Zabawa w chemika- moje pierwsze serum!
1.8.15
35
e-naturalne
,
pielęgnacja cery
,
serum do skóry trądzikowej
,
Serum odżywczo-liftingujące z karagenianem dla każdego rodzaju skóry
Hejka Kochane,
ja nadal jestem na urlopie, ale nie zapominam o Was :) Przygotowałam dla Was dzisiaj szybki post, dotyczący kosmetyków do samodzielnego przygotowania. Jest wiele tego typu stron, nie muszę ich nikomu wymieniać, każda z nas je doskonale zna. Sama zamawiałam od nich w przeszłości np: kwas hialuronowy, czy rożnego typu olejki i glinki. Ostatnio postanowiłam pojść o krok dalej i zamówić sobie serum. Zainspirowana Kasią z bloga Mineralny Świat Kasi , która tworzy wspaniałe kosmetyki, mieszając ze sobą wszystko co możliwe :) Stwierdziłam, że i ja mogę spróbować :) Zachęcona świetnymi recenzjami blogerek, skusiłam się na serum z karagenianem. Jako, że serum to moja ulubiona forma kosmetyku, nie zastanawiałam się długo. Faktem jest również to, że nie miałam już żadnego produktu pod makijaż, a to serum podobno idealnie się po niego nadaje :)
Serum odżywczo-liftingujące z karagenianem to wysoko skoncentrowane serum dla każdego rodzaju skóry, pozwalające osiągnąć efekt wygładzonej i odżywionej skóry. Głęboko nawilża i ujędrnia skórę. Bogactwo składników wpływa na wygładzenie delikatnych zmarszczek oraz zapobiega powstawaniu nowych. Skóra staje się nawilżona, odżywiona i rozświetlona. Serum jest doskonałym produktem pod makijaż, przedłuża jego trwałość oraz ułatwia aplikację kosmetyków takich jak podkłady, pudry i cienie. Z powodzeniem może być stosowane jako baza pod kremy na dzień, nie roluje się a dodatkowo liftinguje i wypełnia niewielkie zmarszczki mimiczne. Nie powoduje zapychania skóry przez co jest idealnym kosmetykiem także dla cery trądzikowej.
W skład zestawy, wchodzi szklana buteleczka, pipetka, szpatułka, półprodukty i tyle. Ja się zagapiłam i nie zamówiłam wody destylowanej, niezbędnej do wykonania tego kosmetyku. Na szczęście uratowała mnie znajoma farmaceutka :) Najpierw zadbałam o higienę miejsca pracy, ręce zdezynfekowałam, przygotowałam sobie podkładki i starałam się być bardzo uważną, żeby nie uronić ani kropli tych cennych składników, w bardzo małych ilościach ;)
ZACZYNAMY:
przepis miałam cały czas przed oczami, bo inaczej na pewno coś bym pomyliła, przypominam, że to mój pierwszy raz ;) Miejcie przed sobą wydrukowaną instrukcję, lub tak jak ja posiłkujcie się telefonem. Do szklanej miseczki wlewamy odmierzoną ilość wody destylowanej. I dosypujemy wskazane produkty naturalny konserwant i witaminę B3
Wszystko razem mieszamy i załączoną pipetką, przelewamy to wszystko do pojemniczka z karagenianem, ponownie wszystko mieszamy, tutaj nieco dłużej, ponieważ ten składnik, ma formułę żelową.
Znowu wszystko przelewamy do naszej miseczki i dodajemy kolejne składniki aktywne ( te, które dostajemy w małych fioleczkach) Ponownie wszystko razem mieszamy.
Po tym pasjonującym zajęciu jakim jest wymieszanie wszystkich składników, przy pomocy pipetki, przelewamy gotowe serum do szklanej buteleczki. Bardzo podobają mi się te opakowania, na pewno zostawię je sobie, na odlewkę innych produktów :) Naklejka na przód buteleczki i już możemy cieszyć się swoim serum :)
Zadanie jest bardzo proste, bo musimy tylko wymieszać ze sobą wszystkie składniki, dla mnie jednak to było dość stresujące, sam fakt zachowania kolejności ;) Bardzo podoba mi się forma robienia kosmetyków, lubię robić sobie wszelkiego typu maseczki, ale robienie takiego serum jest to naprawdę czystą frajda :) W przyszłości postawię na kolejny tego typu produkt.
