Pharmaceris krem peelingujący II stopień złuszczenia- BUBEL
Hej,
jesień sprzyja zabiegom z kwasami w roli głównej. Od tamtego roku staram się o tej porze roku, wprowadzić do swojej pielęgnacji kosmetyki zawierające kwasy. Wierzę w ich wielką moc naprawczą. Skóra zostaje złuszczona, a naszym oczom ukazuje się zdrowa, piękna i młoda skóra. Takie są założenia i oczekiwania wobec tego typu produktów. Dzisiaj przedstawię Wam krem, który ma zdziałać cuda, a nie robi nic... gwoli ścisłości robi tylko krzywdę na skórze. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Czym tak zawinił sobie ten krem, zapraszam dalej?
OD PRODUCENTA:
Krem złuszczający z 10% zawartością kwasu
migdałowego rekomendowany jest do specjalistycznej kuracji
przeciwtrądzikowej. Dzięki specjalistycznie opracowanej recepturze krem
rozjaśnia nieregularne przebarwienia powierzchowne i pozapalne. Polecany
jest również do stosowania w celu zapobiegania i zmniejszenia oznak
starzenia się skóry. Proteiny ze słodkich migdałów wygładzają naskórek, a
skóra staje się świeża i wypoczęta.Produkt może być stosowany
samodzielnie lub w dwustopniowej kuracji złuszczającej z kremem Sebo
-Almond Peel 5%. Przy kuracji kwasem migdałowym w ciągu dnia zaleca się
stosowanie kremów z filtrem zabezpieczającymi przed promieniowaniem UVA i
UVB o SPF min.20.
OPAKOWANIE:
higieniczna opakowanie z pompką, to oczywiście plus, ładna szata graficzna. Łatwa aplikacja.
ZAPACH:
dość specyficzny, lekko kwaśny, cierpli. Utrzymuje się dość długo na skórze
KONSYSTENCJA:
dosyć lekka, przypomina sylikonową bazę pod makijaż. Łatwo rozprowadza się na twarzy, dość szybko się wchłania.
MOJA OPINIA:
zacznę od tego, że ten krem kupiłam już w tamtym roku. Używałam go i niestety zauważyłam drastyczne pogorszenie stanu skóry. Mimo tego postanowiłam dać mu drugą szanse tej jesieni, niestety efekty takie same. Krem ma przyjemną konsystencję w formie aplikacji, niestety krem zachowuje się na mojej skórze niczym baza silikonowa i to najgorszej jakości. Okleja mi twarz i sprawia, że skóra się dusi. Krem używałam tylko na noc i jeszcze rano twarz była oblepiona, ciężka i sprawiała wrażenie brudnej. Bardzo nieprzyjemne uczucie, skóra nie oddychała pod warstwą tego czegoś. Krem bardzo mnie zapchał. Owszem skóra mieszana ma tendencję do zapychania, ale przecież ten krem jest przeznaczony do skóry trądzikowej, zatem? Spodziewałąm się odblokowania porów, a nie dodatkowego ich zapchania. Miałam lekki wysyp niedoskonałości, to mogę zrozumieć krem ma oczyszczać, ale ja miałam wysyp podskórnych gulek i całą armię zaskórników. Nie tylko w strefie T, zajęta byłą cała twarz nawet przy linii włosów. Nigdy wcześniej nic takiego mi się nie zdarzyło. Wyglądałam strasznie i czułam się okropnie. Pomimo tego, używałam krem nadal z nadzieją, że z czasem coś się zmieni. Niestety zaskórników przybywało, skóra dusiła się nadal. Czy pojawiło się upragnione złuszczenie, chociażby w najmniejszym stopniu? Odpowiedź brzmi nie... nie doczekałam się takiego działania. Co natomiast zauważyłam? skóra byłą nadmiernie przetłuszczona, jakby oblepiona miodem. Nie pomagał nawet mój ulubiony puder. Godzinę po wykonaniu makijażu, skóra bardzo się świeciła. Krem nie zahamował w żaden sposób wydzielania sebum, co gorsza sprawił, że moja skóra wydzielała go 10 razy więcej niż normalnie. Byłam strasznie rozczarowana, rzuciłem krem w otchłań szafki. Postanowiłam dać mu drugą szanse, niestety było dokładnie tak samo. Twarz wyglądała na szarą, brudną, znowu zaczęły pojawiać się grudki i zaskórniki. Odstawiałam go już definitywnie i nigdy do niego nie wrócę. Nie lubię wyrzucać kosmetyków, ale ten niestety ląduje w denku,a później w koszu. Jestem rozczarowana, bo żadna obietnica producenta nie została spełniona. Na plus jedynie opakowanie i pompka :/ Miałyście ten krem, jak się u Was sprawdził ?
