawna, ale boję się że na moich suchych ustach będą podkreślać skórki
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki :-) Szczególnie nr. 10 :-)
OdpowiedzUsuńOpakowania mi sie kompletnie nie podobaja, ale zawartosc ciekawa, najbardziej urzekl mnie srodkowy kolorek z ostatniego zdjecia ;)
OdpowiedzUsuńale cudowne opakowania!!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się :)
My Secret się rozkręca! :)
OdpowiedzUsuńOj tak... coraz więcej fajnych produktów, dobrej jakości i prezystepne cenowo :)
UsuńCudne są :)
OdpowiedzUsuń11 i 12 bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńwszystkie kolory bardzo mi się podobają. Myślałam że 10 nie będzie ciekawa, ale na Twoich ustach wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki i ładnie prezentują się na ustach ;)
OdpowiedzUsuń10 i 11 wpadły mi w oko :) Chętnie bym je wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńSuper na Twoich usteczkach wyglądają, wszystkie mi się podobają kolorki :D
OdpowiedzUsuńkolory może ok ale to jednak nic odkrywczego - o wiele bardziej kręcą mnie nietypowe, przybrudzone odcienie z nowej kolekcji golden rose - to moja nowa obsesja ;)
OdpowiedzUsuńA mnie nie... To kolory totalnie nie do mojego typu urody :-)
UsuńWszystkie fajne ale 14 piękna :) choć intensywna bardzo :p
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuńTa środkowa jest przepiękna! :)
OdpowiedzUsuń11 i 12 to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńfirma średnio mnie przekonuje, ale odcienie są obiecujące <3
OdpowiedzUsuńopakowania przyciągają uwagę :) a kolory piękne :)
OdpowiedzUsuńNiestety w Naturze w ogóle nie bywam dlatego nie znam asortymentu marki, ale pomadki mają świetne kolory :). Pięknie wyglądasz w każdej z nich ;D.
OdpowiedzUsuńKolory świetne, ale chyba wolę pomadki z innych firm - wydają się lepsze jakościowo :)
OdpowiedzUsuńO kurcze! Wszystkie odcienie są mega, zwłaszcza że sam produkt niby opakowanie klasyczne to jednak typowo inne :o
OdpowiedzUsuńTeż mam ten zestaw i prezentuje się pięknie. Niestety jeszcze nie miałam okazji ich porządnie przetestować. Jedynie na chwilę pomalowałam usta jednym odcieniem i po zjedzeniu rożka wszystko zeszło :P. Chyba nic nie pobije trwałości matowych pomadek w płynie od Golden Rose :P.
OdpowiedzUsuńSą piękne. :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolory :) testowałam te pomadki w sklepie i ich konsystencja jest nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki ciemny róż to coś dla mnie 👌
OdpowiedzUsuńPrześliczne kolory ;) jak nie wysuszają, to chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńOdcień 11 jest absolutnie piękny. Ale chwilowo nie szukam pomadek, mam ich opór.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze, ale chętnie zakupię po tej recenzji :D
OdpowiedzUsuńwszystkie kolorki piękne ♥ jednak najbardziej podoba mi się ten z nr 11 :)
masz cudowne oczy *.*
pozdrawiam, zapraszam :)
stylowana100latka.blogspot.com
Ładne opakowania :) Kolory w sumie też!
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńdo Twojej urody takie żywe kolorki pasują:)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńMam całkiem odmienne zdanie na temat tej pomadki. Robi dziury, nie zasycha, migruje nawet na zęby i bardzo słabo kryje. Chcąc uzyskać kolor muszę nakładać kolejna warstwę i wtedy ściera się warstwa poprzednia. Mam 13. Kolor ładny ale co z tego. O wiele lepiej sprawdza się Bell z biedronki.
OdpowiedzUsuńA i sciera się błyskawicznie zwykłą chusteczka. Nawet nie trzeba zmywac.
OdpowiedzUsuń