Blogmas | Czym pachną moje Święta
Święta to magiczny czas smaki i zapachy, które pielęgnujemy w sobie od wczesnego dzieciństwa, zostają z nami na zawsze. Nosimy je w sobie przez całe życie, przekazujemy je naszym małżonkom, dzieciom i wnukom. I to wspaniałe jak historia pozostaje żywa na na kolejne dekady. Dzisiaj zapraszam Was do mojego domu. Czym pachną moje Święta?
W moim domu od zawsze panowała tradycja pieczenia pierniczków. Nauczyła mnie tego babcia, a teraz piekę pierniki razem z moim mężem. To nasza tradycja i kolejny wspaniały pomysł na wspólne spędzanie czasu. Uwielbiam kiedy w całym domu unosi się ich aromat. Dla najbliższej rodziny i przyjaciół, zawsze szykujemy woreczek z naszymi pierniczkami jako słodki dodatek do prezentów.
Jestem kawoszem i tego nie da się ukryć, ale w okresie zimowych sięgam częściej po herbatę. Koniecznie z dodatkiem cytryny, miodu i imbiru. Czasami zastępuję cytrynę pomarańczami, dorzucam goździki i dodaję odrobinę soku malinowego. Na stole królują natomiast mandarynki, które zjadam w ilościach hurtowych. Jest zima, są mandarynki ;)
Wieczory z herbatką, kocem i dobrym kinem umilają mi świece zapachowe oraz woski YC. Dobieram zapachy odpowiednie do pory roku i "sezonu" Obecnie palę świece o nucie cynamonu, żurawiny, czy słodkiej wanilii. Woski które obecnie palę to zimowa kolekcja Yankee Candle.
Jak dobrze wiecie w moim życiu zapachy odkrywają bardzo ważną rolę. Nie wyobrażam sobie życia bez zapachu kwiatów, aromatycznej kawy, świeżego prania, czy perfum. Perfumy są dla mnie jak druga skóra, muszą być i nic tego nie zmieni. Ukochane zapachy na ten czas to Alien Thierry Mugler, który jest bardzo oryginalny i wymagający. Intryguje, uwodzi i nie pozwala o sobie zapomnieć. Ma tyle samo zwolenniczek, co przeciwniczek. Ale na pewno nikt nie jest wobec niego obojętny. Najnowszy zapach w mojej kolekcji, to prezent od Mikołaja Michael Kors Sexy Ruby. Sam flakon jest już bardzo świąteczny. A zapach piękny, mocnym kobiecy i elegancki. Tak pachnę tej zimy :)
Tak pachną moje Święta Jakie są Wasze zapachowe wspomnienia i tradycje Świąteczne. Czym pachną Wasze Święta ?
U mnie w domu nikt nie lubi pierniczków, to też robię tylko makowca na kruszonce i stolen, od którego w całym domu pachnie rumem i migdałami
OdpowiedzUsuńPierniczki to klasyka Świąt .
OdpowiedzUsuńPierniki, kawa, mandarynki i pomarańcze, herbata... Jeszcze brakuje grzanego winka, sosny i... bigosu :D
OdpowiedzUsuńzapach obcego :D uwielbiam :) nie wiem dlaczego ale go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach cynamonu, gorącej czekolady, mandarynek i sosny! A woski znam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńO tak! Pierniki i mandarynki! To prawdziwe święta <3
OdpowiedzUsuńAż sobie odpalę świece :)
OdpowiedzUsuńAleż narobiłaś klimatu :) jeszcze pomarańcze nakłute goździkami :))
OdpowiedzUsuńZapach cynamonu... :)
OdpowiedzUsuńpierniki i świece najlepsze rzeczy
OdpowiedzUsuńJa już drugi rok z rzędu robiłam pierniczki, tym razem wiozę do domu, w zeszłym roku niestety wszystkie zjadłam w pociągu :o :p No i standardowo u mnie mandarynki ;)
OdpowiedzUsuńSexy Ruby w Święta jak najbardziej! Wesołych :*
OdpowiedzUsuńmandarynki i pierniczki <33 mniam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
pierniki i mandarynki to coś, co po prostu musi być :D
OdpowiedzUsuńCudne zdjecia ;)
OdpowiedzUsuńSzampana piccolo,
OdpowiedzUsuńBrokatu na czoło,
Uśmiechu na twarzy,
Szampańskiej zabawy,
Życzeń serdecznych,
Wspomnień najlepszych
oraz braku kaca
kiedy w Nowym Roku pamięć wraca....
Szczęścia w Nowym Roku ! :* Buziaki ! ;*
Piernik i mandarynki to również "moje" świąteczne zapachy :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pierniczki i ciastka korzenne
OdpowiedzUsuńPierniczki korzenne, mniam, aż mi zapachniało. Pomarańcze i mandarynki również.
OdpowiedzUsuń