zacznę od tego, że ten krem kupiłam już w tamtym roku. Używałam go i niestety zauważyłam drastyczne pogorszenie stanu skóry. Mimo tego postanowiłam dać mu drugą szanse tej jesieni, niestety efekty takie same. Krem ma przyjemną konsystencję w formie aplikacji, niestety krem zachowuje się na mojej skórze niczym baza silikonowa i to najgorszej jakości. Okleja mi twarz i sprawia, że skóra się dusi. Krem używałam tylko na noc i jeszcze rano twarz była oblepiona, ciężka i sprawiała wrażenie brudnej. Bardzo nieprzyjemne uczucie, skóra nie oddychała pod warstwą tego czegoś. Krem bardzo mnie zapchał. Owszem skóra mieszana ma tendencję do zapychania, ale przecież ten krem jest przeznaczony do skóry trądzikowej, zatem? Spodziewałąm się odblokowania porów, a nie dodatkowego ich zapchania. Miałam lekki wysyp niedoskonałości, to mogę zrozumieć krem ma oczyszczać, ale ja miałam wysyp podskórnych gulek i całą armię zaskórników. Nie tylko w strefie T, zajęta byłą cała twarz nawet przy linii włosów. Nigdy wcześniej nic takiego mi się nie zdarzyło. Wyglądałam strasznie i czułam się okropnie. Pomimo tego, używałam krem nadal z nadzieją, że z czasem coś się zmieni. Niestety zaskórników przybywało, skóra dusiła się nadal. Czy pojawiło się upragnione złuszczenie, chociażby w najmniejszym stopniu? Odpowiedź brzmi nie... nie doczekałam się takiego działania. Co natomiast zauważyłam? skóra byłą nadmiernie przetłuszczona, jakby oblepiona miodem. Nie pomagał nawet mój ulubiony puder. Godzinę po wykonaniu makijażu, skóra bardzo się świeciła. Krem nie zahamował w żaden sposób wydzielania sebum, co gorsza sprawił, że moja skóra wydzielała go 10 razy więcej niż normalnie. Byłam strasznie rozczarowana, rzuciłem krem w otchłań szafki. Postanowiłam dać mu drugą szanse, niestety było dokładnie tak samo. Twarz wyglądała na szarą, brudną, znowu zaczęły pojawiać się grudki i zaskórniki. Odstawiałam go już definitywnie i nigdy do niego nie wrócę. Nie lubię wyrzucać kosmetyków, ale ten niestety ląduje w denku,a później w koszu. Jestem rozczarowana, bo żadna obietnica producenta nie została spełniona. Na plus jedynie opakowanie i pompka :/ Miałyście ten krem, jak się u Was sprawdził ?
O kurcze,jak nadmiernie przetłuszcza to nie dla mnie niestety ,bo ja mam cerę mieszaną a nawet tłustawą !
OdpowiedzUsuńJa również nie mogłabym go używać- zgubił on by los mnie i mojej z natury już tłustej cery :\
OdpowiedzUsuńMiałam go kupić, ale ostatecznie zdecydowałam się na TriAcneal od Avene i działa super ;))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Paranoja- krem przeznaczony do skóry trądzikowej, a jeszcze bardziej pogarsza jej stan ;/
OdpowiedzUsuńa jaką masz cerę?:)
OdpowiedzUsuńteż go miałam kupywać ale jednak zrezygnowałam ;)
mam skórę mieszaną
UsuńNie miałam go, szkoda że się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńU mnie pewnie też by się nie sprawdził, szkoda że się zawiodłaś...
