Zabawa w przesypywanie | sensoryka na co dzień


 


Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć o zabawie w przesypywanie, ta bardzo prosta zabawa ma szereg zalet, które mają realny wpływ na rozwój naszego dziecka. Integrację sensoryczną warto wspomagać już od pierwszych miesięcy życia. Do zabawy tej nie potrzebujemy wiele, a obiecuję Wam, że maluch będzie zafascynowany tym z czym się spotyka.









ZABAWA W PRZESYPYWANIE

czynność ta daje wiele możliwości zabawy nabieranie, mieszanie, chwytanie palcami, przesiewanie przez sitko, czy nawet rozsypywanie. Maluch ćwiczy motorykę małą, koncentrację, precyzję, koordynację ręka-oko, doznania sensoryczne i wyobraźnie. 










SKŁADNIKI Z TWOJEJ SPIŻARKI 

Najfajniejsze w tej zabawie jest to, że nie wymaga od nas dużego nakładu finansowego. Wszystko co genialnie sprawdzi się w przesypywankach, mamy w swoich kuchennych szafkach. U nas póki co najlepiej sprawdza się ryż, ale można wykorzystać także kaszę, fasolę, soczewicę, groch, płatki kukurydziane, mąka czy bułkę tartą. Tak naprawdę wszystko może okazać się dobrym wyborem.



















ZESTAW DO PRZESYPYWANIA

Magiczna taca jak mam w zwyczaju ją nazywać jest naszym niezbędnikiem. Drewniana, prosta taca i mnóstwo dodatkowego wyposażenia. Łyżki, miseczki, podstawki, szczypce, pędzelek, pałeczki, czerpaki, czy łopatka. Przyrządy mają różną wielkość, na początek lepiej zacząć zabawę od tych większych. 














BEZPIECZEŃSTWO

Zestaw do przesypywania wykonany jest z drewna, wszystkie elementy są oszlifowane, nie ma możliwości skaleczenia się nimi. Jeśli tylko mamy możliwość zamieniamy plastik na drewno. Bardzo zależało mi na drewnianym zestawie i taki znalazłam w sklepie Rozantwood Jest bardzo solidny i estetyczny, myślę, że posłuży nam długie lata. Bowiem przesypywanki to tylko jedna z możliwości zabawy nim. Ostatnio taca posłużyła mi do zrobienia mini safari i placu budowy :) 








NAUKA POPRZEZ ZABAWĘ

Igorek za chwilę kończy półtora roku ( tak, sama nie wiem kiedy to minęło ) Mam w głowie coraz więcej pomysłów na kreatywne zabawy. Przesypywanki są wspaniałym wstępem do tego, ponieważ im szybciej dziecko opanuję tę bądź co bądź niełatwą sztukę, tym większą będzie miał frajdę z kolejnych zabaw. Wykopaliska archeologiczne, wyprawa po skarb, czy plac budowy. Te proste zabawy mogą okazać się hitem, już widzę, że Igor spędza przy nich sporo czasu jak na tak dynamiczny okres swojego życia. Dzieci są szalenie kreatywne, dajmy im tylko odrobinę wolności, a nie raz nas zaskoczą. 























KOLOROWY RYŻ

początkowo bawiliśmy się tylko naturalnym ryżem, ale wraz z coraz większym zainteresowaniem przesypywankami, postanowiłam zafarbować ryż w celu urozmaicenia zabawy. Z czasem planuję przy jego pomocy rozszerzyć naszą naukę kolorów. Dwa w jednym dlaczego nie?













MÓJ SPOSÓB NA BARWIONY RYŻ

pół torebki surowego  ryżu, mieszam z barwnikiem spożywczym. Energicznie mieszam i obserwuję, czy wszystkie ziarenka pokryte są  kolorem. Wysypuje ryż na ręcznik papierowy i zostawiam do utrwalenia koloru. Gotowe!










Pamiętajcie, że  taka zabawa ma wspaniały wpływ na rozwój naszego dziecka. Warto spróbować mimo bałaganu jaki zapanuje wkoło. Radość Waszego dziecka Wam to wynagrodzi :) 

10 komentarzy:

  1. myślę, że tak się będę bawić z moją siostrzenicą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam wszystkie sensoryczne zabawy, zwłaszcza te brudne 🙂

      Usuń
  2. Pięknie to wszystko wygląda i widać że synek ma mnóstwo frajdy z zabawy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł na zabawę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki cudowny pomysł i wykonanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile sprzątania musi po tym być, ale czego się nie robi dla maluszka :D zmieniając temat, w czym pierzesz ubranka? Ja niedawno odkryłam takie płatki mydlane i zastanawiam się nad zakupem: sklep.malpex.pl/produkt/bebi-platki-mydlane-200g/

    OdpowiedzUsuń
  6. seems interesting, my little nephew will like it. thanks for this kind recommendation
    best wishes
    colorful omber wigs

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialne zajęcie! Moja pociecha uwielbia!! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger