Mój sposób na świeży letni makijaż
Dzisiaj, słów kilka o makijażu i choć nie jestem żadną ekspertką w tym temacie, chciałabym Wam zdradzić mój sposób na świeży, letni makijaż, gdzie świetlista cera gra pierwsze skrzypce. Oczywiście nadal zazdroszczę koleżankom, którą robią sobie piękne, barwne makijaże, potrafią doklejać sztuczne rzęsy i robić na powiekach małe dzieła sztuki. Ja niestety nie mam takich umiejętności, poza tym moja klasyczna natura, zawsze bierze górę. I kiedy już mi się wydaje, że dam radę obsypać się brokatem i zrobić różową kreskę... Ponoszę klęskę, bo moja natura jednak wygrywa :) Niemniej malować się lubię i robię to z wielką przyjemnością. A efekt rozświetlonej, zdrowej cery to coś, co zawsze się obroni i wygląda dobrze. I na to właśnie stawiam
Moja złota zasada, żeby makijaż mógł się prezentować dobrze i świeżo, warto zadbać o swoją cerę. Wieloetapowy demakijaż, systematyczne złuszczanie przy pomocy peelingów i masek. odpowiednie nawilżenie i ochrona przeciwsłoneczna. To są dla mnie najważniejsze kwestie. I tak naprawdę tutaj jest początek makijażu w moim odczuciu oczywiście. Możemy się także pobawić w odpowiednią dietę i ilości wypitej wody. Ale ja akurat mam swoje jedzeniowe grzeszki, więc nie będę Wam nic na siłę wmawiać :)
Zaraz po pielęgnacji, kwestia odpowiedniego podkładu. Jestem osobą, którą ma naprawdę sporą kolekcję podkładów różnego typu i już wiem, na co stawiać, aby zachować naturalny i zdrowy wygląd. Przede wszystkim, latem unikam ciężkich, matujących i zastygających podkładów. Z reguły ich nie lubię, choć czasami sytuacja wymaga, aby właśnie takiego kosmetyku użyć. Choć zdarza mi się to naprawdę sporadycznie. I pomimo tego, że mam mieszaną cerę, stawiam latem na podkłady lekkie i rozświetlające. Bardzo cenię sobie także produkty mineralne, na upały są niezastąpione i nie wymagają przypudrowania. W kwestii podkładów mam kilka hitów i niebawem opiszę Wam najnowszy z nich :)
Kolejna moja zasada, mniej znaczy więcej!!! Jeżeli już nakładam podkład, to w bardzo małej ilości! Nie chcę obciążać skóry, chcę tylko lekko wyrównać jej koloryt. Nakładam cienką warstwę podkłądu, wklepują ją palcami, Beauty Blenderam, lub rozcieram pędzlem. W tej roli najlepiej sprawdza mi się pędzel GlamBrush T13. Podkład jest nałożony, ale w taki sposób, że piegi i faktura skóry jest nadal widoczna spod mojego makijażu. I taki właśnie efekt lubię najbardziej. Naturalnie i delikatnie. Unikam także baz pod makijaż, nie chcę tak katować mojej cery i tak już nie ma lekko, w upalny dzień. Sam podkład to już i tak sporo.
Puder, to istotna sprawa dla posiadaczek cer mieszanych i tłustych, niemniej latem używam go minimalną ilość. I może brzmi to dziwnie, ale w moim odczuciu gruba warstwa pudru, sprawia, że podkład prezentuje się gorzej. Zaczyna się ciastkować i ważyć. Cienka warstwa pudru, wklepana puszkiem w zupełności mi wystarczy. Najczęściej jest to puder Rimmela, lub Meteoryty Guerlain. Nawet, kiedy podkład, zaczyna się w ciągu dnia lekko świecić, wystarczy odcisnąć nadmiar sebum bibułką i dopiero wtedy lekko przypudrować skórę. Unikam, nakładania kilku warstw na siebie, to nigdy nie wygląda dobrze.
