Mizon, Original Skin Energy Peptide 500.
8.3.17
45
ajzatyckie piękno
,
azjatycka pielęgnacja
,
koreanskie kosmetyki
,
Mizon
,
Original Skin Energy Peptide 500
,
Sachi

Dzisiaj, kolejny wpis dotyczący azjatyckiej pielęgnacji. Dzisiaj przedstawię wam kolny produkt marki MIZON, który testowałam od ponad czterech miesięcy. Myślę że to już dobry czas, aby wydać werdykt na jego temat. Mam w swojej kosmetyczce kilka azjatyckich produktów i chętnie po nie sięgam. Obietnica młodego wyglądu, zawsze kusi. A serum, które dzisiaj zaprezentuje, obiecuje bardzo wiele w tej kwestii. Rozprawmy się z nim zatem. Zapraszam
Zacznę od tego co obiecuje producent:
Stosowane regularnie serum stymuluje syntezę kolagenu oraz elastyny oraz zapobiega ich rozpadowi w skórze. Działa ujędrniająco i napinająco. Zapobiega rozpadowi kolagenu w skórze i przyspiesza jej regenerację. Dogłębnie nawilża cerę. Wygładza naskórek i spłyca drobne zmarszczki. Chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników.
To co rzuca się od razu w oczy, to opakowanie, bardzo zgrabna, baryłka w kolorze zgniłej zieleni, wyposażona w pipetkę (uwielbiam) .Buteleczka, jest ciemna, ale nie mamy żadnego problemu ze sprawdzeniem, ile produktu jeszcze nam pozostało do zużycia. Serum, zapakowane było również w kartonik, ale gdzieś mi się zapodział. Pojemność produktu to 30 ml, cena to 99 zł, na stronie SACHI.
Produkt jest bezzapachowy, co oczywiście spodoba się osobom bardziej wrażliwym na zapachy. Ja osobiście lubię, kiedy kosmetyki przyjemnie pachną. To zawsze taki umilacz :)
Ogromny plus za pipetkę to mój ulubiony sposób aplikacji, mam największą kontrolę nad tym, ile produktu aplikuje na skórę. Nikt chyba nie lubi marnować swoich kosmetyków :) Pipetka nadaje się tutaj idealnie, także z powodu konsystencji serum. A ta jest bardzo rzadka, wodnista, dosłownie przecieka nam przez palce, Najlepiej aplikować ampułkę na środek dłoni i dopiero wtedy wklepywać delikatnie w twarz. Plusem tej konsystencji, z pewnością jest fakt, że wchłania się ono błyskawicznie do matu, nie pozostawiając na skórze żadnego filmu. Idealne rozwiązanie dla cer tłustych i problematycznych, bo produkt jest ultralekki i zgrywa się z naszym makijażem. Codziennie nakładam inny podkład i nie zauważyłam, żeby w jakikolwiek sposób, ta ampułka wpływała na jego właściwości, czy wygląd na skórze.
Co do działania, musiałam na nie chwilę zaczekać. To było także powodem, że ta recenzja długo czekała. Ale wolałam być pewna na 1000% Dzisiaj już wiem, co to ampułka zdziałała, na mojej 30 letniej skórze :) Czyli jak widzicie, wymagania miałam spore... Po pierwsze trzeba być regularnym , to podstawa, efekty pojawiły się po około miesiącu regularnego stosowania serum dwa razy dziennie w ilości kilku kropel, wklepanych delikatnie w twarz i pod oczy. Zdecydowałam się na to, ponieważ zależało mi, aby to własnie tę okolicę nawilżyć i odżywić najmocniej, Praca przy komputerze robi swoje :( Pierwsze efekty, to niesamowite nawilżenie skóry, tego akurat się nie spodziewałam, liczyłam, bardziej na super lifting. Zaskoczyło mnie to bardzo, serum świetnie nawilżyło, nawodniło i dotleniło moją skórę, W okresie zimowym, jak najbardziej pożądany efekt. Skóra, stała się bardziej jędrna i elastyczna. Nie wiem, jak to opisać, ale zauważyłam, że mój owal twarzy się poprawił,a policzki lekko się uniosły. Nie jest to efekt jak po liftingu twarzy, ale skóra stała się grubsza, bardziej sprężysta i wyraźnie odczuwałam zmianę. Może dla mojego męża efekt był żaden, ale dla kogoś, kto jednak codziennie ogląda siebie w lustrze, zmiana była i to spora. Ampułka, bardzo przyjemnie nawilżyła moją okolicę pod oczami, drobne linie zostały nieco wypchnięte, a jak wyglądałam na bardziej wypoczętą. Serum nie zlikwidowało moich zmarszczek (brzydkie słowo) ale na pewno bardzo silnie ujędrniło skórę. A takie efekt w pełni mnie satysfakcjonuje.
To serum/ ampułka, zawiera w sobie peptydy, które za zadanie mają odżywić, pogrubić i odnowić naszą skórę. I tak faktycznie się dzieję. Skóra staje się grubsza i bardziej jędrna. Owal twarzy bardzo wyraźnie się poprawił. Ale serum ma jeszcze inne zalety, przede wszystkim, jest ultralekkie przez co, będzie idealne dla cer tłustych, mieszanych i problematycznych. Produkt w żaden sposób nie podrażnia, nie uczula i nie zapycha. Być może dla cer bardzo suchych, będzie to produkt zbyt słabo nawilżający, ale przy pozostałych, tego nawilżenia z pewnością wystarczy. Małym minusem może być wydajność, przez to, że serum jest jak woda, trzeba uważać przy jego aplikowaniu. Kiedy to już opanujemy, produkt starczy na długi czas. Ja używam go już od czterech miesięcy, a jeszcze pozostał mi na kilka aplikacji. Jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku i w przyszłości, z pewnością do niego wrócę. Dla cer dojrzałych, czy wymagających, będzie to strzał w 10. To taki niewidzialny skalpel :) A to zawsze ucieszy każda kobietę!
