BUBEL- krem BB ziaja
Witam,
Dzisiaj kolej na recenzje kremu BB,który jest taki upiększający oczywiście tylko z nazwy. Trafiłam na niego podczas zakupów, a małej,osiedlowej drogerii. Stał w pobliżu kasy,zaczęłam oglądać,czytać i pośród trzech możliwych wybrałam ten do skóry mieszanej.Co było dalej?! zapraszam na recenzję produktu,który kompletnie się u mnie nie sprawdził. Określiłam go mianem bubla,już po dwóch dniach stosowania.
OD PRODUCENTA:
OPAKOWANIE:
ładny kartonik,a w środku ładna tubka,pojemność 50ml.Koszt to 9,99
ZAPACH:
to jedyny plus produktu,zapach jest piękny,oczarował mnie od kiedy otworzyłam tubkę,łapie się na tym,że czasami otwieram ten kremik,żeby poczuć ten niesamowity zapach.
KONSYSTENCJA:
dość rzadka,trzeba się naprawdę namęczyć,żeby dobrze rozprowadzić produkt.Po pierwsze ucieka przez palce,po drugie bardzo szybko zastyga i później ciężko go rozetrzeć.
KOLOR:
pomimo tego,że wybrałam odcień naturalny,dla mnie jest on zbyt pomarańczowy.Jest bardzo ciemny i zauważyłam,że dodatkowo ciemnieje na twarzy w ciągu dnia :/
Jak wiecie mam jasną skórę,po zastosowaniu kremu,wyglądałam jak solarka :)
DZIAŁANIE:
a raczej jego brak,krem nie poprawia wyglądu skóry,nie matuje i nie wpływa na redukcję sebum.Barwi skórę na nienaturalny odcień i poza tym nic! Krycia nie ma żadnego,w zasadzie na tym mi szczególnie nie zależy no,ale jednak producent nam to obiecuje. Jedyny mały plusik to chwilowy efekt rozświetlonej skóry,to coś co bardzo lubię i często szukam w produktach.Niestety tutaj piękny blask,zdrowej skóry po godzinie,był efektem ciasta na twarzy i ogromnego błysku,tego złego oczywiście.
MOJA OPINIA:
produkt,który nie robi nic co można uznać za plus.Ja zauważyłam tylko same minusy. Krem ciężko równomiernie rozprowadzić na skórze,szybko zastyga i tworzy smugi.Nie współgra z pudrem,bronzerem i różem.Po godzinie moja skóra wyglądała jak ciasto. Skóra bardzo się świeciła,poza tym krem szybko się ściera,pozostawiając plamy i zacieki.Szczególnie widoczne na policzkach i żuchwie.Skusiła mnie promocja,opis na opakowaniu i nazwa BB,obiecałam sobie,że to ostatni taki mój zakup.Albo zakupię koreański krem BB,albo żaden! Nie wiem jak pozostałe kremy z tej serii,być może tamte są inne/lepsze.jednak nie sądzę! Za plus uważam,obłędny zapach i tyle. Właśnie takie są moje doświadczenia z tą marką,często trafiam na buble,chociaż na szczęście znam kilak perełek.Nie wiem co mam z nim zrobić,chyba podam dalej,może komuś się sprawdzi?!
Miałyście ten krem,jakie są Wasze doświdczenia i przemyślenia ??
jakoś mało naturalny jest ten odcień.
OdpowiedzUsuńnie mam doświadczenia z tego typu produktami od Ziaji.
Ja ze swojej strony polecam koreańskie BB :) U mnie świetnie się sprawdzają pod względem koloru i działania ;) Do tych nawet nie podchodzę, w większości podkładów i europejskich BB wyglądam jak wspomniana wyżej "solarka" ;)
OdpowiedzUsuńJaki koreański krem BB zatem polecasz?
UsuńA których koreańskich BB używasz? Właśnie jestem na etapie poszukiwań: zielony od Skin 79 jest aktualnie dla mnie za jasny i trochę go ciężko rozprowadzić, purpurowy się spisał na medal. W kolejce czeka jeszcze różowy i pomarańczowy. I jestem ciekawa wszelkich BB od Skin Food.
UsuńNajlepiej do tej pory spisał się u mnie fasolkowy Skinfood, zadowolona byłam też ze Skin79 Vip Gold, teraz testuję Skin79 Snail Nutrition ale z kremami BB trzeba raczej eksperymentować samemu :) Każdy ma inną cerę i inne potrzeby, chyba najlepiej zamówić sobie pakiet próbek różnych BB przed kupnem całego opakowania ;)
UsuńDokładnie tak,muszę zatem kupić kilka różnych próbek i może wtedy uda mi się dopasować odpowiedni krem do swoich potrzeb.Dziękuje Ci za odpowiedź :)
UsuńWłaśnie ten fasolkowy BB mnie korci. I grzybkowy. Dzięki za rady!