Bronzer, rozświetlacz, róż i piękniejsza jesteś już. Bez tych produktów, makijaż jest niepełny, a twarz wygląda płasko, dodatkowo moja twarz jest tak jasna, że muszę dodać sobie odrobinę koloru. I tutaj także podkreślam odrobinę. Ciemne plamy i mocne linie po konturowaniu, latem wyglądają po prostu źle. Podobnie jest z kolorem zbyt pomarańczowy bronzer, nie sprawi, że będziemy wyglądać lepiej, wręcz przeciwnie. Twarz będzie wyglądała sztucznie i starzej. Moje bronzery i pudry do konturowania, są zachowane w chłodnej tonacji, nakładam ich minimalną ilość, w razie potrzeby dokładam. Kolejny raz sprawdza mi się metoda im mniej, tym lepiej. Zbyt mocna plama po bronzerze, to prawdziwy koszmar, ileż to trzeba się napracować, żeby ładnie porozcierać nie ściągając przy tym warstw podkłądu. Lepiej budować kolor, dodając go stopniowo.
Rożwietlacz i róż... Jeżeli używam matowego różu, pozwalam sobie na odrobinę rozświetlacza. Jeżeli róż już ma w sobie drobinki, nie dokładam więcej blasku. Skóra w ciągu dnia i tak zacznie się lekko świecić, zatem taki podwójny glow to dla mnie już za dużo. Twarz będzie wyglądała na tłustą, a wszelkie mankamenty cery, wyjdą na światło dzienne.
Na koniec usta, zazwyczaj zostawiam je naturalne, pociągnięte tylko pomadką ochroną lub jasnym błyszczykiem. Jeżeli decyduję się na kolor, stawiam na zgaszone róże i nudziaki. Ciemne usta, latem wyglądają zbyt smutno i mogą odebrać nam tę lekkość, na której nam zależy. Podobnie sprawa wygląda z brwiami. I choć moje brwi to jakaś pomyłka, są jasne i rzadkie, nie staram się ich na siłę dorysowywać. To wygląda nienaturalnie i ciężko. Moje brwi traktuję kredką lub cieniem do powiek, dobranym do kolorów włosów. Uważam, żeby brwi nie były zbyt ciemne, bo wszystko to mocno obciąży nasz letni makijaż, który z założenia ma być lekki i świeży :)
Garstka moich makijażowych nawyków, same oczywistości, ale niestety na ulicach nadal obserwuję młode dziewczęta, które niszczą swoją cerę makijażami prosto z Instagrama... Wszystko jest dla ludzi, ale umiar jest ważny. U mnie im mniej tym lepiej i tego będę się trzymać. A jakie są Wasze sposoby na letni, lekki makijaż?
Makijaż instagramowy zadziwia mnie po dziś dzień. Nie rozumiem po co nakładać na siebie tonę tapety. Tylko młode dziewczyny na tym cierpią bo biorą takie malowanki za wzór do naśladowania.
OdpowiedzUsuńLubię naturalne i delikatne usta;) ❤
OdpowiedzUsuńŚwietny letni makijaż, wygląda bardzo lanffd
OdpowiedzUsuńRównież jestem zdania, że pierwszym krokiem idealnego makijażu jest odpowiednia pielęgnacja skóry.
OdpowiedzUsuńja na codzień latem tylko CC plus puder matujący, bronzer. Oko różnie :) zależy od dnia :) na większe wyjście już musi być podkład i spray utrwalający :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takiego sprayu, co możesz mi polecić? :)
UsuńPiękny, bardzo subtelny i delikatny :) Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńHeheh no niektórzy powalają ilością tapety:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, delikatny makijaż :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz przepięknie, młodzieńczo i świeżo. Czasem wskazany jest mocniejszy makijaż, ale na pewno nie instagramowa tapeta i nie na co dzień :)
OdpowiedzUsuńmam podobne triki choc moje usta zawsze sa nieco bardziej brązowe :) lubie takie kolory :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż;) u mnie też przeważnie wygrywa klasyka nad wszelakimi kolorami dającymi po oczach ;)
OdpowiedzUsuńI takie buzie to ja lubię :) A nie 5 cm podkładu i to latem :D Sama bardzo bardzo rzadko sięgam po podkład i podobnie jak Ty uważam, że makijaż możemy zacząć już od pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję :) Cieszę się, że się zgadzamy w kwestii: początkiem dobrego makijazu jest odpowiednia pielęgnacja. Makiaż ma tylko podkreślać, a nie zastępować naszą twarz- inną :) takie jest moje zdanie :)
Usuńmój makijaż na co dzień jest dokładnie według tych samych zasad :) bardzo ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńTy masz taką ładną buzię, że każdy makijaż będzie na niej dobrze wyglądał. Ja bym tylko dała mocniejszą pomadkę, jakąś fuksję czy coś w tym stylu.