OdpowiedzUsuńSzkoda, źe sie u Ciebie nie sprawdził:( ja właśnie go używam. Najpierw zaczęłam od 5% potem dokupiłam płyn i 10%. Dla mnie zapach szybko sie ulatnia. Jestem zadowolona, choc wole ten 5% ma lepsza konsystencję a efekt właściwie ten sam. Mi ta seria służy,
OdpowiedzUsuńCiesze się, że jesteś zadowolona. Może wersja z 5% kwasem spisałaby się lepiej, ale wolę nie ryzykować :)
UsuńLepiej sobie darować w takim przypadku :/
UsuńJa nie miałam, na szczęście ;D
OdpowiedzUsuńu mnie się sprawdził, szkoda, że u Ciebie nie
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się. Myślałam, że jest lepszy
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% z Twoją recenzją. Też go miałam i nie widziałam żadnych rezultatów podczas jego używania. Śmierdzi okropnie, skóra się lepi, nie widać żadnej poprawy podczas jego używania. Co prawda zaskórniki mi po nim nie wyskakiwały na szczęście ale odstawiłam go w kąt...
OdpowiedzUsuńMoja skóra podobnie reaguje na kremy Pharmacerisu.
OdpowiedzUsuńPo kwasach skóra powinna się dokładnie oczyścić, więc wysyp niedoskonałości nie jest efektem ubocznym, a działaniem kosmetyku... ale jeżeli te objawy były tak nasilone i w dodatku występowały ze zwiększonym przetłuszczaniem się, to może... jeszcze za wcześnie na silny kwas? Zastanawiałam się nad jego kupnem i najprawdopodobniej go nabędę, więc wyczytałam, że powinno stosować się go co drugi dzień na zmianę z silnym kremem nawilżającym, przeznaczonym do cery wrażliwej.
OdpowiedzUsuńWiele sprzecznych opinii krąży po sieci na temat tego kremu z Pharmaceris, dlatego trochę się go obawiam, ale na pewno kiedyś wypróbuję. :)
Obecnie stosuję serum z 10% kawasem migdałowym z BU i nie dzieją się po nim takie rewolucje, także widocznie, coś w tym kremie mi nie pasowało. Bardzo przetłuścił skórę i spowodował wysyp zaskórników na całej twarzy, nawet tam gdzie bym się nigdy ich nie spodziewała :/ Myślę, że któryś składnik tym kremie jest totalnie nie dla mnie. Szukam dalej :)
UsuńTen krem potwornie mnie zapychał. Mojego męża i szwagierkę również. Kupiłam jednak krem Bandi z kwasem migdałowym i jest genialny. Małżonkowi też służy:)
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam serum z kwasem migdałowym z BU i jest super, plus inne cudowności, ale o tym zrobię osobny post
Usuńdziękuję za post, będę wiedzieć że lepiej go unikać!
OdpowiedzUsuńA ja kocham ten 5% To mój absolutny faworyt. Juz nawet nie pamiętam ile butelek zużyłam. Również posiadam cerę mieszana skłonną do zapychana i zaskórniaków i u mnie on sprawdza się rewelacyjnie. Ale nie stosuje go codziennie, naprzemiennie z serum z wit. C. A ostatnio miałam kupić właśnie ten 10% i dobrze ze tego nie zrobiłam. Az się dziwie, ze u Ciebie zrobił takie spustoszenie.
OdpowiedzUsuńJa go nie miałam, i po Twojej recenzji nie chcę go poznać bliżej.
OdpowiedzUsuńMiałam wersję 5% i bardzo ja polubiłam. Na tyle, że chętnie do niej wrócę w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńZaraz bym wyrzuciła jakby mnie zapchał :/
OdpowiedzUsuńA ja go lubię ;)
OdpowiedzUsuńMam gdzieś trochę jego próbek nie próbowałam...może i dobrze
OdpowiedzUsuńBędę go unikać...
OdpowiedzUsuńZgadzam się - bubel do kwadratu ;/
OdpowiedzUsuńA ja używam wersji 5% i jestem zadowolona z efektów, z resztą używałam go już rok remu, a teraz powróciłam i jest OK ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Tobie 10% przyniosło więcej szkody niż pożytku ;/ najwidoczniej te kremy nie każdemu służą.
Zgadzam się, opinie są bardzo podzielone. Może wersja 5% sprawdza się lepiej. Nie wiem z czego to wynika, że mnie tak zaszkodził, a u innych działa bez zarzutu :)
OdpowiedzUsuńczytałam o nim i są różne recenzje, jest na mojej liście żeby go przetestować i na sobie sprawdzić jak działa :)
OdpowiedzUsuńOjeju, a ja chciałam kupić, i co teraz? :(
OdpowiedzUsuńTeż mam kremik z tym kwasem i pomógł mi na drobne zaskórniki na nosie, no i ładnie nawilżył, ale to nie to na co liczyłam. Moim zdaniem raczej dla bardzo wrażliwej cery i drobnych problemów, bo jak ktoś jest gruboskórny, jak ja i ma spore problemy to na pewno migdałowy jest za słaby.
OdpowiedzUsuńodechciało mi się zakupu tego "cudeńka" ;)
OdpowiedzUsuńtrochę przeraziła mnie Twoja recenzja...
OdpowiedzUsuńnie lubię kremów peelingujacych :(
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Nie miałam go i widzę, że bardzo dobrze. Przeraziłam się, ze tak dusi się po nim skóra i tego wysypu krostek :/ Na pewno go nie kupię...
OdpowiedzUsuńO rety,ale dziadostwo ;/ Szkoda,że jesteś tak rozczarowana!
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że tak wygląda!
OdpowiedzUsuńa miałam go kupić...
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
ojojjj.... nie miałam i nie kupię po tym, co u Ciebie przeczytałam ;/
OdpowiedzUsuńKiepsko, ze az do tego stopnia nawalil :/ Rowniez nie lubie uczucia warstwy, czy niedomycia na skorze, do tego wysyp, podziekuje ;)
OdpowiedzUsuńja mam zdecydowanie inne zdanie, używam tego kremu od ponad 1,5 roku i u mnie żadnej krzywdy nie wyrządził. Oczywiście cudów nie ma, dla mnie 10% kwasu i to migdałowego to na tyle mało, że mojej skóry to nie rusza, ale przynajmniej nie muszę robić peelingów mechanicznych, bo na tyle dobrze radzi sobie ten krem :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję z 5% kwasem migdałowym i u mnie sprawdził się dobrze. Po ten drugi stopień już chyba nie sięgnę :/
OdpowiedzUsuńNie miałam go, szkoda, ze u Ciebie się nie sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńMam go. Skończyłam 5% i byłam zadowolona, zmieniłam na acnederm ale mam masakrę. Krótki okres używam, wiec przedłuże na 2 opakowanie. Jak dalej będzie kicha to zmienię na ten 10% mam nadzieje że u mnie się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńNie znam i już nie mam ochoty poznać...
OdpowiedzUsuńOsstro go potraktowałaś! Kurdę myślałam że jest super ! Tzn. pewnie i tak z czasem go sama wypróbuję bo seria ta mnie kusi bardzo ;)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo, że nie zadziałał. Ja nie miałam tego kremu i dobrze ;/
OdpowiedzUsuńCiekawe co ma takiego w składzie, że psuje cerę; szkoda...
OdpowiedzUsuńO kurczę.. szkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za takimi kremami, chociaż zawsze chciałam wypróbować z tej firmy nawilżający...
OdpowiedzUsuńDziękuję za tą recenzję - przynajmniej wiem,że mam go omijać z daleka.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Ja jakoś nie mogę się przekonać do kwasów. Niby wiele o nich wiem i migdał nie powinien mi zaszkodzić, a jednak mam pewne obawy, aby moja nie sprawiająca kłopotów cera nagle nie stała się kapryśna...
OdpowiedzUsuńMam jeszcze gdzieś resztki wersji 5%, u mnie nie było takich nieprzyjemności ale też nie zauważyłam dużej poprawy,w sumie wyszłam na zero.
OdpowiedzUsuńMiałam również i ostrzegam wszystkich, cała twarz w podskórnych grudkach jak jakaś kaszka;/ i leczę to teraz drastycznie retonoidami by w końcu wyglądać normalnie:(
OdpowiedzUsuń