UsuńNie ma za co ;) Pozdrawiam i życzę owocnych zakupów :)
UsuńJa testowałam jeden bebik od SkinFood, ale nie byłam zachwycona. Owszem, pięknie pachniał i dawał ładny efekt, ale nie maskował mankamentów. Teraz będę polowała w Hebe na I want.
Usuńhttp://niya-lilith.blogspot.com/2014/02/2-skinfood-good-afternoon-peach-green.html
Testowałam jeszcze It's skin babyface, ale też to nie jest to :<
A Missha M Perfect Cover czeka na recenzję (jak dla mnie najsłabszy z bebików które miałam)
oj faktycznie kiepski ten krem BB :/
OdpowiedzUsuńA miało być tak pięknie... Szkoda, na pewno nie skuszę się ;)
OdpowiedzUsuńKolor jest straszny, dla mnie większość BB/CC jest za ciemna dlatego też mnie kuszą koreańskie :)
OdpowiedzUsuńJa omijam kremy BB , CC czy tam DD . U mnie się po prostu nie spisują ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie kupuję kremów BB, jakoś nie mogę się do nich przekonać. Dzięki za ostrzeżenie. Dobrze wiedzieć na wypadek gdyby mnie coś podkusiło i chciałabym kupić...
OdpowiedzUsuńKolejna zła opinia na jego temat...
OdpowiedzUsuńKolor jest chyba dla jakichś mulatek :(
OdpowiedzUsuńUuuu, szkoda ze sie nie sprawdzil :-(
OdpowiedzUsuńJa nie lubie takich kremow ^^ Mialam raz i nigdy wiecej nie kupie.
Pozdrawiam i rowniez dodaje do obserwowanych :-)
Kolor straszny, tylko potwierdza, że kremy BB nie są dla mnie.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedziec, ze z niego taki bubelek ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi tragicznie wręcz ;p A ja właśnie jakoś tak nie ufam tej naszej ziai i nie pamiętam kiedy ostatnio miałam jakiś kosmetyk z tej firmy.. a już tym bardziej nie sięgnęłabym po kosmetyk kolorowy, bo później można się właśnie spodziewać takiego efektu ciasteczka ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Kolor rzeczywiście nie jest ciekawy ;/ Bardzo lubię kosmetyki Ziaji, ale na ten krem na pewno się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńJa mam mieszane uczucia,często trafiam na buble,ale w paście oczyszczającej jestem zakochana :)
UsuńWidziałam go ostatnio w pobliskiej drogerii, dobrze, że nie kupiłam. Faktycznie jest strasznie ciemny. Też mam bardzo jasną cerę i zawsze ciężko mi dobrać tego typu kosmetyki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
http://sylwiaa-m.blogspot.com/
Z ziają tak to jest większość produktów to buble
OdpowiedzUsuńNo właśnie widząc go w Naturze zastanawiałam się czy sprawdzi się ten kosmetyk u nas Polek :) osobiście nie używam ani podkładów ani kremów tonujących, moim ulubieńcem jest podkład mineralny AM, ale ciekawiło mnie jego działanie :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że już od dawna nie stosuję płynnych podkładów ;) W wrześniu minie dokładnie rok kiedy przerzuciłam się na minerały i nie planuje powrotu. Z tego co piszesz to masz jasną cerę a minerały mają niezłą pod tym względem kolorystykę ;)
OdpowiedzUsuńMam od dawna ochotę na minerały,ale nie wiem od czego zacząć.Nie wiem jak dobrać kolor.Nie wiem czy nadadzą się do mieszanej skóry ?!
UsuńBardzo ciemny, dobrze, że go nie kupiłam...
OdpowiedzUsuńU mnie wszystkie kremu bb i cc dają efekt świecącej skóry- mam cerę mieszaną. Odrobina pudru transparentnego i jest ok :) Nie miałam tego kremu, ale po tej recenzji na pewno go nie kupię:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o bb z ziaji jakos mnie nie przekonywał dlatego tez nie sięgnęłam po niego, jak widac dobrze zrobilam:)
OdpowiedzUsuńKurcze...cena fajna,zapach...szkoda,że nie działa :(
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kremami BB...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Niezły bubel jak widać, będę go omijać z daleka ;/
OdpowiedzUsuńDokładnie TAK!
