Włosy jak łany zbóż... Sylveco odbudowujący szampon pszeniczno- owsiany

Hej Kochane,
wiosna zawitała na dobre, pogoda jest  bajeczna. Dzisiaj mam w planach spakować wszystkie ciepłe rzeczy i wyjąć sukienki i balerinki :) Na wiosnę warto również zadbać o włosy, które są zmęczone czapkami, wiatrem, zimnem i suchym powietrzem. Teraz czas je rozpuścić, pozwolić aby rozwiewał je wiatr, a na randkę możemy wpleść w nie kwiaty. Jest tylko jedno ale... włosy muszą być zdrowe, lśniące i piękne, Co robić, kiedy natura nie obdarzyła nas takimi włosami, a może same pogorszyłyśmy ich stan, zabiegami "upiększającymi"? Wtedy warto zwrócić się o pomoc do specjalisty, skierować swoje kroki, w stronę natury i zerknąć na półkę z kosmetykami Sylveco :) Marka ta jest mi bardzo bliska i uwielbiam, absolutnie uwielbiam ich produkty. Wszystko co dotychczas używałam, okazywało się wielkim hitem. Dzisiaj w roli głównej szampon, bo jak wiecie o włosy lubię dbać. Szampon, testuję dzięki współpracy ze sklepem http://biorganic24.pl/, który w swojej ofercie posiada kosmetyki marki Sylveco 








Hypoalergiczny, przeznaczony do pielęgnacji każdego rodzaju włosów, szczególnie osłabionych i wymagających regeneracji. Zawiera bardzo łagodne, ale jednocześnie skuteczne środki myjące, które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry głowy. Hydrolizaty pszenicy i owsa to niskocząsteczkowe źródło protein, wiążą wilgoć, wnikają do korzeni włosów, odbudowując je aż po same końcówki. Dzięki składnikom silnie nawilżającym szampon zapobiega przesuszeniu, łagodzi podrażnienia skóry głowy. Przy regularnym stosowaniu wzmacnia włosy, poprawia ich elastyczność i sprawia, że są bardziej odporne na uszkodzenia i rozdwajanie.
Zalety:
- zapobiega przesuszeniu,
- wzmacnia strukturę włosów,
- przywraca miękkość i elastyczność.
Zawiera: wodę, glukozyd laurylowy, betainę kokamidopropylową, miód, glukozyd kokosowy, pantenol, proteiny owsa, proteiny pszenicy, guma guar, kwas mlekowy, benzoesan sodu i olejek z trawy cytrynowej. 







OPAKOWANIE:
smukła butelka, zamykana na klik. Pojemność 300ml, jak dla mnie to bardzo duża pojemność, włosy myję co 2-3 dni. Cene to około 20zł. Szampon możecie kupić Biorganic






SKŁAD:
Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Mel Extact, Cocoglucoside, Panthenol, Hydrolyzed Oats, Hydrolyzed Wheat Protein, Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Lactic Acid, Sodium Benzoate, Cymbopogan Schoenanthus Oil. 


ZAPACH:
bardzo delikatny i przyjemny. Naturalne nuty, czuję tu cytrynkę i miód.



KONSYSTENCJA:
dość gęsta przez co produkt jest bardzo wydajny, mam długie, gęste włosy i potrzebuję niewielką ilość szamponu. Dobrze się pieni, ale nie robi nam mega piany, napakowanej silikonami. Dobrze się rozprowadza i łatwo wypłukuje z włosów. 








