Baza rozświetlająca od Ingrid

Hej Kochane,
dzisiaj chciałam Wam przedstawić produkt, który za zadanie ma przedłużyć trwałość naszego makijażu, a także sprawić by nasza cera wyglądała na zdrową i wypoczętą. Jestem ogromną fanką zdrowej rozświetlonej skóry i  kupuję wszystko co daje mi taką obietnicę. Pomimo mieszanej cery, nie sięgam po matujące kremy, pudry, czy podkłady. Lubię zdrowe glow, a nie plaski mat :) Baza przywędrowała do mnie w przesyłce od marki INGRID, dostałam także podkład, z którym zaczekam do jesieni, ponieważ jest dla mnie w tej chwili zbyt jasny. Ale to dobrze wróży, ponieważ marka stworzyła podkład dla bladolicych :) Jak spisała się u mnie baza rozświetlająca?! Zapraszam dalej 




Kosmetyk przeznaczony jest dla każdego rodzaju cery. Ma  przedłużyć trwałość makijażu,  niwelować niedoskonałości skóry oraz optycznie spłycać drobne zmarszczki. Dodatkowo posiada działanie nawilżające, dzięki obecności kwasu hialuronowego.





Opakowanie bardzo przyjemne dla oka, ma też pompkę za co ogromny plus. To ułatwia dozowanie kosmetyku oraz sprzyja higienie. Pojemność 30ml, uważam, że to naprawdę duża pojemność wszak wystarczy odrobina bazy aby pokryć całą buzię. Czasami stosuje ją solo, innym razem mieszam kropelkę z ulubionych podkładem.





Baza ma bardzo przyjemną konsystencję, nie jest zbyt gęsta i toporna, ale też nie przecieka nam przez palce. Konsystencją przypomina mi mus, bardzo przyjemnie się ją nakłada i rozprowadza. Baza nie ściąga cery, nie przesusza, nie zauważyłam też zapychania, czy uczulenia. Baza ma za zadanie wygładzać i rozświetlać naszą skórę i... muszę się zgodzić z tym, że baza faktycznie sprawia, że nasza skóra wygląda na wypoczętą i pełną blasku, nie zauważyłam jednak wyraźnego efektu wygładzenia cery.




Baza ma lekko różowy kolor, widoczne są też drobinki. Jednakże po rozsmarowaniu baza staje się przezroczysta i ładnie wtapia się w skórę. Nie jest to efekt bożonarodzeniowej bombki. Tylko subtelny efekt tafli, który ja bardzo lubię. Twarz dostaje nowego życia, wygląda na wypoczętą, zrelaksowaną i zdrowszą :) Ostatnio moje cera wariuje i taka baza to świetny dodatek do makijażu. Tak jak nadmieniłam wyżej, czasami używam jej solo, a czasami dodaję do podkładu, ten efekt jest delikatniejszy jeśli ktoś nie lubi efektu rozświetlenia. Ja stosuję tę mieszankę tylko w dni, kiedy moja skóra, naturalnie bardziej się błyszczy. 




Baza rewelacyjnie ożywi skórę zmęczoną, poszarzałą i suchą. Chyba, że tak jak ja jesteście fankami rozświetlonej cery :) 




Baza ta, to fajny kosmetyk i miły dodatek w mojej toaletce. Lubię go za wydajność, wystarczy odrobina, aby pokryć ładnie cała buzię. Lubię ją za opakowanie i pompkę, to zawsze przemawia na korzyść marki. Uwielbiam nasze rodzime kosmetyki, zatem przyznaj kolejny plusik, oczywiście cena też jest bardzo przyjemna dla portfela. Za to opakowanie zapłacimy około 19zł, teraz na stronie Ingrid, kupimy ją w okazyjnej cenie  Promocja
Baza bardzo subtelnie rozświetla, jednakże jest to zauważalny efekt. Jeżeli nie lubicie takiego efektu, lub macie bardzo tłustą skórę, nie będziecie zadowolone. Ale dla osób ze skórą suchą, normalną i mieszaną sprawdzi się na pewno. To fajna opcja, po nieprzespanej nocy, trudnym tygodniu pracy, lub zawsze wtedy, kiedy chcemy wyglądać lepiej. Baza mnie nie zapchała, nie podrażniła, współgra z każdym podkładem jakiego używam. Nie roluje się, nie zostawia żadnego filmu na twarzy.
Myślę, że dla bardzo młodych osób, odrobina dodana do kremu nawilżającego, da również bardzo przyjemny efekt. Jestem zadowolona, jednakże daję mały minusik za brak wygładzenia, który już by mi się przydał ;) Nie zauważyłam także przedłużenie makijażu, ale u mnie to norma :) 




Kochane, dzisiaj postanowiłam na nowo uruchomić biszkopcikową stronkę na FB
Serdecznie Was zapraszam do polubienia mnie i obserwowania mnie na Instagramie, to także nowe dziecko, jestem tam dosłownie od kilku godzin (biszkopcik86) 
Na pasku bocznym znajdziecie ikonkę do mojego FB, zapraszam serdecznie :) 

47 komentarzy:

  1. Myślałam, że będzie droższy :) a tu proszę. Kiedyś wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Kosmetyki Ingrid bardzo lubię,ale baz nie używam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam mieszaną cerę kierunku ku tłustej, więc wszelkiego rodzaju rozświetlające produkty sobie daruję - wyjątkiem jest jedynie rozświetlacz, który u w pełnym makijażu gości u mnie na "mus"! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi ciekawie i zachęcająco ale przy mojej tłustej cerze tego typu produkty odpadają :( już szukam Cię na Instagramie :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam :) oj tak przy cerze tłustej, raczej się nie sprawdzi :/

      Usuń
  5. Kiedyś miałam bazę z tej firmy i mnie niestety zapychała, może ta by się lepiej u mnie sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prezentuje się ciekawie, ale ja nie używam baz :/
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej unikam produktów rozświetlajacych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy produkt. I generalnie nie drogi. Chyba sama się skusze :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam, marka ogólnie jest mi obca :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie miałam takiej bazy. Ale obecnie używam rozświetlający podkład AA, który był w Joyboxie i jestem z niego bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam jeszcze takiego kosmetyku nie mniej jednak bardzo mnie ciekawi i chętnie wypróbuje na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie używam baz, ale na taką bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. hmm rozświetlenie nie dla mnie, ale jestem ciekawa może akurat efekt byłby subtelny i nie wyglądałabym za tłusto:):)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetna cena, chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie używam baz, ale bardzo lubię kosmetyki ingrid :) facebook polubiony, instagram zaobserwowany :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uuuuu też uwielbiam wszystko co ma w nazwie "rozświetlenie" :D Wypróbuję ten produkt ! Dzięki za post :)

    OdpowiedzUsuń
  17. a jakoś nie czuję potrzeby używania bazy pod makijaż, w sumie pod minerały nie muszę jej używać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedyś stawiałam tylko na matowe wykończenie ze względu na przetłuszczającą się strefę T. Teraz nie rezygnuję z rozświetlenia i moja twarz wygląda zdecydowanie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. brzmi super chociaż nie wiem czy bym używała :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Generalnie nie znam kosmetyków Ingrid praktycznie wcale. Kiedyś miałam jakąś starą wersję bazy silikonowej, ale jakoś nie zapadła mi dobrze w pamięci, bo się strasznie rolowała na twarzy :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam jeszcze styczności z tą marką, ale ostatnio miałam okazję widzieć szafę w drogerii z tymi kosmetykami, więc może przy najbliższej okazji się na nią skuszę, bo również lubię zdrowy błysk niż płaski mat ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. fajna ta baza, wypróbuję :)

    https://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. niestety nie dla mnie , strasznie mam tlusta cere zwlaszcza na czole i brodzie ale jak rozswietla mozna uzywac do konturingu

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja z kolei stawiam na mat i błysk lubię tylko na oku. Jestem bardzo ciekawa tego podkładu, o którym wspomniałaś na początku.

    OdpowiedzUsuń
  25. Baza jest na prawdę super, kupiłam ją niedawno w hebe i jestem w 100% zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  26. Miałam dosłownie parę produktów z tej firmy i nie byłam zachwycona, jednak tą bazę mam ochotę wypróbować... może przed wyjazdem z kraju jeszcze sprawię sobie taki prezent;)
    pozdrawiam:*
    http://fleursandcoffee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. ja potrzebuje bazy matującej:) firmy nie znam

    OdpowiedzUsuń
  28. fajna baza, ale ja na razie takowych kosmetyków nie używam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam bazę z Ingrid ale inną wersję i akurat fajnie sprawdza sie. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Może kiedyś wypróbuję te lub inna wersje :)

    OdpowiedzUsuń
  31. bardzo często stosuje kosmetyki Ingrid
    jego jeszcze nie znam z przyjemnością sprawdzę:)
    całuje

    OdpowiedzUsuń
  32. U mnie taki produkt jest zbędny :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ciekawy produkt, ale nigdy nie używałam baz pod makijaż i chyba raczej nie będę, dla mnie to za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  34. na razie nie potrzebuj ale zapamiętam ją sobie na przyszłość :D teraz od kilku miesięcy nawet nie używam podkładów

    OdpowiedzUsuń
  35. Osobiście nie używam baz - ani pod cienie ani pod makijaż...

    OdpowiedzUsuń
  36. No proszę cena fajna, działanie też. Nie używałam nigdy bazy pod makijaż.

    OdpowiedzUsuń
  37. Chętnie bym wypróbowała :))

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja baaardzo rzadko sięgam po bazy :)

    OdpowiedzUsuń
  39. jedna z moich ulubionych baz:) polecam również korygującą zaczerwienienia INGRID

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Do połowy pełna... , Blogger