SERUM:
jest bezwonne, ma bardzo lekką konsystencję, trzymam je w lodówce i stosuję tylko rano. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, serum wchłania się błyskawicznie, produkcja serum jest zmniejszona, buzia jest bardzo miękka i nawilżona. póki co nie widzę poprawy cery o 180 stopni, ale serum używam zaledwie kilka dni. Niemniej bardzo podoba mi się błyskawiczne wchłaniania i to, że serum naprawdę nadaje się pod makijaż. Mam nadzieję, że przy dłuższym stosowaniu zauważę ten efekt wow, o którym słyszałam :) Na pewno rozwinę temat tego produktu :) Pozdrawiam :*
W takim razie czekam na pełną recenzję :). Ja jeszcze nigdy nie robiłam takiego kosmetyku sama :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio rzadko się tak bawię ;(
OdpowiedzUsuńWyczarowałaś :) Czekam na pełną recenzję :)
OdpowiedzUsuńJa byłam podjarana jak zrobiłam sobie sama peeling:) no ale Kasi nie dorównam:D ta dziewczyna wymiata:)
OdpowiedzUsuńKasai to absolutne guru w tej dziedzinie, ja jej mogę jedynie szpatułkę podawać ;)
Usuńmam nadzieje że będziesz zadowolona ze swego dzieła:) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńPóki co spisuje się dobrze :)
UsuńChętnie bym sobie ukręciła takie serum :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sera do twarzy ale z tych własnoręcznie robionych najbardziej jestem przekonana do tych z Biochemii Urody , jakoś najlepiej wpływają na moją skórę :)
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem, pokuszę się na jakieś serum z BU :)
UsuńNie dla mnie takie czary ;) ja co najwyżej mogę sobie peeling kawowy zrobić :P
OdpowiedzUsuńJa też się obawiałam, ale instrukcja pod ręką bardzo pomaga ;)
UsuńZapowiada się ciekawie ... :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się zaangażowałaś w tworzenie własnych dobroci kosmetycznych:) daj znać jak efekty
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa efektów ;) Ale trzymam mocno kciuki, takie własnoręcznie robione kosmetyki zazwyczaj spisują się świetnie!
OdpowiedzUsuńbARDZO FAJNY POST!
OdpowiedzUsuńteż bym sobie takie serum przygotowała ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy sama nie przygotowałam sobie żadnego kosmetyku, ale coraz częściej myślę o serum z wit. C i chętnie sobie zamówię taki zestaw do jego przygotowania :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję :) Mam nadzieję, że dobrze się u Ciebie sprawdzi :)
Ciekawe to serum, mnie kusi żeby zamówić sobie jakieś półprodukty i też się tak pobawić :D
OdpowiedzUsuńfajowa rzecz samemu zrobic sobie kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńSuper, ale tez ostatnio nie chce mi się tworzyć-brak czasu :)
OdpowiedzUsuńBarddzo ciekawe ;D
OdpowiedzUsuńJa to się zawsze obawiam, że mam za małą wiedzę do takich zabaw i coś spiernicze :D
OdpowiedzUsuńJa nie robiłam jeszcze takich kosmetyków, ale myślę, że napewno coś bym rozlała albo rozsypała.
OdpowiedzUsuńJak dotąd nie pokusiłam się o stworzenie własnego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńTeż od czasu do czasu lubie coś ukręcić.
OdpowiedzUsuńjak się u Ciebie sprawdzi, to ja też je kupię!
OdpowiedzUsuńJa nie mam cierpliwości do kręcenia swoich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńnice post. Let follow each other by gfc, once you follow let me know, i would follow back.
OdpowiedzUsuń❁ ❊ Kanwalikram's Blog ❊ ❁
zazdrośćże ludziom,którzy potrafią robić takie cuda :D ja się chemii nie tykam D
OdpowiedzUsuńno no no... super :) ale ja z chemii nigdy dobra nie byłam :D haha
OdpowiedzUsuńSuper post! Mam nadzieję że doczekasz się w końcu tego efektu wow.
OdpowiedzUsuńJak ja nie cierpię samodzielnie kręcić kosmetyków... Leniwiec ze mnie straszny, również w tej kwestii.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wreszcie wypróbować zrobienie samodzielnego kosmetyku, tylko niech się zapasy szybciej kończą :)
OdpowiedzUsuńI patrz! Nic jednak nie wybuchło ;)
OdpowiedzUsuń