MOJA OPINIA:
jak wiecie, sam szampon nie zmieni diametralnie kondycji naszych włosów, do tego potrzebne są maski, odżywki, albo nożyczki fryzjerskie. Są jednak produkty, które z czasem mogą w jakimś stopniu poprawić ich stan. Przede wszystkim powinnyśmy zrezygnować z produktów bardzo chemicznych, naładowanych SLS. Szampony o naturalnym składzie, powinny na stałe zagościć w naszej łazience! Ten szampon robi to co obiecuje producent. Przede wszystkim nie podrażnia, nie powoduje przesuszenia skóry głowy, nie powoduje łupieżu. Ma raczej właściwości kojące. Skóra jest nawilżona. Włosy po użyciu szamponu są bardzo ,bardzo błyszczące, co u blondynek nie jest takie proste. Stały się bardzo sprężyste, nawilżone i wygładzone. Moje włosy niestety mają tendencję do puszenia się, z tym szamponem nic takiego się nie dzieje. Włosy są sypkie i miękkie. Puchu nie ma praktycznie wcale. Stosowałam go także bez odżywki. Włosy bez problemu się rozczesywaniem. Po wysuszeniu, włosy były miękki i bardzo delikatne. A często niestety po umyciu włosów bez nałożenia maseczki, miałam szorstką szczotkę na końcówkach ;/ Szampon pięknie pachnie, konsystencja jest idealna, nie ucieka przez palce, ale nie mam także problemu z wydobyciem szamponu z opakowania. Produkt świetnie odświeża, oczyszcza, nawet po olejowaniu, czy zabiegach z siemieniem lnianym w roli maski-papki. Nadaje się do codziennego mycia włosów. Nie podrażnia i nie przesusza i co bardzo ważne nie przetłuszcza włosów. Nie bójcie się oklapniętej fryzury, włosy są oczyszczone i uniesione od nasady.  Uwielbiam ten szampon, zagości na stale w mojej łazience, mój mąż, który ma problemy ze skórą głowy, także  go sobie chwali. Moje włosy są gotowe na wiosnę, są lśniące, jedwabiste i bardzo mocno nawilżone, a to w przypadku suchych włosów efekt na wagę złota :) 




34 komentarze:

  1. Będę chciała wypróbować ten szampon :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę ten szampon. Nawet pojawił się na mojej wishliście która opublikowałam pół godziny temu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dla mnie - potrzebuję czegoś regenerującego dolną część włosów a zmniejszającą przetłuszczanie przy skórze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie że dobrze się sprawdził, chyba jak wszystkie kosmetyki tej firmy. Ja nie miałam przekonania do naturalnych kosmetyków do włosów ostatnio jednak skusiłam się na szampon i jestem na tak!

    http://jzabawa11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam na niego chęć, ale nie wiem czy by się sprawdził u mnie

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę przetestować :) zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam go, może wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej firmy, ale chciałabym przetestować kilka ich kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. akurat szampony sylveco u mnie się nie sprawdzają, za to lubię ich balsam do ciała, zele do mycia twarzy i żel do higieny intymnej ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że mnie też by się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moim włosom przydałoby się więcej blasku i elastyczności :) Kuszą mnie kosmetyki Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nigdy nic nie miałam tej firmy, ale słyszałam o ich produktach dużo dobrego, więc muszę wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam inny ich szampon w zapasach, ciekawe czy będę z niego tak zadowolona jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ta marka bardzo kusi swoimi produktami, chętnie wypróbujemy ten szampon w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie niestety przy pierwszym podejściu średnio się sprawdził bo bardzo plątał mi wlosy ale postanowiłam dać mu jeszcze szansę i wypróbować z innymi odżywkami

    OdpowiedzUsuń
  16. jestem za natura :)!!! sama uzywam podobnych naturalnych kosmetykow

    OdpowiedzUsuń
  17. mam i czeka w kolejce :) chyba dziś go już wyciągnę... namówiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam go :) Ale dzięki temu, że kupiłam ShinyBox (chyba z lutego) to będę miała okazję zapoznać się z dwoma produktami Sylveco. Mój pierwszy raz :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie wyglądają szampony sylveco, jestem ciekawa czy moja skóra głowy polubiłaby je. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawy :) jeszcze nie miałam okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja właśnie używam balsamu myjącego i jestem z jego działania zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kuszą mnie te kosmetyki z Sylveco ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zawsze jak czytam o nim tak pozytywne opinie, nie mogę uwierzyć w to, że jest taki dobry. :D Wszystko przez te białka, które zwykle puszą włosy, a ten cudak je doskonale nawilża! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo chętnie wypróbuję :) U mnie znowu zimno niestety ;/

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam jeszcze szamponu z Sylveco ale lubię produkty tej marki, na razie fascynuje się rosyjskimi kosmetykami do włosów :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Chciałabym go kupić. Takiego szamponu jeszcze nigdy nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam, ale chętnie wypróbuję :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Też mam w planach pochować rzeczy zimowe itp. ale jakoś nie mogę się za to zabrać.
    Kusisz mnie tym szamponem ta recenzja kusi :P - szkoda, tylko, że jedynie przez Internet można go zamówić

    OdpowiedzUsuń
  29. Właśnie chciałabym taki łagodny szampon, Sylveco jest naprawdę kuszące. Obecnie wystarcza mi Facelle do codziennego mycia a Alterra i Garnier UltraDoux do zmywania olejów, ale zerknę za szamponami sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo go lubiłam. Naprawdę świetny.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger