Makeup Revolution Vivid Baked Highlighter- rozświetlacz Golden Lights
Hej Kochane,
dzisiaj post o rozświetlaczu, pokazywałam go w którymś poście zakupowym i kilka w Was było nim zainteresowana. Zacznę od tego, że z rozświetlacza używam od niedawna. Trudno mi było znaleźć odcień idealny dla mnie. Zazwyczaj trafiałam na produkt z różowymi tonami, a te nie wyglądają u mnie najlepiej. Od kiedy zobaczyłam, że marka Makeup Revolution wypuściła na rynek rozświetlacze w trzech odcieniach, postanowiłam, że spróbuję czegoś o złotych drobinkach, mając nadzieje, że zastąpi mi on kultową Mary Lou. Czy produkt się sprawdził? Czy go polubiłam? Zapraszam dalej. Zaprezentuję także zdjęcia jak produkt wygląda na mojej twarzy.
OPAKOWANIE:
gruby, solidny plastik, zatrzask mocno trzyma, obawiam się, że napisy mogą się nieestetycznie ścierać. Proste, klasyczne puzderko mam nadzieje, że przetrzyma ewentualne upadki
GRAMATURA:
w opakowaniu znajdziemy aż 7,5g produktu, a że jest to produkt wypiekany z pewnością posłuży nam na długie lata ;) Producent informuje nas, że kosmetyk jest ważny przez 12 miesięcy, ale uważam, że przy tego tupu produktach, data jest dość umowna :) Produkt jest bardzo tani, koszt to około 15zł w każdej drogerii internetowej
w opakowaniu znajdziemy aż 7,5g produktu, a że jest to produkt wypiekany z pewnością posłuży nam na długie lata ;) Producent informuje nas, że kosmetyk jest ważny przez 12 miesięcy, ale uważam, że przy tego tupu produktach, data jest dość umowna :) Produkt jest bardzo tani, koszt to około 15zł w każdej drogerii internetowej
ZAPACH:
ja nie wyczuwam żadnego zapachu, uważam to za plus, nie każdy lubi perfumowane produkty
KOLOR:
postawiłam na Golden Light, kolor mi się podoba, na zdjęciach wyszedł jak transparentny, ale nic z tego, produkt ma w sobie miliony drobinek. Jest mocno złoty, dobrze napigmentowany, dość drobno zmielony.
Ale... drobinki są spore, są widocznie na skórze.
APLIKACJA:
bardzo szybka i łatwa, ja używam do tego pędzla typu wachlarz, wystarczy odrobina produktu i już mamy iskrzącą się taflę.
kiedy otworzyłam przesyłkę, byłam zaskoczona rozświetlacz, wydał mi się bardzo złoty, żółty. Nie spodobało mi się to i rozświetlacz swoje odleżał. Kiedy przyszedł na niego czas, delikatnie musnęłam nim kości policzkowe, po nałożeniu i lekkim roztarciu kolor traci na swojej intensywności, staje się subtelniejszy. Zmienia się w delikatną taflę koloru, niestety drobinki nadal są bardzo widoczne. Efekt mi się podoba, ale liczyłam na taflę bez drobinek ;) Dostaję sporo komplementów i zapytań, co to za produkt tak pięknie połyskuje. Czyli zwraca na siebie uwagę. Ale nie wiem czy do końca mi o to chodziło. Szukam produktu, który nada cerze blask, naturalny i zdrowy. Przy tym produkcie, widać, że coś jednak tam nałożyłyśmy. Trwałość określam jako bardzo dobrą, pomimo skóry mieszanej, rozświetlacz trzyma się prawie cały dzień, po koniec dnia jest bardzo subtelny. Czasami nakładam go wewnętrznym kąciku oka, ładnie otwiera oko. Sama nie wiem co mam myśleć, lubię go, podoba mi się, ale mogłabym bez niego żyć. Szukam nadal swojego ideału. Może Wy mi coś polecicie?
TAK PRODUKT PREZENTUJE SIĘ NA TWARZY:
oceńcie same i napiszcie mi koniecznie, co myślicie, podoba Wam się ten efekt?
Wygląda dość subtelnie.
OdpowiedzUsuńNiestety trudno mi Ci polecić rozświetlacz
bo używam jednego - nie mam porównania.
Moim zdaniem całkiem ładnie sie prezentuje:) ja bardzo lubie mary lou i Mac soft&gentle, a zamierzam jeszcze kupić Mac Golden glow;)
OdpowiedzUsuńJa rozświelacza nie używam :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie ładnie wygląda na twarzy. Na palcu to bym pomyslala, ze to cień:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi jak się prezentuje na twarzy :) i fajnie że jest bezzapachowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na twarzy :) Ja używam Mary-Lou i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie efekt bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńNie nooo fajowo wygląda :)
OdpowiedzUsuńDoczekałam się tej recenzji! :) Ja także mam w posiadaniu ten rozświetlacz i choć nie byłam przekonana do tego typu produktów, to dzięki Makeup Revolution naprawdę je polubiłam. Bardzo ładnie prezentuje się na skórze, no i jak za taką cenę oraz piekielną wydajność... nic tylko brać!
OdpowiedzUsuńKochana, swoje odleżał, bo przeraził mnie ten glow :) Teraz powoli się z nim zaprzyjaźniam :) Fakt, za taką cenę i pojemność warto spróbować :)
UsuńFajnie prezentuje się na zdjęciach, ale myślę, ża na "żywo", może być zbyt widoczny. Przypomina mi efekt rozświetlacza z Catrice, który również nie daje naturalnego efektu.
OdpowiedzUsuńdokładnie takie mam odczucia, na "żywo" wychodzi bardziej intensywny
UsuńBardzo mi się podoba :) Na twarzy wygląda bardzo naturalnie :)
OdpowiedzUsuńIdeału w złotym kolorze, w niezłej cenie i bez drobinek? Pomyślę :) tak w pierwszej chwili przychodzi mi do głowy kobo odcień 309 Golden Light. Mam jego różową wersję i tam nie ma drobinek. Jak wymyślę coś jeszcze, to dam znać, przejżę też to co mam. Na 100% Mary Lou jest taka ale kosztuje dość sporo... Ja mam ten rozświetlacz MR o innej nazwie i lubię go na większe wyjścia :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, a na twarzy wygląda bardzo naturalnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba efekt:)
OdpowiedzUsuńNa skórze wygląda tak troszkę żółto. W opakowaniu i na palcach tak nie wygląda. Bardzo naturalny efekt daje MAC soft and gentle :))
OdpowiedzUsuńA czy nie ma on w sobie różowych tonów ?
UsuńEfekt bardzo mi się podoba. Nigdy nie miałam z nim do czynienia. Na razie jedyny puder rozświetlający jaki mam jest z Pease ale jeszcze go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt :)
OdpowiedzUsuńSama obecnie nie posiadam żadnego rozświetlacza, ale widzę, że muszę sobie jakiś sprawić :)
Nie używam tego typu produktów, ale u Ciebie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten efekt :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu twarzy wygląda dość delikatnie, chociaż na palcach to mega mocny efekt. Poza tym wydaje się biały a nie żółty. Ja pewnie szukałabym lekko brzoskwiniowego odcienia.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam rozświetlacze, ale tego jeszcze nie miałam, a wygląda ciekawie,
OdpowiedzUsuńna twarzy też się dobrze prezentuje
Pozdrawiam
Marcelka Fashion
;)
mój ulubiony rozświetlacz nie rozstaję się z nim :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze śliczna ♥
OdpowiedzUsuńMam jeden rozświetlacz, lecz jeszcze nie opanowałam aplikacji. ;D
OdpowiedzUsuńMam ten rozświetlacz tylko w innej wersji kolorystycznej - skradł moje serce :)
OdpowiedzUsuńślicznie się prezentuje, bardzo podoba mi się efekt na twarzy :)
OdpowiedzUsuńładnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba taki efekt :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie rozświetla :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę go na zdjęciach, do tej pory oglądałam go tylko na yt i muszę przyznać, że pięknie wygląda. Sama wolałabym jednak cień do powiek w takim kolorze, bo za rozświetlaczami nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńja tradycyjnie marzę o Mary Lou, ale narazie niewidzę w swoim makijażu rozświetlacza, bo najpierw muszę zadbać o swoją cerę, która ostatnio wariuje.
OdpowiedzUsuńtakiego jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie,plus za wypiekanie...hmm muszę nad nim pomyśleć.
OdpowiedzUsuńMam ten rozświetlacz, ale w wersji Peach Lights - ten to dopiero odcina się od twarzy (głównie ze względu na kolor). Mary Lou od The Balm jest tym samym moim niekwestionowanym ulubieńcem. Kiedyś jeszcze miałam płynny rozświetlacz bodajże z Revlonu, był genialny i dawał właśnie taki efekt, jakiego poszukujesz, zupełnie bezdrobinkowy i naturalny, niestety od dość dawna nie jest już w sprzedaży :/
OdpowiedzUsuńNiestety nie podoba mi się ten efekt. Przy the Balm wypada dość słabo, niestety :(
OdpowiedzUsuńO Mary, marzę i pewnie kiedyś się skuszę :) Tylko, czy ona daje efekt fali, czy też ma w sobie widoczne drobinki? Oto jest pytanie :)
UsuńJa akurat mam ten sam rozświetlacz co Ty i jestem z niego zadowolona :) Choć masz rację - drobinki tutaj u Ciebie są widoczne, a ja jakoś u siebie nie zwróciłam na to uwagi.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na twarzy :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem jest świetny i świetnie się prezentuje, efekt nie jest nachalny, ale za to subtelny, delikatny
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy nie używałam więc mam zamiar na próbę kupić ten z makeup revolution :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach prezentuje się ładnie . Jak znajdziesz ideał to szybciutko daj znać bo też szukam :)
OdpowiedzUsuńSlicznie wyglda :) Ale jesli ma drobinki to chyba nie dla mnie :) Chyba zainwestuje i zakupie sobie ten z the Bal :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Ależ pięknie prezentuje się na Twoich kościach policzkowych :) cudownie się mieni :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze ale na twarzy wygląda ładnie ;)
OdpowiedzUsuńja go bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńrozświetlaczy nie używam, ale ten jest fajny, taki delikatny :)
OdpowiedzUsuńO kosmetykach tej firmy nagle zrobiło się tak głośno, są wszędzie! ;) Jak wykończę swój rozświetlacz, pewnie zdecyduję się na ten, bo tyle już się o nim nasłuchałam i naczytałam...
OdpowiedzUsuńCo do stempelków - próbowałaś innym lakierem/ stemplem? Nie spotkałam się, żeby płytki z BPS były złe.
Ślicznie się prezentuje. :)
OdpowiedzUsuńNa twarzy wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień,a i cena rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńduzo o nim slyszlalam ! i bardzo chce ... jest na mojej wishliscie od jakiegos czasu :)
OdpowiedzUsuń