Wooow :o I didn't know about this brand, but sounds an amazing product. I'm curious to try :)
OdpowiedzUsuńNEW GET THE LOOK POST | For All Women’s With Lots of Love.
Instagram ∫ Facebook Oficial Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Fajne jest to serum:) i takie leciutkie:)
OdpowiedzUsuńkurcze jak tak czytam to nie wiem czy nadal je chcę, zaciekawiło mnie dawno dawno temu ale moja cera poza zmarszczką na czole nie ma innych problemów tego typu, bardziej ciekawi mnie coś co poprawi jej wygląd w kwestii przebarwień więc może dobrze że zwlekam, choć pewnie będzie mnie jeszcze jakiś czas kusić jego zakup
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam kosmetyki z pipetkami ;) mizona też uwielbiam :D myślę, że przypadło by mi to do gustu
OdpowiedzUsuńKosmetyki z pipetkami są GENIALNE! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Karolina
Bardzo podoba mi się opakowanie- uwielbiam aplikację przez pipetkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne to serum. Mogłoby mieć jakiś przyjemny zapach, ale z zapachem nie zawsze trafi sie w gust, więc wersja bez zapachu powinna pasować każdemu. ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kosmetyki w pepitkach ;)
OdpowiedzUsuń_______________
PorcelainDesire ♥
Ciekawy produkt, peptydy są składnikiem, którego staram się szukać w produktach do pielęgnacji, ponieważ mają naprawdę dobre działanie.
OdpowiedzUsuńPrzekonałam się o tym na włsanej skórze :)
UsuńWygląda świetnie, ale mój kierunek pielęgnacyjny jest nieco inny, więc nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńjstem ciekawa jakby u mnie się sprawdził.
OdpowiedzUsuńoo fajny kosmetyk :) śliczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPrzy mojej suchej skórze mógłby jednak zbyt słabo nawilżać, obawiam się (jak sama zresztą wspomniałaś ;-) )
OdpowiedzUsuńZa pipetkę od razu ma plus!
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
ooo, powinnam się z nim bliżej poznać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie produkty. Konsystencja, działanie forma aplikacji bardzo mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kusi to serum ! :) W ogóle Mizon zaczęło mnie kusićswoją ofertą;)
OdpowiedzUsuńOj tak marka ma wiele super produktów, mam nadzieje, je po kolei odkrywać :)
UsuńZ tego co czytam to bardzo ciekawy produkt, nie widziałam go wcześniej.
OdpowiedzUsuńFajne to serum i myślę, że mogłoby się u mnie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńNie powiem, kusi :D
OdpowiedzUsuńJa przy pipetce i przy tak wodnistej konsystencji wolę od razu nakładać na twarz, bo przez ręce mi się wylewa nawet jak nałożę troszkę ;)
OdpowiedzUsuńjejku pierwszy raz czytam o takiej marce/firmie! Wpis bardzo przydatny
OdpowiedzUsuńFajnie, że daje dobre efekty :D Moja skóra na razie nie potrzebuje tego typu kosmetyków, ale przyjdzie i na to czas :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt z tego co widzę :)
OdpowiedzUsuńo kurcze po opisie wnioskuję, że to ideał dla mnie :) chciałabym taki sam efekt jak u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak by się sprawdził na mojej jeszcze starszej skórze :)
OdpowiedzUsuńOdpowiednie serum, to sama dobroć dla skóry twarzy :)
OdpowiedzUsuńFirmę widziałam kilka razy w int, ale nie miałam jeszcze żadnego produktu Mizon :)
OdpowiedzUsuńChyba je chce :D mam słabość do azjatykow hihi
OdpowiedzUsuńNie znam ;( ale buteleczka jest super ;-)
OdpowiedzUsuńTo serum jest świetne :)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbowałabym
OdpowiedzUsuńPierw buteleczka przykuła moją uwagę :). Miałam kiedyś ochotę na to serum ale nie wiedziałam czego się spodziewać dlatego koniec końców nie zamówiłam, ale już zapisuję sobie na liście do testów :D.
OdpowiedzUsuńJego działanie powinno być idealne dla mojej suchej, wrażliwej, 30letniej skóry! Bardzo podoba mi się również jego opakowanie, które bez dwój zdań cieszy oko. Od dawna planuję wypróbowanie kosmetyków Mizon, więc serum ląduje na wishliście.
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz zadowolona. Na naszych cerach (30) Efekty będą już zauważalne. U mnie szczególnie owal twarzy miodzio :)
UsuńCiekawy produkt!
OdpowiedzUsuńButeleczka wygląda uroczo :). Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńSerum prezentuje się bardzo ciekawie. Kusisz.
OdpowiedzUsuń:*
Nie słyszałam wcześniej o tym produkcie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com/
Lubię kosmetyki z peptydami, więc chętnie bym go przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że najbardziej kusi perspektywa poprawy owalu twarzy. W moim wieku nie wygląda on już tak dobrze, jakby mógł...
OdpowiedzUsuńDla takich efektów warto żyć i się pielęgnować :)
OdpowiedzUsuńgratuluję pomysłu :)
OdpowiedzUsuń