Usuńszkoda, że to taki bubel, bo lubię ziaję. :(
OdpowiedzUsuńAJ szkoda ze taki nie wypal bo Lubie ich produkty bardzo. A co do kremu BB to mnie mocno zraziła firma Miss Sporty ze swoim kremem BB który jest do niczego. I wystrzegam się tego jak ognia.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam BB z Miss Sporty :) Używałam go wiosną i całe lato i pewnie kupię następną tubkę w przyszłym roku :D
UsuńU mnie odpadł w przedbiegach ze względu na odcień :/
OdpowiedzUsuńZiaja tak zawiodła... aż dziwne.
OdpowiedzUsuńja przywiązałam się do Garniera, czasami myślę, żeby go zmienić ale jak widać nie warto
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Nie miałam tego kremu i u mnie też by się nie sprawdził. Mam bardzo jasną karnację i tłustą cerę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie działa, ale jakoś mnie to nie dziwi. Ja na przykład z kremami BB się nie lubie. Jeszcze nie miałam takiego, który się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńOjej, jak tylko słyszę hasło "krem BB" to wiem, że to nie będzie coś dobrego i nie tracę na to pieniędzy, a takie posty jak ten tylko mnie utwierdzają w stanowisku :) Tym bardziej, że to Ziaja, czyli generalnie dobre kosmetyki, ale nie słynie z kolorówki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ja nie lubię kremów BB, nie mogę trafić na dobry odcień itp. dlatego ja używam na co dzień kremu DD z Biedry, który jest rewelacyjny! :)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że Ziaja ma kremy BB :P
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie używałam jeszcze żadnego kremu BB, jak na tą chwilę matujące fluidy mi wystarczają :)
OdpowiedzUsuńTroche ciemny ten kolor,za to właśnie nie lubie kremów BB.
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję! Zastanawiałam się nad kupnem tego kremu, ale właśnie się bałam że będzie sztuczny i się okazało że dobrze myślałam:))
OdpowiedzUsuńNiefajnie, dla mnie byłby duużo za ciemny :(
OdpowiedzUsuńOjejku dran z niego! ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu i to chyba lepiej dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNajgorzej... tego nie lubię w fluidach i podkładach ;d
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie nie dla mnie... Dlatego też 100 razy wolę te koreańskie i zdania chyba nigdy nie zmienię :P A widiałam, że wcześniej pytałaś jakie...
OdpowiedzUsuńja lubię te od Holika Holika - Clearing i Esssential, ale obydwa bardzo mocno kryją i są jasne. Jeśli szukasz czegoś mniej kryjącego, ale wciąż dośc mocnego to ostatnio odkryłam The Face Shop Oil Control BB Cream - bardzo fajny dla tlustej/mieszanej cery :)
Uwielbiam kremy BB.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że ten krem BB będzie znacznie lepszy i do tego jeszcze ten kolor, dla mnie też byłby zdecydowanie za ciemny :/
OdpowiedzUsuńCzytałam już o nim na innym blogu i również został nazwany bublem:)
OdpowiedzUsuńDOBRZE WIEDZIEC BEDE UNIKAC JAK OGNIA
OdpowiedzUsuńOj jaka czekladka, nawet nie wiedziałam że Ziaja ma BB kremy :)
OdpowiedzUsuńszkoda:( ale dobrze wiedzieć, nie kupię go.
OdpowiedzUsuńdzięki za recenzję:)
OdpowiedzUsuńCo za nieudany naturalny odcień , dla mnie byłby o wiele za ciemny. Z Ziaja już tak jest, że maja i fajne kosmetyki jak i buble.
OdpowiedzUsuńbędę unikać jak ognia
OdpowiedzUsuńSzkoda bo miałam się po niego przejść :(
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie mam zaufania do takich kremów ;)
OdpowiedzUsuńKremy BB do tej pory z każdej firmy mnie zawadziły, wole kremy CC. Tego nie miałam, ale z Ziają mi nie pod drodze i kolor jakoś do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńOglądałam go w sklepie i na szczęście odstraszył mnie zbyt ciemny kolor do mojej jasnej karnacji.
OdpowiedzUsuńKupiłam ten krem BB, aby używać latem - żeby cerze było lżej. Okazało się, że ten krem BB wcale kremem BB nie jest :(. Jakaś taka ciężka, oleista konsystencja, słabo się wchłania, robi plamy, ciemnieje na twarzy...eh, żeby chociaż kryło niedoskonałości...
OdpowiedzUsuńTeż nie mam co zrobić ze swoim egzemplarzem :(
Jeśli chodzi o krmy BB to jedynie jestem w stanie zaufać oryginałom, co prawda jeszcze go nie miałam, ale słyszałam wiele pozytywnych opinii. Do nabycia stacjonarnie w HeBe z I Want. Co do Ziajki ja skusiłam się na krem CC i też jakoś się chyba nie zaprzyjaźnimy - nie zdaje egzaminu pod makijażem, choć dam mu jeszcze szanse
OdpowiedzUsuń