OdpowiedzUsuńPięknie <3 ja też zauważam, że dookoła ostatnio mnóstwo jakiejś takiej sztuczności. Niby mi się to podoba (np. sztuczne rzęsy), ale jak przychodzi co do czego, to stawiam na naturalność. Chociaż akurat uwielbiam kolory i często sobie robię kolorowe makijaże, ale jak chodzi np. o rzęsy, to jakoś nie mogę się do nich przekonać. Kupiłam sobie ostatnio krótkie (Baby Wispies z Ardell), bo mam małe oczy, i w tych jeszcze jako tako wyglądam, ale w dłuższych czuję się dziwnie i sztucznie. Na co dzień nawet do mocniejszych makijaży nie chce mi się ich przyklejać. W każdym razie latem też lubię delikatne makijaże, ostatnio np. na nowo zakochałam się w podkładzie mineralnym :)
OdpowiedzUsuńKasieńko, Twoje makijaże są piękne. Subtelne, kobiece i eleganckie. Kolorowe, ale wyważone i to bardzo mi się podoba. Wiesz przecież, ile razy zachwalam twoje propozycje makijazowe :) Co do sztucznych rzęs, probowałam dwa razy i niestety nie udało się :) Może jeszcze kiedys się do tego zabiorę :)
UsuńPromieniście i pięknie wyglądasz ! :)
OdpowiedzUsuńLubię naturalność , wręcz ubóstwiam :)
przy Twojej urodzie wszystko się obroni
OdpowiedzUsuńzawsze jak dodajesz swoje zdjęcia z makijażem podziwiam je i czerpię z nich inspirację
i tym razem nie zawiodłaś, jest delikatnie i świeżo:)
widzę lekki brąz na powiece, co to ?
Usuńprzepiękny ten Twój makijaz!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i subtelny makijaż :D
OdpowiedzUsuńWyglądasz zjawiskowo. Dowód na to, że siła tkwi w prostocie :)
OdpowiedzUsuńŁadnie, świeżo i naturalnie :)
OdpowiedzUsuńO tak, odpowiednia pielęgnacja skóry jest podstawą. Pięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńTeż często łapię się na Tym że stawiam na klasykę.
OdpowiedzUsuńświetny makijaż :) piękno tkwi w naturze :)
OdpowiedzUsuńŚwietny! :)) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚwietny! :)) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem podkładu :)
OdpowiedzUsuńcudownie! lekko świeżo dziewczęco ♥ kolejny cudny makijaż w Twoim wykonaniu
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie makijaże i w takich czuję się najlepiej
w moim przypadku im mniej kosmetykow na twarzy tym lepiej, ale stawiam glownie na rozswietlenie :)
ja bardzo lubię też makijaże Kasi z bloga Dress Your Face :) są po prostu urocze!
uwielbiam tego typu subtelność oo tej porze roku. Ślicznie, promiennie
OdpowiedzUsuńJa podczas wakacji i teraz, gdy skóra jest muśnięta słońcem, zupełnie zrezygnowałam z makijażu. Maluje jedynie brwi, bo moje są jeszcze gorsze niż Twoje (jak wiesz), rzęsy 1:1 wciąż się trzymają, odrobina kremu BB na wiecznie różowe policzki i już, jestem gotowa do wyjścia :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz świeżo, promiennie i dziewczęco :) Ja natomiast lubię zaszaleć z ustami i jednak sięgam również po wyraziste kolory. Jeśli chodzi o podkład to bardzo często stawiam po prostu na krem BB, a jeśli mam wieczorne wyjście to mam sprawdzone lekkie, trwałe podkłady i tego się trzymam :D Zresztą w Szczecinie pogoda aż tak nie rozpieszcza, więc nie muszę się martwić, że moja druga twarz mi spłynie ;D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentujesz się w takim subtelnym makijażu.
OdpowiedzUsuńU mnie w rachubę wchodzą tylko minerałki :D
Buzia idealna! Ja w lato tez stawiam na minimalizm w makijazu, bo chyba nikt nie chce dodatkowo obciazac skory ciezkimi mazidlami :P
OdpowiedzUsuńJa we wakacje rezygnuje z makijażu od A do Z. ;p Naturalnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mój blog ♥
świetny makijaż, ja jednak stawiam na 100% naturalność w wakacje:)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest - bardzo subtelny a za razem - tak,jak piszesz ŚWIEŻY :)
OdpowiedzUsuńładnie wyglądasz w takim makijażu :)
OdpowiedzUsuń